Narodowość:
Ekwador
Klub:
Brak klubu
CA:
108
PA:
146
Wartość:
€ 0
Noga:
Prawa
Drogi Wiedźmikołaju, na Strzeżenie Wiedźm chciałbym dostać samodzielny, niezależny, odseparowany od wszystkiego i wszystkich pokój. Nie obrażę się, jeżeli będzie to jakaś skromna kanciapa, gdzieś w Duszanbe. Jestem grzeczny, uczciwy, kochany, spokojny, cierpliwy i biały. Nigdy, nikomu nie zrobiłem nic złego. Nie należałem do harcerstwa, ani żadnej innej organizacji o charakterze paramilitarnym. Nie mam żony, dzieci, psa, kota, chomika czy innego zwierzaka. Uwielbiam ciszę, placki i ściany w kolorze seledynowym Błagam cię, uwolnij mnie od upierdliwej współpracownicy, bo oszaleję i zacznę podpalać publiczne ubikacje.
Jorge Bajaña to kolejny zawodnik, o którym wiadomo tylko tyle, że się urodził. Nie lubię takich piłkarzy, bo za cholerę nie wiem jak się do nich zabrać. Ile można pisać o kozach, roślinach strączkowych, błędach, wypaczeniach i kazirodztwie? Przecież tego nie wytrzymają nawet najbardziej wytrwali czytelnicy. O bogowie, uwielbiam deszcz, ale czy musi on padać akurat wtedy, gdy nie wziąłem nieprzemakalnej kurtki?
Ekwadorczyk jest świetny, naprawdę świetny, ale ma losowe atrybuty. Napisałbym o nim coś ciekawego, ale właściwie nic nie przychodzi mi do głowy. Wiem, że gość jest nieszablonowym, wszechstronnym piłkarzem. Poradzi sobie zarówno w środku pomocy, jak i ataku. Akurat u mnie wygenerował się z bardzo, ale to bardzo przyjemnymi atrybutami. Jest szybki, zwinny, błyskotliwy i waleczny. Świetnie drybluje, gra z pierwszej piłki, podaje, strzela z dystansu i wykańcza akcje. Do tego drzemie w nim potencjał, o jakim pomarzyć może większość polskich piłkarzy.
Wiecie co Wam jeszcze powiem? Ekwadorczyk jest wolnym piłkarzem, a do tego chętnie przechodzi do klubów z polskiej Ekstraklasy. Cieszycie się? Ja w ramach radości pojechałem na grzybobranie. Nie było fajnie. Skręciłem kostkę, pogryzły mnie komary, a jakiś podły leśniczy chciał mi wmówić, że polowałem na dziki. Następnym razem spróbuję okazać radość w jakiś spokojniejszy sposób. Wypiję butelkę octu albo zjem baton „Pawełek”.
„Skorek pospolity (Forficula auricularia) - wszystkożerny, uskrzydlony owad z rodziny skorkowatych występujący w Europie. W ogrodach poluje na liczne szkodniki m.in. mszyce i małe gąsienice, jednak niekiedy wgryza się w żywe rośliny. Może także upolować muszkę owocówkę (w hodowli). Jest naturalnym wrogiem rybika cukrowego” .
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ