Mathias Wichmann Andersen to klasyczne dziecko FM-owej wyszukiwarki. Wbiłem w nią odpowiednie dane i wyskoczył mi ten oto przyjemniaczek. Tym razem nie będę Wam ględził o rurkach z bitą śmietaną, sarenkach, mleku skondensowanym czy temu podobnych. Suche fakty, w suchym dla polskich olimpijczyków dniu. Mój duński wynalazek urodził się 6 sierpnia 1991 roku w Aalborgu. Jest wychowankiem miejscowego Boldspilklubu. Najprawdopodobniej gra w głębokich rezerwach lub drużynach juniorskich. Niestety nie znalazłem na jego temat prawie żadnych informacji. Szkoda, że nie znam duńskiego. Cóż, chłopak dopiero rozpoczyna karierę. Może za kilka lat napiszą o nim w Przyjaciółce albo Świerszczyku? Podobno kobiety lubią takich nieokrzesanych byczków. Mathias jest bardzo obiecującym, młodym i zrównoważonym piłkarzem. Bywa porównywany do innego piłkarza Aalborga, Andreasa Johanssona. Wichmann Andersen na początku gry prezentuje się mocno przeciętnie, ale ma kilka zasadniczych zalet. Przede wszystkim dobrze podaje, gra z pierwszej piłki i wykonuje rzuty rożne. Do tego jest kreatywny, błyskotliwy i agresywny. Wszystko? Właściwie tak. Duńczyk nie byłby nikim wyjątkowym, gdyby nie potencjał, jaki w nim drzemie. Jak to wszystko banalnie brzmi. Chciałem przygotować suchy opis, ale strasznie się z tym męczę. Zdecydowanie lepiej wychodzi mi lanie wody i podrzucanie czerstwych bułek. Zawarczałbym, ale trochę przeziębiony jestem. Jest lato, a mnie gardło boli. Paskudne uczucie, nawet palenie papierosów nie sprawia mi przyjemności. Czas na fragment opisu dotyczący ceny. Ekwiwalent za wyszkolenie Mathiasa wynosi 350 tysięcy euro. Kwota ta wydaje się być rozsądna. Co ciekawe wcale nie wzrasta po podpisaniu przez piłkarza zawodowego kontraktu. Mniej więcej tyle zaproponowałem Aalborgowi i moja oferta została przyjęta. Szkoda, że sam obiekt mojego zainteresowania niekoniecznie chciał grać w Polsce. Właściwie rozumiem chłopaka. Ilu Duńczyków grało do tej pory w naszym pięknym kraju? Jeżeli będziecie chcieli sprowadzić Mathiasa już pierwszym sezonie, musicie się liczyć z tym, że przejdzie do Was dopiero 6 sierpnia 2009 roku. Szefowie klubów z kraju Hamleta nie handlują nieletnimi. Nie myślcie sobie tylko, że zrezygnowałem z polowania na Andersena. Liczę, że w końcu skuszę go wizją gry w europejskiej Lidze Mistrzów. Jeżeli nie, zrobię sobie pantalony z duńskiej flagi. „Monarchia konstytucyjna - forma władzy w państwie, gdzie jej zakres, zarówno dotyczący monarchy (władcy) jak i organów przedstawicielskich ludu (np. wybranych posłów), określana jest w konstytucji. Władca pełni tu zazwyczaj funcję reprezentacyjną, niż faktycznie sprawuje rządy. Niekiedy jest ona określana mianem przejścia między monarchią absolutną, a republiką.”