Narodowość:
Senegal
Klub:
Molde FK
CA:
102
PA:
-7
Wartość:
€ 45 tys.
Noga:
Lewa
Pape Pate Diouf przyszedł na świat 4 kwietnia 1986 roku. Jest bratem, mężem, kuzynem lub pradziadkiem Mame Biram Dioufa. W przeciwieństwie do swojego krewnego „W Pape” (pozdrowienia dla Andrzeja L.) Diouf nie gustuje w przystojnych Norweżkach. Zdecydowanie bardziej interesują go łososie i rosomaki. Nic nie wiadomo na temat jego gry w reprezentacji. Na pewno chciałby się w niej pojawić, ale chyba jest ciut za słaby. Poza tym trudno powiedzieć czy sprawdziłby się w imprezowej ekipie „Lwów Terangi”. Myślę, że spokojnie mógłby zostać „ręcznikowym”.
Pape Pate Diouf to uboższa wersja Mame Birama Dioufa. Obaj panowie są wszechstronni, lewonożni i mają zapędy do gry w ataku. Obaj sprawdzają się jako lewoskrzydłowi. Niestety Pape nie jest równie utalentowany, jak Mame. Zatrzymajmy się na chwilę przy imionach naszych bohaterów. Pape, Mame, tata i mama? Wszystko to jest co najmniej podejrzane. Rodzice chłopaków mieli fantazję, a może to taka tradycja? W sumie lepiej mieć na imię Pape niż Lollipop.
Pape Pate nie ma szans na zostanie gwiazdą. Chyba, że w jakimś angielskim FC Cucumber. Nie znaczy to jednak, że jest słabym piłkarzem. Senegalczyk jest szybki, wytrzymały, dobrze podaje, dośrodkowuje i wykańcza akcje. Poza tym ma całkiem mocną psychikę. Widać, że chłopak lubi Operę. Fakt, to bardzo dobra przeglądarka.
Na początku gry wartość Pape Pate Dioufa wynosi 45 tysięcy euro. Tyle samo kosztuje jego krewniak Mame. Niestety nie wiem za ile sprzeda go Molde. Po dwóch sezonach Norwegowie nie chcieli go puścić za 60 tysięcy euro. Więcej zaoferować nie mogłem. Komu mogę polecić Dioufa? Na pewno miłośnikom niższych lig angielskich. Nie ma sensu sprowadzać go do Polski. Zresztą i tak pewnie nie zechce się męczyć w OE.
Opis został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 8.0.2.
„Prezesie, ale jak ja się napracowałem, bo to trzeba było w nocy wstawać, po tym lesie łazić, zimno, mokro. I właściwie wniosek był gotowy, tylko podpisać... No i szefa wywieźli na taczkach, ja nawet nie wystrzeliłem... ach, nie ważne, napijmy się.”
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ