Narodowość:
Ghana
Klub:
Brak klubu
CA:
65
PA:
-8
Wartość:
€ 0
Noga:
Prawa
Urodzony 5 grudnia 1990 roku Ransford Osei to jeden z najbardziej utalentowanych, afrykańskich piłkarzy. Ten młodziutki chłopaczek był drugim strzelcem mistrzostw świata reprezentacji do lat 17 rozegranych w 2007 roku. W tym samym roku Magazyn World Soccer umieścił go na liście 50 najbardziej obiecujących nastolatków globu. Podobno Osei wzoruje się na takich zawodnikach jak Patrick Kluvert, Samuel Eto'o i Thierry Henry. Niezbyt oryginalnie, ale lepsze takie wzorce niż inne. Brytyjskie media twierdzą, że Ransfordem interesuje się kilka klubów z Premiership. Co jak co, ale skauting w Wielkiej Brytanii maja na wysokim poziomie. Ostatnio Osei zwrócił uwagę działaczy Legii Warszawa. Informację na ten temat podało kilka dzienników i portali internetowych. Gdyby "Wojskowi" zdecydowali się na sprowadzenie juniora z Ghany zrobiliby złoty interes. Sęk w tym, że on wcale nie musi chcieć grać w Polsce. Europejską piłkę nożną można poznawać w ciekawszych miejscach. Niemniej jednak fajnie byłoby zobaczyć Ransforda w koszulce Legii. Póki co ten chłopak jest zawodnikiem klubu o mało wdzięcznej nazwie Kessben FC. Tak wygląda rzeczywistość.
W świecie Football Managera 2008 Ransford Osei jest wolnym zawodnikiem. Tak moi drodzy, możecie go mieć od ręki, za darmo. Spokojnie powinien podpisać kontrakt z polskimi klubami pierwszoligowymi. Co prawda na razie nie udało mi się go ściągnąć, ale walczę. Czuję, że warto.
Osei to niewysoki ale dobrze zbudowany zawodnik. Nie jest typem kozicy górskiej, ale nieźle gra głową. Jest niesamowicie szybki, zwinny i sprawny. Niestety z siłą jest u niego słabiutko. Zdecydowanie trzeba nad nią popracować. Jeśli chodzi o atrybuty techniczne to oprócz gry głową Ranek świetnie wykańcza akcje. To wszystko. Niby niewiele, ale braki w wyszkoleniu rekompensuje nam jego potencjał. Dzięki temu sami możemy ukształtować Oseia. Tylko od nas zależy czy ten dzieciak zostanie wielkim piłkarzem czy pogrąży się w marazmie i skończy jak Wojtek Kowalczyk.
Pamiętajcie, "cukier krzepi, a wódka jeszcze lepiej".
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ