”Jedzie, jedzie rolnik. Pod rolnikiem ciągnik...”, a ja stoję, bo nie jestem ubezpieczony w KRUS-ie. W ramach wstępu chciałem napisać coś o filmie „Tajemnica Westerplatte”, ale po chwili zastanowienia uznałem, że lepiej się tym tutaj nie zajmować. Manifestanci do dzieła, może wy coś skrobniecie na ten mocno drażliwy temat? Albo nie, nie będziemy robili nikomu darmowej reklamy. Lepiej zająć się szydełkowaniem, zima się zbliża moi drodzy. Wreszcie, nie znoszę lata. Czas na coś przyjemnego. Chcecie cukierka? Zapraszam na kolanka do Wujka Przecinaka. Przytulę, popieszczę, wykorzystam i kopnę albo zagram na pile. Uwielbiam dźwięk wydawany przez krajzegę przecinającą drut kolczasty. Raul Mendoza urodził się 20 lipca 1986 roku w La Paz lub gdzieś indziej. Nic nie wiadomo na temat jego dzieciństwa, życia osobistego, zainteresowań i kariery piłkarskiej. To klasyczny piłkarz widmo. Rzecz w tym, że takie widmo chciałby mieć u siebie w klubie, prawie każdy szanujący się, wirtualny menedżer. Boliwijczyk jest stosunkowo młodym, dorodnym, utalentowanym piłkarzem, z losowymi atrybutami i wysokim PA. Nie ma podpisanego kontraktu z żadnym klubem. Na tym można by zakończyć opis, ale z tego co udało mi się ustalić, część jego atrybutów generuje się na wysokim poziomie, w tych samych miejscach. Zapachniało Wam anomaliami z gry S.T.A.L.K.E.R? Mi owszem. Raul z reguły jest szybki, zwinny, agresywny, błyskotliwy i zdeterminowany. Dobrze podaje i wykańcza akcje. Zaraz odezwą się malkontenci narzekających na niskie CA. Gość nie może być od ręki gotowy do gry, skoro nie wiadomo czy w ogóle i gdziekolwiek grał? Nie wiadomo nawet czy ktoś taki istnieje w rzeczywistości. Mendozie trzeba poświecić trochę czasu i ostro wziąć w obroty. Mocny trening powinien wyjść mu na zdrowie. Dopiero po kilku, kilkunastu miesiącach może pokazać, na co tak naprawdę go stać. W przypadku niektórych zawodników musicie wykazać się cierpliwością posuniętą do granic wytrzymałości. Raul powinien bez problemu przejść do klubów z polskiej Ekstraklasy. Wymagań kontraktowych prawdopodobnie nie będzie miał specjalnie wygórowanych. Naprawdę warto na niego postawić. ”Paszkwil (wł. pasquillo) - utwór literacki, często anonimowy, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy.”