Narodowość:
Holandia
Klub:
Twente Enschede
CA:
122
PA:
139
Wartość:
€ 750 tys.
Noga:
Lewa
Raymond Fafiani urodził się 22 grudnia w 1983 roku w Amsterdamie. Jest wychowankiem holenderskiego klubu Vittesse. Nie jestem pewny jego narodowości. W Football Managerze 2008 jest napisane, że jest Holendrem. Inne źródła podają, że pochodzi z Maroka. Prawdopodobnie jego rodzice są Marokańczykami i tyle.
W pierwszym sezonie miałem ogromne problemy ze skrzydłowymi. Van der Meyde był za stary, Arteta grał głównie z prawej strony boiska. Potrzebowałem klasycznego, ale i klasowego lewoskrzydłowego. Wszystkie pieniądze niestety wydałem w mało przemyślany sposób.
Cóż zwołałem w pewnym momencie skład i powiedziałem:
- Chłopcy, potrzebujemy taniego, lewego skrzydłowego. Andy, nie dasz rady grać na wysokim poziomie cały sezon. Ty Mikel, jesteś niestety prawoskrzydłowym. Fakt możesz grać z lewej strony boiska, ale chyba lepiej czujesz się po prawej stronie.
- Wiem co możemy zrobić! - odezwał się van der Meyde.
- O, słucham.
- Grałem w kiedyś w Twente. Do tej pory jestem w kontakcie z kilkoma ludźmi z tego klubu. Jest tam świetny skrzydłowy, Raymond Fafiani. Sporo kosztuje, ale za pół roku kończy
mu się kontrakt.
- Coś czuję, że ciężko będzie go wyciągnąć.
- Wręcz przeciwnie. Jest niezadowolony z pobytu w Enschede. Aktualnie jest wypożyczony
do Stormvogels Telstar. Najlepsze jest to, że kiedyś spotkałem go na mieście i dał mi swój numer GG.
- Porozmawiaj z nim dziś czy byłby zainteresowany.
- Dobrze.
Następnego dnia Andy zadzwonił do mnie i powiedział, że Raymond chętnie by do nas przyszedł. Chciałby wreszcie się pokazać i grać. Wyczułem w głosie Andy’ego zmartwienie, gdyż wszystko wskazywało na to, że straci miejsce w pierwszym składzie.
Wreszcie nadszedł czas przybycia Fafianiego. Kibice nie znali go w ogóle, ale wkrótce ich zachwycił. Raymond obdarzony jest wielką szybkością i wspaniałym wręcz dryblingiem. To niezwykle kreatywny zawodnik. Jego zaletą jest również naturalna sprawność. Główną wadą jest za to gra głową. Nienajlepiej wykańcza też akcje. Warto dodać, ze jego idolami są Rivaldo i Fernando Redondo.
Raymond na początku gry kosztuje 750 tysięcy euro, dlatego nie opłaca się od razu kupować. Ja czekałem pół roku i ściągnąłem go za darmo. Ale jeśli znajdzie się ktoś, komu bardzo się spodobał to może spróbować go wyciągnąć. Być może zgodzi się przejść do klubów z polskiej Ekstraklasy. Na pewno śmiało można go brać do klubów z wysokiej półki, ponieważ jest duże prawdopodobieństwo, że trafi do szerokiej kadry Holandii.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ