W zasadzie mógłbym rozpocząć ten opis od jakiegoś niestrawnego tekstu o Rockym Balboa, małoletnich przestępcach czy łóżkach wodnych. Nie mam jednak serca w tak pięknym, zimnym i pochmurnym dniu zadręczać Was głupotami. Wreszcie mogę cieszyć się życiem. Lato, słońce i wysokie temperatury to zło, strasznie zło. Wspominałem już o tym? Na pewno z tysiąc razy. Rocky Visconte urodził się 22 kwietnia 1990 roku w Adelajdzie. Jest dzieckiem włoskich emigrantów. Jak się zapewne domyślacie, dysponuje paszportem tego jakże bliskiego polskim sercom kraju. Miłośnicy gry angielskimi klubami powinni być wniebowzięci. Australijczyk dzieciństwo spędził w klubie założonym przez emigrantów z... Polski. Polonia Sports Club to jeden z głównych ośrodków polonijnych w Adelajdzie. Przyjemnie jest wiedzieć, że ktoś naprawdę utalentowany biegał w koszulce z syrenką na piersi. Wysokie umiejętności i talent Rocky’ego zostały jakiś czas temu dostrzeżone przez scoutów edynburskiego Hearts. Działacze szkockiego klubu nie zastanawiali się specjalnie długo i sprowadzili młodego Australijczyka. Visconte naprawdę świetnie trafił. Przez najbliższe kilka lat powinien spokojnie ogrywać się w słynącej z twardej gry Scottish Premier League. Nabierze ciała, doświadczenia i będzie gotowy na podbój Europy – czego z całego serca mu życzę. Na początku gry Rocky prezentuje się mocno przeciętnie. Na szczęście nie jest aż tak strasznie, jak mogłoby się wydawać. Całkiem nieźle dośrodkowuje i strzela z dystansu. Radzi sobie z podaniami. Jak przystało na skrzydłowego imponuje szybkością. Do jego ulubionych zagrań należą: „zapuszczanie się z piłką lewym skrzydłem” i „gra przy linii”. Australijczyk potrzebuje mocnego treningu i występów w meczach o stawkę. Dopiero po kilku sezonach pokazuje, na co go tak naprawdę stać. To standard w przypadku nastolatków z wysokim potencjałem. Nie można wymagać od dzieciaka, żeby grał jak stary i doświadczony zawodnik. Pele był tylko jeden moi drodzy. Ekwiwalent za wyszkolenie Rocky’ego wynosi 230 tysięcy euro. Doskonale wiecie, że to niewiele. Nie udało mi się sprawdzić czy przejdzie do klubów z polskiej Ekstraklasy. Przypuszczam, że raczej nie. Szkoda, na pewno sprawdziłby się w naszych klubach. „Jąkanie - zaburzenie mowy objawiające się przeważnie niezamierzonym przerywaniem, "zacinaniem się", powtarzaniem wypowiedzi, zniekształcaniem sylab bądź całych słów.”