Narodowość:
Serbia
Klub:
OFK Belgrad
CA:
87
PA:
140
Wartość:
€ 110 tys.
Noga:
Prawa
Legia Warszawa testowała niedawno Dalibora Veselinovicia. Chłopak wypadł dość blado i musiał wrócić do Belgradu. Tymczasem ja postanowiłem sięgnąć po jego klubowego kolegę Stefana Djurovicia. Właściwie to nawet nie wiem po co go sprowadziłem. Chyba tylko po to, żeby wydać kasę. Jak Wam powiem ile na niego wydałem, nazwiecie mnie w najlepszym wypadku wariatem. Otóż sprowadziłem Stefana za blisko 700 tysięcy euro. Pobiłem tym samym rekord wysokości transferu przychodzącego. Szukałem mocnego defensywnego pomocnika a sprowadziłem 150 napastnika. Totalna głupota ale co tam. Jeżeli się nie sprawdzi sprzedam go dalej za dwa razy więcej.
Na szczęście na początku gry cena Djurovicia wynosi tylko 110 tysięcy euro. Przy odrobinie szczęścia kupicie go za niewiele więcej. OFK Belgrad chętnie wypożycza swojego zawodnika, więc raczej nie będzie problemu z wyciągnięciem go ze stolicy Serbii.
Stefan urodził się 21 sierpnia 1987 roku w mieście o dźwięcznej nazwie Sombor. Jest wychowankiem miejscowego FK Radniczki. Później przez pewien czas grał w Vojvodinie Nowy Sad, FK Sevojno aż w końcu trafił do OFK Belgrad. W klubie tym jak na razie furory nie zrobił. Przyjmijmy, że jest młody i jeszcze się uczy.
Serb jest wysokim, całkiem dobrze zbudowanym zawodnikiem. Do jego głównych zalet należą: szybkość, zwinność, umiejętność podejmowania trafnych decyzji, gra głową, podania, wykonywanie stałych fragmentów gry oraz wykańczanie akcji. Co prawda PA Stefana jest dość skromne ale na moje oko może być z niego kawał fajnego piłkarza.
Djurović bez problemu przechodzi do klubów z pierwszej ligi polskiej. Jego żądania kontraktowe nie są specjalnie wysokie. Powinien sprawdzić się zarówno w naszych rodzimych ekipach jak i średniakach z Europy zachodniej.
„Bimber (samogon) - napój alkoholowy produkowany w warunkach domowych. Otrzymywany przez destylację zacieru z domowej fermentacji (istniejący pogląd, że bimber można uzyskać poprzez wymrażanie jest całkowicie nieprawdziwy). Zależnie od surowców i sposobu oczyszczania bimber różni się zapachem i smakiem. Najczęściej otrzymywany z najtańszych produktów (zboże, ziemniaki, cukierki, cukier, melasa) bez dodatkowej rektyfikacji, jest bezbarwny i ma ostry, nieprzyjemny zapach, ale oczyszczony, najczęściej węglem aktywnym, występujący w mieszankach (np: w ajerkoniaku) daje wrażenie smaku zwykłego spirytusu. Często uszlachetniany jest dodatkiem soków owocowych lub leżakowaniem.” .
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ