Narodowość:
Węgry
Klub:
Hannover 96
CA:
146
PA:
162
Wartość:
€ 300 tys.
Noga:
Lewa
Często przy wyszukiwaniu utalentowanych zawodników kieruję się impulsem. Tym razem konsumowałem wspaniały i bardzo ostry węgierski specyfik pod nazwą „Erös Pista”. Gdy już prawie wypaliło mi podniebienie, w mojej głowie pojawiła się pewna myśl „Na CM Revolution powinien pojawić się kolejny profil zawodnika rodem z krainy bydła, papryki, byczej krwi i namiętnych choć agresywnych kobiet” . Tak się złożyło, że akurat przeglądałem kadrę klubu z Hannoveru. Przechodząc od zawodnika do zawodnika trafiłem na Szabolcsa Husztiego. „Trafiony, zatopiony” - pomyślałem.
Węgierski piłkarz urodził się 18 kwietnia (znowu baranek) 1983 roku w mieście Miszkolc. Jest wychowankiem Ferencvarosu Budapeszt. W pierwszej lidze zadebiutował w sezonie 2003/2004. Niedługo potem został wypożyczony do FC Sopron. Pokazał się w nim z bardzo dobrej strony. Po powrocie z wypożyczenia szturmem wdarł się do pierwszego zespołu klubu ze stolicy Węgier. Po bardzo udanym sezonie 2004/2005 przeszedł do francuskiego FC Metz. Przygoda z tym klubem nie była jednak udana. W połowie sezonu Huszti doznał bardzo nieprzyjemnej kontuzji a Metz spadł do drugiej ligi. Szabolcs miał jednak szczęście, zwrócił na niego uwagę Hannover 96. W Bundeslidze zadebiutował 13 sierpnia 2006 roku w meczu z Werderem.
Huszti jest etatowym reprezentantem Węgier. Do tej pory w drużynie narodowej zagrał w 28 meczach i strzelił 6 bramek. Niestety nie udało mu się awansować z ekipą Madziarów do żadnego turnieju rangi mistrzowskiej. Zapaść w szeregach naszych braci trwa nadal. Nie zmienia to jednak faktu, że Szabolcs jest jednym z najbardziej utalentowanych węgierskich piłkarzy ostatnich lat.
W FM-ie 2008 Węgier prezentuje się wyśmienicie. To klasyczny lewoskrzydłowy z tendencją do gry w środku pola i całkiem niezłą prawą nogą. Jest dobry pod każdym względem. Właściwie nie ma wad. Jest szybki, silny, zwinny, skoncentrowany, pracowity i waleczny. Świetnie dośrodkowuje, podaje, gra z pierwszej piłki i wykonuje rzuty karne. Chłopak ma wszystko na miejscu. Do tego te genialne CA i PA. Gość jest niesamowity.
Najciekawsze jest to, że Szablocs wcale nie jest drogim zawodnikiem. Na początku gry kosztuje tylko 300 tysięcy euro. Jego cena oczywiście systematycznie rośnie, ale istnieje realna szansa, że da się go wyciągnąć za mniej niż milion euro. Trzeba się tylko pospieszyć i złożyć konkretną ofertę. Wątpię, żeby Węgier chciał grać w OE. Nie smakuje mu nasze jedzenie i niekoniecznie podoba się prezydent nazywający Artura Boruca „Arturem Borubarem”.
„Bukkake - rodzaj perwersyjnego seksu grupowego polegający na ejakulacji grupy mężczyzn na leżącą, siedzącą bądź klęczącą osobę, zazwyczaj na twarz, bądź do ust. Praktyka ta może zawierać elementy seksualnego upokorzenia” .
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ