Kolejny zawodnik z Czarnego Lądu dostępny z wolnego transferu i kolejny z reprezentacji Ghany, co prawda jedyny występ w dla Czarnych Gwiazd zaliczył wchodząc na ostanie 10 minut w towarzyskim spotkaniu z Brazylią w 2007 roku, ale ten fakt nie powoduje tego, że nie można go nazwać reprezentantem swojego kraju. Występ zaliczony? Zaliczony. Ten lewy obrońca urodzony 25 grudnia 1986 roku karierę zaczynał razem z Michaelem Essienem w klubie Rainbow Stars aby później trenować w Goldfields Soccer Academy, a w roku 2004 podpisać zawodowy kontrakt z ghańskim klubem Ashanti Gold. Grał na tyle dobrze, że zdążył - o czym już wspomniałem - zadebiutować w reprezentacji. Po tym incydencie wzrosło zainteresowanie tym zawodnikiem w Europie i zaliczył okres próbny w Greuther Fürth, a kontrakt podpisał z FC Wacker Tirol aby po roku przejść do serbskiego FK Jagodina. Po tych epizodach z powrotem wylądował w Ashanti Gold... No i podobny potencjał tego zawodnika jest odzwierciedlony w FM-ie: lepszych lig nie zawojuje, ale ma szansę stać się jednym z najsolidniejszych lewych obrońców w ligach pokroju polskiej Ekstraklasy, a również zgadza się podpisać kontrakt z lepszymi zespołami nawet z 1. Ligi. A to wszystko dzięki stabilności jego formy, przez co gra niezwykle równo, posiada również technikę, którą bez problemu zawstydzi grajków z niższych lig. Do tego należy dodać agresję, przewidywanie, waleczność i kilka innych atrybutów na zdecydowanie przyzwoitym poziomie i mamy kandydata na solidnego zmiennika w trochę lepszych klubach, albo i nawet na podstawowego gracza w tych trochę słabszych. Jedynym minusem jest przydzielana losowo osobowość, ale już po podpisaniu kontraktu kibice zazwyczaj sikają po nogach ze szczęścia. No bo przecież jest to, było nie było, reprezentant swojego kraju. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 10.3.0.