O ile mnie pamięć nie myli jakiś czas temu opisałem jego brata. Tak mam rację, Franco jest w naszej bazie utalentowanych zawodników. Czas na jego brata Bruno. Chłopak urodził się 14 marca 1992 roku gdzieś hen za oceanem. Od dzieciństwa związany jest z Racingiem. Jest młody i na razie nie osiągnął jeszcze zbyt wiele, ale być może w przyszłości pójdzie w ślady Franco i zagra w silnej lidze europejskiej. Bruno na razie mierzy 170 centymetrów i waży 67 kilogramów. Na szczęście jeszcze rośnie, więc nie ma co płakać nad rozlanym piwem. Kocha brata i swój klub. Odda za nich życie i pół Mokotowa. Jest medialny, zrównoważony, wybuchowy i konfrontacyjny. Ostatnie trzy cechy chyba nieco się ze sobą kłócą, ale mogę się mylić. Niestety na początku gry atrybuty młodszego Zuculiniego wyglądają żałośnie. Chłopak jest słaby fizycznie i psychicznie. Dobrze, że jest błyskotliwy, pracowity i świetnie współpracuje z partnerami z drużyny. Poza tym nieźle gra z pierwszej piłki, drybluje i odbiera. W przyszłości powinien nauczyć się także podawać. PA ma takie, że może stać się jednym z najlepszych pomocników w historii argentyńskiej piłki. Znowu przesadzam? Owszem, wypiłem dziś filiżankę kawy i mnie nosi. Ściągnąłem Argentyńczyka do Polonii Warszawa za 60 tysięcy euro plus jakieś tam klauzule. Prawdopodobnie nie będzie mi już dane dokładnie go przetestować, ale czuję, że mógłby sporo osiągnąć w warszawskim klubie. Ursusa i klubów z najniższych lig angielskich nie będzie na niego stać. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 10.2.0.