- Trenerze, trenerze! - Nie drzyj tego ryja, tylko chodź tu! - Kołczu, kołczu – jeden ze scoutów wbiegł zdyszany. - Znalazłem, znalazłem! - No nie mów. Co za głupia Cię chciała?! - Yy… nie chodzi o kobietę. - No to co tam znalazłeś? - No, Erika Husekleppa. - Wyrażaj się! Z jakiego sklepu? - Nie ze sklepu, tylko z Norwegii. Miałem znaleźć nowego Cantonę to znalazłem! - Głośniej krzycz, żeby Fergusony się zleciały! Chodź tu wreszcie i weź raport. Hm... - mruknął trener przeglądając bazgroły na kartce - Dobrze drybluje, jest błyskotliwy, ma przyśpieszenie jak bolid Formuły 1... Jest skrzydłowym i nieraz napadziorem? - Brawo, pięknie trener czyta. A ta płynność... - Lepiej zamilcz i powiedz mi ile za niego chcą? - W Brann jest gwiazdą więc myślę że za mniej niż 3 miliony funtów go nie puszczą. - A jak go znalazłeś? Znowu jakiś lamus z wikipedii?! - Ależ skąd, szefie! Jestem profesjonalistą! - To skąd go wytrzasnąłeś? - Z YouTube… - A chociaż widziałaś jak gra na żywo? - Owszem, dobrze panuje nad piłką, nieźle wykańcza akcję, a poza tym jest dobrze zbudowany, więc do Premiership pasuje idealnie. - W sumie to zostało 5 milionów funtów… Lepiej wydajmy, bo Bates je jeszcze wypierze. - To co, wołać go? - Hę? To on tu jest? - Przemyciłem go na kutrze... A poważnie to Brann puściło go do nas na tygodniowe testy. - Dobra, wołaj go. Kiedy tylko Erik Huseklepp zjawił się w zasięgu wzroku trenera, ten od razu przeszedł do negocjacji: - Eryś, 15 tysięcy funtów tygodniowo, 4-letni kontrakt i za rok masz być gwiazdą ligi. Stoi? - Mi tam zawsze stoi! - Yyy, no to great. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 10.3.0.