Czytając charakterystykę talentów wyszperanych przez Wujka Przecinaka można zauważyć, iż zaczyna on opis od anegdotki, nie do końca związanej z Football Managerem, lub też ledwo zahaczającej o ten temat. Nie żebym chciał kopiować "Czerwonego" (przepraszam Wuju, ale już zawsze będziesz mi się kojarzył właśnie z tą postacią), jednak jako że jest to mój pierwszy opisany utalentowany zawodnik, spróbuję zacząć w podobny sposób.
Święta, święta i po świętach. Karp, pierogi, kupowanie/dostawanie prezentów (głównie kapci) i cały ten bożonarodzeniowy kicz za nami. Dla mnie, egocentryka, był to jednak głównie czas refleksji, refleksji nad samym sobą. Właśnie przy stole wigilijnym doszedłem do wniosku, że jestem chory, w końcu uzależnienie to również choroba. Bo kto normalny, przy suto zastawionym stole, myśli o grze komputerowej? Właśnie. Podobno świadomość, że jest się uzależnionym, to pierwszy krok do wyleczenia i chyba jedyna rzecz, która napawa mnie optymizmem. Tym bardziej, że staram się z tym walczyć. Wczoraj po przebudzeniu stanąłem przed lustrem i niczym Cezary Pazura w swoim skeczu (bodajże z Opola 2006) obiecałem sobie, że nie będę grał w polskiej ekstraklasie dłużej, niż do jakiejś 20-22 kolejki. Tak, aby nie myśleć podczas kolejnego spotkania rodzinnego o ewentualnej walce o mistrzostwo, czy też nie daj Szatan o zbliżającym się okienku transferowym, które zawsze najbardziej mnie elektryzuje. By nie przedłużać, zgadnijcie, jak się to skończyło? Ano w ten sposób, że 30. kolejkę rozgrywałem w momencie, w którym mój gotowy do wyjścia ojciec, pokrzykiwał nerwowo abym się pośpieszył. U rodziny przez bite 3 godziny planowałem, które pozycje mam wzmocnić i czy ewentualnie sprzedać za niezłą kasę dwóch cennych zawodników. A po powrocie… Do trzeciej nad ranem siedziałem nad transferami.
Kończę już ten nazbyt długi wstęp. Pozwolicie, że przejdę w końcu do meritum sprawy, czyli do przedstawienia Wam mojego grajka. Pan ten nazywa się Jacques-Alain Tanoh i pochodzi z byłej kolonii francuskiej - Wybrzeża Kości Słoniowej – niestety, dokładnych informacji o miejscu jego urodzenia nie posiadamy. Znamy za to datę jego urodzin: był to 16 września 1987 roku. Nadal więc jest to zawodnik stosunkowo młody. Tanoh gra na pozycji wysuniętego napastnika i nadaje się do tej roli perfekcyjnie. Filigranowa budowa ciała plus świetny start do piłki, drybling oraz technika sprawiają, iż jest prawdziwym zabójcą. Moim zdaniem Football Manager 2010 jest chyba pierwszą z serii grą, która naprawdę wiernie oddaje wartość poszczególnych atrybutów w zachowaniu na boisku. Tanoh jest typem zawodnika, który gdy dostanie piłkę (z przyjęciem nie ma problemów) może zrobić z nią dosłownie wszystko. Jeśli otrzyma ją przed polem karnym bez problemu jest w stanie przedryblować kilku zawodników i oddać celny strzał na bramkę. Cechuje go niesamowite opanowanie oraz dobra koncentracja. Te dwie cechy sprawiają, że jest bardzo skuteczny. Powoli zbliżając się do końca dodam, że zawodnik ten został wypatrzony przez scoutów Jablonca w klubie Stella (wychowankiem tego klubu jest również Kanga Akale). Już w pierwszym sezonie, w 33 meczach, zdobył 17 bramek oraz 5 razy asystował. Po tak dobrym sezonie, został kupiony za 650 tysięcy złotych do Slovana Bratysława, gdzie również sprawuje się świetnie. Podsumowując: Jacquesa warto mieć u siebie, tym bardziej, że nie trzeba wydawać na niego wielkiej gotówki.
Profil zawodnika został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 10.2.0.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ