Narodowość:
Nigeria
Klub:
Heartland FC
CA:
105
PA:
-9
Wartość:
€ 170 tys.
Noga:
Prawa
Skrzydłowi pełnią bardzo ważną rolę w futbolu. Po rajdach lewą lub prawą flanką i kilku zwodach wrzucają piłkę na głowę napastnika, który zdobywa bramkę. Czasem też sami schodzą do środka i wykorzystując szybkość i drybling zdobywają gola na wagę zwycięstwa. Ot, tak to mniej więcej wygląda. W bocznych sektorach boiska lubię stawiać na takich właśnie grajków: szybkich, nie za wysokich, ze świetną techniką użytkową. Znaleźć zawodnika o takich parametrach za niewielką cenę jest niezwykle trudno, ale mnie się udało.
Oto przed Wami Stanley Okoro. Urodził się 8 grudnia 1992 roku w Enugu. W FM 2010 jest piłkarzem nigeryjskiego Heartland F.C. Niestety, w przyszłej edycji managera zobaczymy go już zakontraktowanego przez hiszpańską Almerię, jednak to mnie nie zniechęci, bowiem również wtedy będę starał się go pozyskać, a jako, że zamierzam grać angielskim klubem to wcale nie stoję na straconej pozycji. Wróćmy jednak do jeszcze aktualnej wirtualnej rzeczywistości, w której to Nigeryjczyk jest do kupienia za około milion euro.
Najczęściej jest sprowadzany przez hiszpański klub, który zazwyczaj po sezonie oddaje go do jakiegoś zespołu ze słabszej ligi. Rosja, Ukraina, Holandia. Tam po serii świetnych występów zmienia pracodawcę na średniaka europejskiej piłki. Chociażby Sporting Lizbona czy Genoa CFC - tam przechodzi za około 20 milionów. Skąd taka kwota? Ano stąd, że Stanley ma ogromny potencjał. Cześć jego atrybutów jest losowa, zwłaszcza psychiczne. Koniec końców i tak wszystkie jego statystyki bardzo szybko rosną.
Jest to bardzo zwinny, szybki i dobrze dryblujący skrzydłowy. W zasadzie jedyną jego wadą są słabe warunki fizyczne i atrybuty związane z grą głową. W rzeczywistości bardzo często porównują go do boskiego Lionela Messiego, bo przypomina go zarówno stylem gry, jak i sylwetką. W 2009 roku wraz z reprezentacją Nigerii U-19 uczestniczył w Mistrzostwach Świata. Był tam czołowym zawodnikiem turnieju, gdzie jego reprezentacja zajęła drugie miejsca. Okoro to piłkarz stworzony dla każdego klubu do jakiego tylko zechce przejść. Madryt, Barcelona, Londyn, Mediolan, a może Moskwa? W klubach z tych miast z pewnością znakomicie się sprawdzi. Do polskiej ligi nie przejdzie, co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę to, iż od początku interesują się nim czołowe drużyny świata. W moim Racingu Strasbourg gra genialnie. Mam go kilka lat i powoli dobija już do emerytury. Pomimo tego, że posiadam takie gwiazdki jak: Neymar, Lukaku, Hazard czy Zezinho i tak najważniejszym i najskuteczniejszym z nich wszystkich jest ON – Stanley Okoro. Można go porównać do legendarnej już postaci FM 2009 – Marquinhosa. To chyba wystarczająca rekomendacja? Kupujcie. O takiego piłkarza naprawdę trudno.
Profil zawodnika został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 10.3.0.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ