Mój pierwszy Football Manager - wersja 2005, charakteryzował się tym, że niezależnie kogo ustawiliśmy na lewym skrzydle, ten z miejsca stawał się królem dryblingu, bramek, asyst, pola karnego i ogólnie gwiazdą, przy której wymiękliby dziś Messi i Ronaldo. A gdy jeszcze trafił nam się zawodnik na tę pozycję, który rzeczywiście coś sobą reprezentował, otrzymywaliśmy kopacza równemu Bogu. Czasem tęsknię za tymi chwilami - za grającymi futbol z kosmosu Karolem Piątkiem albo Marcinem Kaczmarkiem. Teraz jednak prym wiedzie FM 2011 i namiastką tamtych wspomnień jest André Schürrle. Imię ma bardziej brazylijskie, ale umlaut w nazwisku nie pozostawia wątpliwości - to Niemiec. Życie i kariera także przedstawiają się dosyć jednoznacznie - urodzony 6 listopada 1990 roku wychowanek Ludwigshafener SC do tej pory rozpoznawany był głównie dzięki występom w FSV Mainz, gdzie w 66 meczach ustrzelił 20 goli. Od najbliższego sezonu ujrzymy go jednak w barwach Bayeru Leverkusen. Czy stanie się przyszłą gwiazdą reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów? To możliwe, patrząc na jego potencjał w Football Managerze. Szybkość i przyspieszenie, a także wykańczanie akcji - to największe zalety wirtualnego André. Ponadto, jak na energicznego skrzydłowego przystało, zawodnik chętnie współpracuje z kolegami i jest bardzo pracowity w swoim sektorze. Dzięki solidnemu treningowi powinien wkrótce dryblować i dośrodkowywać na światowym poziomie, dlatego serdecznie polecam go do Waszego zespołu. Oczywiście jest to oferta dla drużyn z wyższej półki - nie każdego stać na wydatek rzędu kilku milionów euro. Najlepiej poczekać kilka sezonów, aż Niemcowi wygaśnie kontrakt i ściągnąć go za darmo, zrzucając jednocześnie obowiązek wyszkolenia go na dotychczasowy klub. Talent polecił Real4ever. Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.