Wisła Kraków nakupowała przed tą rundą naprawdę sporo ciekawych zawodników. Jest doświadczony obrońca Kew Jaliens, jest była gwiazda Football Managera Mikhail Sivakov, a także wiekowy reprezentant Estonii, Sergei Pareiko. Jednak nazwisko żadnego z nich nie robi aktualnie takiego wrażenia, jak to Maora Meliksona. Pierwsze mecze ligowe pokazały, kto będzie stanowił o sile „Białej Gwiazdy” w nadchodzącej rundzie. Niestety dla Was, a dla polskiej piłki może i stety – Cupiał i spółka na najnowszej łatce już zdążyli położyć swoje ręce i na tym piłkarzu. Melikson urodził się w Jawne w Izraelu, 30 października 1984 roku, czyli świętuje swoje przyjście na świat dokładnie tego samego dnia, co ja! Już go lubię. I Wy także powinniście – bo choć Maor to zadeklarowany reprezentant Izraela, to posiada jednak polskie korzenie, bowiem naszą rodaczką była jego babcia. O wybór kadry nie można go winić – całą swoją karierę piłkarską spędził przecież w kraju Azji Zachodniej, kolejno w Maccabi Jawne, Beitarze Jerozolima, Maccabi Hajfa, Hapoelu Kfar Saba oraz Hapoelu Be'er Szewa. Łącznie przez dziesięć lat wybiegał na boiska tamtejszych lig imponujące 227 razy i zdobył 27 bramek.  Researcherzy Sports Interactive okazali się bardzo skrupulatni i docenili walory Meliksona. Świetne drybling, podania, technika i bicie rzutów karnych, a do tego ponadprzeciętne błyskotliwość i zwinność – to tylko najważniejsze z zalet ofensywnego pomocnika. Jeszcze innym jego atutem jest wszechstronność, jako że poza wspomnianą wcześniej pozycją może on także grać na obu skrzydłach. Myślę, że tak obiecująco wyglądającego gracza poszukiwaliście – jeśli nadal nie jesteście przekonani do jego osoby, polecam wypad na kolejny mecz ligowy krakowskiej Wisły! Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.