Narodowość:
Senegal
Klub:
Diambars
CA:
80
PA:
109
Wartość:
€ 0
Noga:
Prawa
Kiedy Senegal ogrywał reprezentację Francji na Mundialu w 2002 roku, wydawało się, że nadchodzi złota era piłkarzy z tamtego kraju. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna i żaden Pape Bouba Diop ani Henri Camara Europy nie zawojowali. Okazję by przerosnąć swoich poprzedników ma reprezentant tamtejszej młodzieżówki, Mignane Diouf, którego nazwisko kojarzy mi się z innym napastnikiem z tamtego kraju, El Hadjim.
Mignane nie może już być agentem SB, ponieważ przyszedł na świat 17 listopada 1989 roku. Chociaż w sumie nikt nie wie, gdzie miało to miejsce, a przybysze z Afryki lubią zaniżać swój wiek, więc może… W każdym razie jest napastnikiem, którego wypożyczyło mające nosa do młodych Senegalczyków norweskie Tromso. Władze tego klubu nie pomyliły się i tym razem – Diouf to solidny snajper, lubiący przepchnąć rywala. Poprawnie drybluje i strzela, nieźle operuje piłką, gra bardzo altruistycznie – w skrócie, jak na swój wiek wydaje się przyzwoitym piłkarzem.
Ale najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że na Mignane wydamy co najwyżej tyle, ile Bill Gates daje w kościele na tacę. Ryzyko tym samym zerowe, więc polecam nie zwlekać i związać się z piłkarzem kontraktem, nim zrobią to Norwegowie. Powinien zgodzić się na grę w polskich klubach, nie będzie z nim problemu w ligach o wyższej reputacji – więc trzeba brać, póki gorące.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ