Witam państwa! Ja nazywam się Zdzisław Krenczina, a to jest program Tea football! Naszym dzisiejszym gościem jest wschodząca gwiazda serbskiej piłki - Aleksandar... The Beast... MITROVIĆ! Powitajcie go gorącymi oklaskami! <klask, klask>. - Witaj Aleksander. - Dzień dobry panu, dzień dobry państwu. - Jak pewnie wiesz, w naszym programie przepytujemy najleszych graczy młodego pokolenia z całego świata... -Tak, wiem. Oglądałem kilka poprzednich odcinków. - To dziwne, gdyż jest to nasz premierowy odcinek. - Eee... noo... yyy... Witaj! Co u Ciebie Zdzisław? - Wszystko dobrze. Ale przejdźmy już do rzeczy. To nie jest Teleexpres i nie mamy 15 minut. Ideą tego programu było zapraszanie zdolnej młodzieży w celu przedstawnienia ich szerszej publiczności.  - Aha. - No to zaczynamy. Urodziłeś się szesnastego września 1994 roku w Smederevie, tak? - Zgadza się. - Jesteś wychowankiem Partizana Belgrad. Grasz jako wysunięty napastnik. Świetnie mówisz po serbsku i chorwacku... - Nie chcę się przechwalać, ale znam jeszcze bośniacki i słoweński.  - Poliglota nam się trafił. Czy możesz nam przedstawić swoje mocne strony? - Oczywiście. Jak już wspomniałeś jestem napastnikiem. Moim głownym atutem jest gra głową. Trener mówi mi, że świetnie gram bez piłki. Dobrze wykonuje rzuty karne. Potrafię strzelać gole. Dużo goli. Myślę też, że jestem całkiem niezły technicznie. Muszę popracować nad przygotowaniem szybkościowym, ale przecież jestem młody i mam czas, co nie? - Tak, tak. Masz czas. Poracuj jeszcze nad skromnością i będzie dobrze. Czy to wszystko? - Chyba tak. - Ok. To był nasz gość - Aleksandar Mitrović. Niestey czas goni. Musimy się z państwem pożegnać. - Do widzenia. - Ja również mówię do widzenia i do zobaczenia!