Szkoleniem i wychowywaniem młodych, zdolnych piłkarzy w Hiszpanii wbrew pozorom nie zajmują się tylko Real i Barcelona. W większości hiszpańskich klubów prężnie funkcjonują akademie piłkarskie, które wyławiają i szkolą utalentowanych juniorów. Dzięki temu, nawet w takim klubie jak Cordoba FC, który nie posiada wielkiej tradycji i historii, raz na jakiś czas pojawi się zawodnik o sporym potencjale, któremu wróżka przepowiada wielką przyszłość. Jednym z takich piłkarzy jest Federico Vico Villegas. Fede Vico przyszedł na świat 4 lipca 1994 roku w Cordobie. Jeszcze jako dzieciak zapisał się do szkółki piłkarskiej w swoim rodzinnym mieście. W juniorach Cordoby spędził 7 sezonów podczas których ogrywał się na kolejnych szczeblach wiekowych. W połowie sezonu 2010-2011 został oficjalnie włączony do pierwszego składu mając zaledwie 16 lat. Na początku jednak przyszło mu rywalizować w drużynie rezerw, gdzie wystąpił w 15 spotkaniach, strzelając 2 bramki. W następnym sezonie coraz częściej otrzymywał szanse na grę w seniorskiej drużynie Cordoby. Licznik młodego Hiszpana zatrzymał się na 25 meczach i 3 golach. Vico uważany jest za jednego z najlepszych hiszpańskich piłkarzy młodego pokolenia. Swój talent potwierdza również w młodzieżowej reprezentacji kraju, gdzie występuje obecnie w kadrze U-20. Fede Vico to bardzo uniwersalny zawodnik, preferuję lewą stronę boiska, aczkolwiek równie dobrze radzi sobie grając na prawym skrzydle oraz w środkowej części boiska. Wyróżnia się przede wszystkim niesamowitą błyskotliwością oraz kreatywnością. Jeśli dodamy do tego świetne umiejętności techniczne, podania, drybling oraz grę na jeden kontakt, otrzymujemy klasowego skrzydłowego lub ofensywnego pomocnika. Vico potrafi również skutecznie wykańczać akcje swoich kolegów, zachowując zimną krew w sytuacjach sam na sam z bramkarzem. Dysponuje bardzo dobrym przyspieszeniem oraz szybkością. Zwróciłbym również uwagę na jego niesamowity balans ciała i zwinność. Vico to bardzo ciekawy zawodnik o sporym potencjale. Jestem przekonany, że w przyszłości stanie się ponad przeciętnym graczem – przynajmniej w Football Managerze. Cena za niego nie powinna być wygórowana, tym bardziej że ma on dużo wyższe aspiracje niż gra w drugoligowej Cordobie.