Kiedy okazało się że Ezequiel Lavezzi został kupiony przez szejków z PSG, klub z Neapolu stracił jeden ze swoich 3 zębów. Lavezzi wraz z Cavanim i Markiem Hamsikiem byli kluczowymi piłkarzami Napoli w dwóch poprzednich sezonach. Pewnie większość kibiców włoskiego klubu pomyślało, że teraz, po stracie argentyńczyka, ich pupile nie będą już prezentować tak wysokiego poziomu. Nic bardziej mylnego. Okazało się, że jest zawodnik, który może godnie zastąpić Lavezziego. Mało tego. Jest to wychowanek klubu ze stolicy Włoskiej mafii. Mowa o Lorenzo Insigne. Młodym włoskim napastniku, który z marszu zaczął odgrywać ważną role w klubie trenera Waltera Mazzarri'ego. Jego początki nie były jednak łatwe. Nie był doceniany przez sztab szkoleniowy Napoli, co skutkowało licznymi wypożyczeniami, do takich klubów jak Cavese, Foggia. Kluczowym momentem jego kariery było wypożyczenie do klubu Pescara Calcio w 2011 roku. Niemalże w pojedynke wprowadził klub z miasta Pescara do Seria A, zdobywając 18 bramek w 37 meczach. Nie mogło to przejść bez echa na Stadio San Paolo. Wraz z odejściem Lavezziego, kolejnego wypożyczenia nie było. Insigne stał się z miejsca piłkarzem pierwszego składu Napoli. W obecnym sezonie Serie A wystąpił jak dotąd w 9 spotkaniach, notując gola oraz dwie asysty. Mimo iż jego naturalną pozycją jest środkowy napastnik, atrybuty Lorenzo wskazują, że może równie dobrze może grać jako lewy schodzący napastnik, gdzie radzi sobie bardzo dobrze. Wyróżniają go świetne atrybuty fizyczne, które w połączeniu z bardzo dobrym dryblingiem, techniką i błyskiem sprawiają że jest świetnym skrzydłowym. Niestety, nie wszystko jest takie kolorowe. Bardzo słabo wygląda u niego gra bez piłki oraz opanowanie. Oba te atrybuty należy jeszcze wytrenować. Lorenzo Insigne to bez wątpienia wielki talent, jednak wymaga on jeszcze sporego szlifu w pewnych aspektach, aby mógł stanowić kluczowy element w Naszym zespole. Napoli bardzo ceni sobie swojego wychowanka, tak więc nie ma co liczyc na niską cene jego odsprzedaży. Jego wartość rynkowa jest spora, a cena transferu jeszcze większa. Niemniej jednak młody Włoch jest godnym polecenia piłkarzem, na którego nie żałowałbym ani jednego centa.