Dla każdego fana Ajaksu okienko transferowe jest najgorszym okresem w sezonie. Co pół roku drużynę opuszcza jakiś kluczowy zawodnik i najczęściej klub nie otrzymuje za niego ogromnych sum. Tak też było przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek. Z Amsterdamu wyprowadził się m.in. van der Wiel, czyli jeden z najlepszych, prawych obrońców na świecie i to za śmieszne (w tym przypadku) 6 mln. euro. Na szczęście jego strata nie jest bardzo bolesna, gdyż już wcześniej, z powodzeniem potrafił zastąpić go bohater tego opisu. Ricardo van Rhijn do szkółki Ajaksu trafił w 2002 roku. Po 9 latach został włączony do pierwszej drużyny, w której zadebiutował 18 grudnia, w wygranym spotkaniu z ADO Den Haag. W swoim pierwszym sezonie rozegrał jeszcze 15 meczów. Od początku trwających rozgrywek jest ważnym graczem Franka de Boera. Dotychczas wystąpił w 7 meczach Eredivise i 2 Ligi Mistrzów. Po nieudanych, dla Holendrów, Mistrzostwach Europy został powołany do kadry Oranje, w której rozegrał, póki co, 4 spotkania. Holender jest błyskotliwy, skoncentrowany i pracowity. Podejmuje dobre decyzje, również jeśli chodzi o ustawienie na boisku. Potrafi utrzymać równowagę, a do tego jest zwinny, silny i wytrzymały. Imponuje odbiorem piłki, oraz umiejętnością krycia rywali. Van Rhijn to ofensywnie grający boczny obrońca, o którego powinien zabiegać każdy menedżer. Cena za niego nie powinna przekroczyć 10 mln. euro, więc tym bardziej warto zwrócić na niego uwagę.