Kiedy przychodzi taki moment, gdy chcemy poprowadzić reprezentację młodzieżową często pojawiają się problemy. Zawodnicy są relatywnie słabsi, zwłaszcza gdy nawet dorosła kadra nie jest w czołówce światowej. Wówczas są problemy i trzeba szukać całego w dziurze.  W ten oto sposób znalazłem zawodnika rodem ze Szkocji. Grającego w Aberdeen. Fryser Fevie to wychowanek tego klubu. Na boisku preferuje grę w środku pola. Jest to taki środkowy obrońca w starym, dobrym, wyspiarskim stylu. Marny techicznie, bez bezbłędnych prostopadłych podań, za to waleczny, zdeterminowany i gotowy na wiele, by jego zespół odniósł zwycięstwo. A może po prostu jest średniakiem? Nie wiem, wiem za to, że w w mojej Szkocji U-19 był wielki liderem. Od początku do końca z pewnym miejscem w wyjściowej jedenastce. Potrafił genialnie uderzyć z dystansu, dobrze podać i odebrać. Solidny. Niestety, po Euro w Estonii, na którym ugraliśmy półfinał, nie może już dalej grać. Ze względu na ograniczenia wiekowe. Ale za to mam go w klubie i muszę przyznać - na Championship jest świetny. Wyróżniający się chłopak za 300 tysięcy euro i marną płacę.  Jeśli chodzi o atrybuty, do jego najmocniejszych stron zaliczam pracowitość i współpracę. Następnie warto wyróżnić: siłę, waleczność, koncentrację i ustawianie się. Jego wartości fizyczne są całkiem niezłe. Oprócz przyspieszenia i skoczności. Podania i odbiór stoją na przyzwoitym poziomie, który warto poprawić poprzez trening zagrań. Warto dodać, że jego CA i PA zostało zachowane z Football Managera 2011, ale już cena jest dużo korzystniejsza. Gracie w Anglii? Szukacie solidnego piłkarza do Premier League albo jednego z lepszych środkowych pomocników na wsparciu na zaplecze najlepszej ligi świata? Bierzcie go. W najgorszym razie sprzedacie go po sezonie czy dwóch za kilka milionów. W FM-ie 2013 może się Wam to już nie udać, bo media informują o jego transferze do Wigan Athletic.