Są kraje, które kojarzą się ze wszystkim, ale nie z piłką nożną. Taka na przykład Somalia. Albo Mongolia. Czy też Nikaragua. O, albo Zjednoczone Emiraty Arabskie, prawda? Ropa, szejkowie, petrodolary. A tu niespodzianka, bo nawet takie Emiraty mają grajka z wysokiej półki.
Klient nazywa się Hamdan Al-Kamali, urodził się drugiego maja 1989 roku w Abu Zabi i naprawdę nie wygląda jak nadzieja tamtejszego futbolu. W zasadzie to nie wygląda jak nadzieja czegokolwiek. Ale nie o wygląd tu chodzi, a o umiejętności. No, a to już inna rozmowa. Hamdan jest bowiem solidnym środkowym obrońcą. Nie żadnym bogiem defensywy, bo jego atrybuty są jedynie niezłe, ale "solidny obrońca" to już całkiem odpowiednie określenie. Al-Kamali dobrze radzi sobie z odbiorem piłki i grą głową, umie się też ustawić na boisku. Problemem mogą być niskie atrybuty przewidywania, koncentracji i opanowania. Fizycznie Hamdan także wygląda lepiej niż gorzej - jest całkiem zwinny i dysponuje niezłym przyspieszeniem. Może mógłby być jedynie nieco silniejszy.
Wygląda więc na to, że jest to zupełnie przeciętny obrońca, prawda? Nie do końca - jego siła polega bowiem na tym, że trzyma bardzo równy poziom we wszystkich aspektach. Na dodatek jest niedrogi i nadal ma czas i możliwości żeby trochę się rozwinąć. Ciekawa opcja dla wszystkich klubów ze średniej półki.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ