Premier League
Blog użytkownika BartekRS przeczytało już 2434 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
"Starość nie radość" - nie ma pewnie osoby, która nigdy nie zetknęłaby się z tym powiedzeniem... A jednak - "świat śmieje się doń: haha!". Czy wykorzystano tu element kontrastu, czy może raczej paradoks? A może po prostu stwierdzają fakty? Dla każdego kontekst użycia tych słów może być inny. A mimo to starzy ludzie są często wielokroć szczęśliwsi, niż biorące z życia co się da "carpe diem-młode wilki". Czym więc naprawdę jest starość- do ilu lat jesteśmy młodzi, a od ilu dołączamy w poczet starszych pań i panów?
Dość filozofii. Moje imię nie jest ważne, gdyż historia nie pamięta takich ludzi jak ja. Snajperzy, czyli maszyny do strzelenia bramek, golkiperzy zaliczający fantastyczne parady jedna po drugiej, niezwyciężeni managerzy- do nich należy historia. Nikt nie pamięta nazwisk obrońców - no, może poza kilkoma wyjątkami, jak Franz Beckenbauer. Ale on po zakończeniu kariery został (bardzo dobrym) trenerem...
Rodzice zawsze mnie wychowywali, że cokolwiek robimy, należy wykonywać to perfekcyjnie od początku do końca. Pracowitość i determinacja były moimi największymi atutami przez całe życie. Może nie byłem znakomitym dryblerem, ale na pewno solidnym i inteligentnym rzemieślnikiem, jakiego w obronie nie powstydziłyby się największe kluby świata- i tak w ciągu 10 lat swojej kariery, zaliczyłem występy w 7 zespołach – szczęśliwa siódemka weszła z butami w statystyki mojego życia. Zwieńczeniem mojej kariery wydawałyby się występy dla swojej reprezentacji... I nigdy nie przypuszczałbym, że lądując w lidze angielskiej, wg. Pana Listkiewicza wciąż nie będę godny występów w reprezentacji. Zupełnie inne zdanie miał Steve McClaren- i to dzięki niemu zaliczyłem pierwszy występ w reprezentacji, a następnie kolejne 76 strzelając nie inaczej jak 7 bramek, ale jak to bywa - nie dla Polski, lecz dla Anglii. Jako pół-obywatel kraju, przykro mi stwierdzać, że jedyne co słychać w Naszym PZPNie, to pukanie od spodu- i ostatnio w dodatku coraz głośniejsze... Tym sposobem, jako medialny szaraczek, otrzymałem opinię "najbardziej nielojalnego piłkarza dekady". Co oni sobie wyobrażają? Tak czy siak, lepiej żebym w najbliższym czasie nie pokazywał się w kraju...
Spotkałem go niespodziewanie- w spokojny, deszczowy dzień, przerywając kolejną akcję zdesperowanych Szwedów... cholerny PECH! Ale skąd niby mogłem przypuszczać, że mogę skłonić do tak niekonwencjonalnego zachowania najbardziej ekscentryczną osobę, jaką kiedykolwiek poznałem, byłego kolegę z drużyny, mstr. Zlatana!? Zresztą, od wyniku meczu zależało tylko to, kto wyjdzie z grupy! No dobra, może i mogłem… ale ostatecznie (o ironio) skończyło się to tak, że na remisie 2:2 skorzystali przyjaciele Irlandczycy, mojego krwiaka w prawej nodze chirurdzy usuwali kilka godzin, a mój staw kolanowy nigdy już nie powrócił do ”pełnej używalności”. Mstr. Zlatan otrzymał karę pauzowania przez 4 kolejki, choć ostatecznie i tak zrezygnował z gry dla reprezentacji, a ja mogłem już tylko zakończyć karierę. Jednak z takim doświadczeniem bynajmniej nie zapowiadało się na koniec.
Zaproponowano mi posadę trenera obrońców w Manchesterze United, gdzie spędziłem kolejne trzy lata swojego życia, doskonaląc rzemiosło juniorów klubowych. Jedne drzwi się otwierają, inne zamykają - dla podtrzymania dramaturgii, powinienem raczej napisać odwrotnie zarówno dwa poprzednie zdania, jak i pierwsze dwa czasowniki zdania poprzedniego, ale na Boga, ostatnią rzeczą jakiej bym się spodziewał była taka propozycja! Zostać managerem Machesteru City!? Największego wroga zza miedzy? Po tym, jak ich kibice znienawidzili mnie podczas derbów Manchesteru? Jak już wcześniej mówiłem, historia nie pamięta takich ludzi jak ja i poza garstką ludzi raczej nikt nie wiedział, że karierę piłkarską skończyłem 3 lata temu, a teraz meczę się z tymi pseudo Zidene’mi, którzy wysiadają po 30 minutach gry. Efekty mojej pracy były jednak na tyle widoczne, że oferta z dnia na dzień, z plotki medialnej zamieniła się w przefaksowaną ofertę pracy, a na kopii potencjalnego kontraktu widniało niebotyczne 75’000 euro tygodniowo – połowa moich jeszcze nie tak dawno rocznych zarobków, które roztrwoniłem szybciej niż zarobiłem.
Zespół, a raczej (co warto zauważyć) klub dysponującymi dużą ilością profesjonalnych piłkarzy, w przeciągu ostatnich 3-5 lat wydał krocie na przebudowę, a efektów nie widać… Nawet w Pucharze EURO nie zagrają! 9 lokata w lidze rok temu, za takimi zespołami jak: Everton FC, Aston Villa, Blackburn Rovers, czy Portsmouth FC była na tyle niezadowalająca, że poprzedni ”pierwszy trener” wyleciał po zaledwie rocznej kadencji. Jedynie słuszne słowa- wynik dwie klasy poniżej oczekiwań. Przełamanie odwiecznej dominacji wielkiej czwórki angielskiej- Manchesteru United, FC Liverpoolu, oraz dwóch klubów ze stolicy- Chelsea i Arsenalu Londyn, wydaje się być na ten czas niemożliwe, ale taka 5 lokata, czemu nie?
Angielska Ekstraklasa w sezonie 2008/2009
A więc jednak- moja historia dopiero się rozpoczyna. "Jestem stary 30 lat", mam na imię Bartek i zostałem właśnie nowym managerem Manchesteru City.
Słówko od autora
Po tym swoistym manifeście-wstępie, zapraszam do czytania kolejnych. Możecie się spodziewać mniejszej ilości faktów abstrakcyjnych, ale za to nowego zastrzyku faktów autentycznych zaczerpniętych z pięknej historii futbolu, czystego managerskiego FM-a, przy czym zapewniam, że lektura będzie nieco lżejsza i nie zabraknie symbolicznej dawki humoru. Pozdrawiam i zapraszam do wyrażania opinii.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Scout = dobry taktyk? |
---|
Wyznaczając scouta do obserwacji następnego rywala, zwracaj uwagę na wartość atrybutu Wiedza taktyczna. Dzięki temu będzie on w stanie trafnie zasugerować rodzaj treningu przedmeczowego oraz proponowane ustawienie. |