Druga runda nie była już słaba, ona była fatalna! Wyniki mówią wszystko. I znowu w końcówce(29 kolejka) cenne zwycięstwo z czołową drużyną tabeli -
Kotwicą Kołobrzeg. i to na wyjeździe! Do końca została jedna kolejka, graliśmy u siebie z
Energetykiem Gryfino. Byliśmy "nad kreską", na 14 miejscu, wystarczyło wygrać. W innym przypadku trzeba było liczyć na korzystne wyniki zespołów z 15 i 16 miejsca, rezerw
Arki i
Pogoni.
Wynik: http://zapodaj.net/42f355c4a1181.jpg.html
Co tu dużo mówić - nie podołaliśmy zadaniu, ale w ten dzień sprzyjało nam szczęście!
Arka i
Pogoń swoich meczów nie wygrały, zostajem w III lidze!
Tabela: http://zapodaj.net/47bd1a4a768f4.jpg.html
Myśle, że większych podsumowań nie trzeba - cel zrealizowany. Graliśmy jeszcze w
okręgowym Pucharze Polski, ale tam polegliśmy już na samym początku z
Chemikiem Police -
1-3.
2014/2015
Następny sezon przyniósł dokładnie te same oczekiwania zarządu, większych perspektyw, aby spróbować ugrać coś więcej nie było. Walka o utrzymanie zapowiadała się ciężej niż rok temu.
Zaczęło się jednak sensacyjnie, w czterech pierwszych meczach zagraliśmy na "0" z tyłu!
Później lekko wyhamowały nas
Cartusia i
Energetyk, ale znów nadeszła seria czterech zwycięstw.
Następnie złapaliśmy zadyszke, przez co po 18 kolejkach zajmowaliśmy 4 miejsce. Na wiosne jednak nikt nie myślał o awansie. Co prawda do lidera traciliśmy tylko 4 punkty, ale czekały nas niesamowicie cięzkie mecze. Mój osobisty cel nieco sie zmienił, nie utrzymanie a miejsce w pierwszej ósemce. Zaczęliśmy od trzech remisów, by później pokonać w Gdyni miejscowy
Bałtyk 2-1. Następnie przyszła niespodziewana seria, gdzie w sześciu meczach zdobyliśmy zaledwie dwa punkty po czym znaczmie spadliśmy w tabeli. Zostały dwie kolejki, szans na awans nie było żadnych, więc przede wszystkim myślałem o następnym sezonie i dawałem się ogrywać rezerwowym - między innymi wychowankowi
naszej akademii naszego kartofliska(bo cięzko takie coś nazwać boiskiem
http://zapodaj.net/11c3a69a831a9.png.html),
Pawłowi Zomerskiemu: http://zapodaj.net/9fad02679ff33.png.html.
Najpierw wygraliśmy
4-1 z
Bałtykiem Koszalin, by na koniec ligowych batalii przegrać z
Chemikiem Police 0-2.
Tabela: http://zapodaj.net/894d2b6b7ffea.jpg.html
Siódme miejsce na koniec sezonu trzeba uznać za spory sukces jak na sytuacje klubu przed sezonem. Teraz poprzeczka jest zawieszona wyżej. Skoro chcemy się rozwijać musimy z roku na rok osiągać lepsze wyniki, więc mój osobisty cel na przyszły sezon to miejsce w pierwszej "6"! Co do
okręgowego Pucharu Polski, tym razem było troche lepiej - pokonaliśmy
IV ligową Inę Golenió 4-0, a następnie okazaliśmy się słabsi w dwumeczu z
Bałtykiem Koszalin(
1-0 i
0-2).
2015/2016
Trzeci sezon w roli menedżera
Leśnika zaczynałem w zdecydowanie lepszym nastroju, czego powodem był wynik osiągnięty przez zespół w ubiegłych rozgrywkach a także pewien transfer. Zawodnika jak na Manowo nietuzinkowego:
http://zapodaj.net/0fe62907519a6.png.html (przypominam, że screen jest z 2018, wiec taki stary jeszcze nie jest)
Taka radość z transferu
Grzelaka, który 3/4 swojej kariery spędził u fizjoterapeutów i zapewnie gdyby więcej czasu spędzał na boisku byłby bardziej wyszydzany niż Grzegorz Rasiak nie świadczy najlepiej o klubie, ale bez przesady - na czwartym poziomie rozgrywkowym to musi być wyróżniający się gracz!
Sezon, który tym razem liczył nietypowo nie 16 a 19 zespołow, zaczał się jednak dla nas gorzej niż poprzedni. W pierwszych dziesięciu spotkaniach zdobyliśmy "zaledwie" 18 punktów(w poprzednim sezonie 24). Później tradycyjnie już graliśmy w kratkę i sytuacja była podobna jak przed rokiem - niby jesteśmy w czołówce, ale jednak czegoś brakuje.
Druga runda była już zdecydowanie lepsza, przynajmniej na początku. Wygraliśmy 6 meczów z rzędu! Byliśmy o krok od pierwszego miejsca, ale znowu czegoś zabrakło, już naprawdę nie wiem o co chodzi... czy to specyfika tej ligi, że nie da się jej na dłużej zdominować czy może problem leży gdzie indziej, np. w treningu. Ale to chyba zbyt łatwe wytłumaczenie, grają tu same kluby półzawodowe, trenujące tak jak my po 3 razy w tygodniu, więc nikt nie ma w tym przypadku przewagi. Co prawda zarząd nie pozwala na zatrudnianie kolejnych trenerów(oprócz mnie, asystenta
Tomasza Strejlaua, jednego trenera, skauta i fizjoterapeuty nie ma juz nikogo, dopiero po tym sezonie dołączy trener bramkarzy!), ale to zbyt proste wytłumaczenie, trzeba próbować dalej...
Wyniki na wiosne: http://zapodaj.net/821ad3c9594b6.jpg.html
Tabela: http://zapodaj.net/82d0537503536.png.html
Awans był na wyciągnięcie ręki, ale czwarte miejsce w trzecim sezonie w
III lidze to i tak spore osiągnięcie. Na szczególną uwagę zasługuje nasza szczelna defensywa, którą tworzyli:
http://zapodaj.net/386e7eb4beb9d.png.html
http://zapodaj.net/ff2740c8a761b.png.html
http://zapodaj.net/38014a5c58e99.png.html
http://zapodaj.net/47299e84c00cd.png.html
W
okręgowym Pucharze Polski tak samo jak przed rokiem. Udało się przejść pierwszą przeszkodę,
GKS Przodkowo został odprawiony
2-1, ale w następnej rundzie, w dwumeczu, wyraźnie przegraliśmy z
Cartusią Kartuzy(
1-3 i
0-3).
2016/2017
Ten sezon to już było naprawdę teraz, albo nigdy. Za długo już jesteśmy w tej
III lidze, czas wreszcie wybić się wyżej! Oczywiscie zarząd żadnym ambitnych planów nie stawia. Im
III liga się podoba - niedalekie wyjazdy, co za tym idzie mniejsze koszty niż w przypadku ewentualnego awansu do
II ligi, spokojne utrzymanie i w ogóle super. Tyle że nam to nie wystarczy, dlatego przed sezonem zawodnicy dostali jasny sygnał...
Ekstraklasa II liga, albo śmierć! (
pozdrowienia dla GKS-u Katowice).
Przed sezonem z klubem niespodziewanie pożegnał się
Bartosz Dzikowski, nasz podstawowy bramkarz, do tego młodzieżowiec(których w "jedenastce" trzeba mieć dwóch) co stanowiło spory problem. Odszedł za darmo do
GKS-u Katowice. Na szczęście dość szybko udało znaleźć zastępstwo, niestety nie młodzieżowca, ale weterana - 38 letniego
Zbigniewa Małkowskiego(wolny transfer z
Korony Kielce).
Ligę zaczęliśmy tak jak zwykle... "w kratkę".
Powiem szczerze, że spodziewałem się zdominowania tej ligi, ale coś o czym pisałem wcześniej - jej się nie da zdominować! Wygranie trzech meczów pod rząd graniczy z cudem... ale trzeba próbować dalej, oto rezutaty.
Wszystko układa się tak jak w dwóch poprzednich sezonach, mamy kontakt z czołówką, ale ciągle czegos brakuje, żeby wskoczyć na to pierwsze miejsce. Wiosna bedzie decydująca!
Zimą postanowiłem "uszczuplić" kadrę z kilku zawodników, obciążających budżet płacowy, może teraz, kiedy finanse się w miarę uspokoiły wywalczymy awans, czemu nie...
Zaczęło się od tradycyjnej już dobrej gry w defensywie w której miejsce na prawej obronie za
Strauchmana zajął wychowanek Piotr Fieden(
http://zapodaj.net/4e619f5c211b7.png.html). Jak widać nasza "akademia" ma się dobrze ;) Po remisie w pierwszym meczu przyszło zwycięstwo
5-0, które dało nam prawdziwe przełamanie i pozwoliło uwierzyć, że awans jest możliwy.
Nastepnie 4 zwycięstwa w 5 kolejnych spotkaniach podbudowały morale, awans był blisko, lecz przeciwnicy nie odpuszczali.
Końcowy etap to kolejne 11 punktów na 15 możliwych.
Została ostatnia kolejka, mecz u siebie z
Chemikiem Police, który miał nad nami 3 punkty przewagi, dodatkowo wygrał u siebie wcześniej
2-0, wiec musieliśmy właśnie takim wynikiem zwyciężyć(mieliśmy lepszą łączną różnice bramek), chyba, że swój mecz wygra
Gryf Wejcherowo, wtedy, w przypadku naszej wygranej, my,
Chemik i
Gryf będziemy mieli po 70 punktów, ale to my będziemy na pierwszym miejscu. Szanse na awans ma jeszcze
Bytovia Bytów, która traci do nas zaledwie punkt, zapowiadają się wielkie emocje...
Nie ma co dłuzej się rozpisywać, oto wynik:
http://zapodaj.net/7939f6079d996.png.html
A oto wynik drużyny z Wejcherowa:
Tabela: http://zapodaj.net/fad89d1b66770.png.html
Udało się,
II liga jest nasza! Kluczem do sukcesu okazała się taktyka, którą usilnie piłowaliśmy przez 4 sezony, choć nie zawsze zdawała egzamin, oto ona.
Z powodu braku choćby słabych skrzydłowych(byli tylko parodyści) nie mogłem oprzeć na nich taktyki, ale jak widać defensywne ustawienie z zagęszczonym środkiem pola i bocznymi obrońcami z zakazem włączania się do akcji ofensywnych sprawdziło się. Przede wszystkim w trzecim i czwartym sezonie, gdzie nasza obrona była dość szczelna a i z przodu udawało sie zawsze coś "ukuć".
Przed następnym sezonem czeka nas mała rewolucja, która przed przystąpieniem do wyższej klasy rozgrywkowej jest konieczna. Teraz warto przedstawić zawodników, którzy byli z nami od sezonu 2013/2014 do teraz:
http://zapodaj.net/ed547005fe26d.png.html
http://zapodaj.net/99df14d3bc4a8.png.html
http://zapodaj.net/5473ba94ff1c5.png.html
http://zapodaj.net/9980d331d0749.png.html
http://zapodaj.net/58bb86802b7f3.png.html
http://zapodaj.net/6096832fa7502.png.html
http://zapodaj.net/a3d2a062edf05.png.html
http://zapodaj.net/faa2c474d0b63.png.html
http://zapodaj.net/e0a27dfe5b43b.png.html
Trzech z tych dziewięciu zawodników zakończyło już kariery. Jeszcze na koniec
okręgowy Puchar Polski - przegraliśmy już na początku po karnych z
Kłosem Pełczyce( w regulaminowym czasie gry i po dogrywce było
3-3, choć przegrywaliśmy już
0-3, ale to raczej marne pocieszenie, w karnych lepszy był
Kłos).
2017/2018
Transfery
Jak pisałem wcześniej - doszło do rewolucji - choć nie tak dużej jak na początku sobie zakładałem, głownie przez ograniczony budżet płacowy i
przejście klubu z półzawodowego na profesjonalny, co niosło za sobą potrzebe renegocjacji kontraktów z większością zawodników.
Z zawodników, którzy byli z nami od początku pożegnaliśmy
Romańczyka,
Gozdala i
Rakowskiego. oprócz nich odeszło jeszcze czterech graczy wątpilwej klasy.
Drużynę wzmocniło za to aż 10 zawodników, najważniejsi wśród nich to:
Każdy z tych zawodników przyszedł z wolnych transferów, pozykaliśmy jeszcze(screen razem z
Bieleckim i
Okuniewiczem)
Do zespołu dołączyło także dwóch wychowanków z "akademii":
Kowalczuk i
Jagla.
Ustawienie:
Niczym nie różniące się od tego z zeszłego sezonu. W kolejnych manifestach będę wstawiał również wykonawców.
Rozgrywki:
Sezon zaczęliśmy od 1 rundy
Pucharu Polski, jako klub z tej klasy rozgrywkowej nie musieliśmy przebijać się do tych rozgrywek poprzez Puchary okręgowe. Przygoda skończyła się jednak dość szybko, ale w tym sezonie Puchar nie był priorytetem, ważne jest zachowanie ligowego bytu.
W
II lidze z kolei większych perspektyw niż walka o utrzymanie nie było, jest to jednak zdecydowanie cięższe zadanie niż w moim pierwszym sezonie, gdzie po pierwsze była to niższa liga, a po drugie spadały dwa zespoły a nie jak teraz - aż 4. Cel jest jasny - czternaste miejsc, czyli pierwsze bezpieczne. Wiedziałem, że będzie cięzko, ale nie aż tak... pierwsze sześć spotkań było fatalne.
Przede wszystkim dobiło nas domowe spotkanie z Garbarbią. Dzielnie się broniliśmy, utrzymywaliśmy bezbramkowy remis, aż tu nagle 94 minuta, rzut wolny dla Garbarni. Podanie przed pole karne, strzał z 16 metra, który świetnie odbił Małkowski, ale przy potężnej dobitce z kilku metrów był juz bez szans... porażka.
Następne mecze też nie zapowiadały utrzymania, co prawda udało się odnieść historyczne zwycięstwo w
II lidze nad
Kolejarzem Stróże (
http://zapodaj.net/ab121dcca2ec7.png.html) ale to było wciąż za mało, tym bardziej, że następne trzy spotkania zakończyły się naszymi porażkami(
0-3,
0-2,
0-1). Jak widać, tendencja jest dobra, przegrywamy coraz mniejszą liczbą goli ;) Na szczęście później nie było już tak źle.
Jesień skończyliśmy z serią pięciu meczów bez zwycięstwa, ale poprzednie wyniki(m.in pogrom
6-0 w meczu z
Sokołem Kleczew) dawały nadzieję na lepszą wiosne, choć wciąż byliśmy w strefie spadkowej.
Na wiosne czekało nas do rozegrania 13 ligowych meczów, każdy punkt mógł okazać się na wagę złota. Zaczęło się dobrze, od 4 punktów w dwóch pierwszych meczach, później już tradycyjna gra w kratkę.
Do zakończenia sezonu pozostała jedna kolejka, oto jak prezentowała się tabela po 33 spotkaniach:
http://zapodaj.net/e73739222c3e7.png.html. Graliśmy u siebie z
Concordią Elbląg, wystarczyło wygrać a wyniki innych spotkań przestałyby nas interesować. Daliśmy się im jednak zdominować, co odzwierciedlało posiadanie piłki(39-61), mecz zakończył sie takim oto wynikiem:
Tabela: http://zapodaj.net/6219dc1a0a9c7.png.html
Podsumowanie:
Jak widać po kolejnym sezonie mecze z nożem na gardle najlepiej nam wychodzą, w dramatycznych okolicznościach udało się dowieść to
1-0 do końca, choć
Concordia miała swoje sytuacje. No nic - trzeba powiedzieć, że coraz lepiej wygląda sytuacja klubu, co najlepiej zobrazują transfery przed kolejnym sezonem a takze pewien rekordowy transfer z klubu... ale o tym już w następnym manifeście.