Warto podczas przygotowań do sezonu zaplanować wszystko jak w szwajcarskim zegarku.
Bardzo się ucieszyłem na tekst Bobiego o przygotowaniach, jednak moim zdaniem pominął On kilka istotnych kwestii.
Pierwszą i szczególnie ważną sprawą jest zadbanie o odpowiednią atmosferę tuż przed pierwszym meczem o punkty. By dokonać tego w odpowiedni sposób musimy zadać sobie kilka pytań dotyczących najbliższego sezonu:

•  z kim będziemy grać w lidze?
•  na jakich boiskach przyjdzie nam grać?
•  jakim systemem grają poszczególne zespoły?
•  który system używany jest najczęściej?
•  kto jest od nas teoretycznie mocniejszy na papierze, a kto słabszy?
•  jakim systemem/ systemami zamierzam grać?
•  przeciwko jakiemu systemowi gry chciałbym sprawdzić swój model gry.

Jednym słowem musimy prześwietlić całą ligę pod kątem tych pytań. Gdy już uzyskamy odpowiednią wiedzę bierzemy się za planowanie sparingów. Dobrze jak uda się nam znaleźć rywali pod kątem:

• odpowiedniej na daną chwilę klasę sportową rywla. I tu kluczowa sprawa by jakość rywali ułożyć tak, aby na początku zagrać ze słabymi rywalami, potem mocniejszymi, następnie np. o ligę wyżej grającymi, ligę niżej grajacymi i znów zdecydowanie słabszymi. Nic innego jak sinusoida, która pomoże naszym piłkarzom odpowiednio wejść w sezon przygotowawczy, dobrze mentalnie nastawi do gry z silniejszym rywalem przez co będziemy mieli pełen obraz naszego potencjału i siły oraz po ewentualnych niepowodzeniach pozwoli ponownie odbudować morale piłkarzy.

• odpowiednie ustawienie (np. pierwszy ligowy mecz zagramy z rywalem grającym 1-4-2-3-1 i zamierzamy ostatni sparing zagarć z rywalem stosującym ów system bądź zagramy przeciwko najczęściej stsowanemu ustawieniu przez ligowych rywali).

• odpowiednie boisko (jakość nawierzchni i wymiary)

Te trzy elementy zgrane ze sobą pozwolą nam utrzymać odpowiednią atmosferę oraz dadzą sporą dawkę wiedzy, którą wykorzystamy w trakcie sezonu.

Dodatkowo warto przy posiadaniu szerokiej kadry zaplanować zespołowi rezerw kilka sparingów, które mogłyby łączyć się terminowo z kalendarzem gier pierwszej drużyny w jedną całość. Taki zabieg pozwoliłby nam na kontrolę przygotowania graczy tzw. zaplecza, których odsyłalibyśmy do rezerw na wybrany sparing.