A było tak...
Juz kilka miesięcy temu rozpocząlem kariere w Newcastle, niezle mi szło, w 3 sezonach udało mi sie zmontować mocny skład, przez większość rozgrywek prowadziłem i na 2 kolejki przed końcem miałem 3 punkty przewagi nad Arsenalem i gorszy bilans bezpośrednich meczów. Jeśli dobrze pamiętam to moimi ostatnimi przeciwnikami byli średniacy ligowi Middlesbrough i West Ham. Ale... nigdy nie rozegralem tych meczów z jednego powodu...
"ZAPISANA GRA NIE ZOSTAŁA WCZYTANA"
Tak właśnie skończyła się moja pierwsza przygoda ze Srokami. Potem był Feyenoord, Atletico i Basel, jednak pozostał mi niedosyt że nie udało mi się wygrać Premiership. Co prawda z przyczyn na które nia miałem wpływu ale jednak. Liga nagielska jest zdecydowanie najbardziej konkurencyjna, najbogatsza i po prostu najsilniejsza, właśnie dlatego tak ją lubię. A więc postanowiłem spróbować jeszcze raz. Podobno 2 razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, ale zobaczymy...