Witam Drodzy czytelnicy!

Postanowiłem jakiś czas temu, iż zajmę się analizą czynników czy emocji, które nam towarzyszą podczas gry w ukochanego Football Managera. Jest ich wiele, więc bedę bardzo wdzięczny, jeżeli podsuniecie mi propozycje na kolejne części tej serii, o ile oczywiście przypadnie Wam do gustu ta publikacja.

Co nas przyciąga, ekscytuje, zachęca czy deprymuje? Co wpływa na to, iż uważamy tą grę za niezwykłą? Właśnie podczas publikacji kolejnych cześci będę próbował znaleźć odpowiedź na szereg pytań. Próbuje niekiedy wytłumaczyć moim znajomym, zafascynowanym Counter Strikem czy Call of Duty jak wspaniałą grą jest Football Manager. Zawsze słyszę:"Chcesz patrzeć na kulki, które sie poruszają?", 'Jaka nuda!". Strasznie mnie to irytuje! Dlatego właśnie na tej stronie, znajduję osoby, które tak samo jak ja, w większym lub mniejszym stopniu uwielbiają tą grę. To tutaj mogę wyrazić swoją opinię, opisać ulubioną taktykę czy sposób "kontaktów" z mediami. Nikt nie uzna tego za złe lub niestosowne, nie wyśmieje, nie spotkam się z nutą ironii. My, wiemy, że oglądając wspomniane "kulki" widzimy oczyma wyobraźni prawdziwych zawodników, dlatego pomimo wprowadzenia trybu 3D pozostałem przy wcześniejszym widoku meczu. Grając w FM'a zapominamy o bożym świecie, zapadamy w "trenerski letarg", tworzymy inną rzeczywistość. Wolimy usiąść wygodnie na krześle i przy zgaszonym świetle zająć się taktyką i analizą rywala, aniżeli bezmyślnie i możnaby rzec bezproduktywnie przesiadywać na naszej-klasie-z całym szacunkiem do "uzależnionych od tego portalu.

Czyż to nie piękne? Włączamy hymn prowadzonego przez nas zespołu, wyobrażamy sobie motywujących się nawzajem piłkarzy w szatni, podnoszące się emocje w tunelu prowadzącym na boisko, w końcu nas samych ubranych w drogi garnitur lub klubowy dres ze swoimi inicjałami, schowanych gdzieś w głębi ławki rezerwowych lub jak kto woli-szalejących blisko linii bocznej, ciągle upominanych przez sędziego technicznego. 

To My, wyobrażamy sobie minę skruszonego zawodnika stojącego przed nami, gdy nie przyjdzie na trening, bo wczoraj zabalował... Widzimy konflikty w szatni między starszyzną a młodymi, wzloty i upadki, kryzysy i euforię po sukcesie oraz głośne "Kto wygraaaaaałłłłłłłł mecz?!" w szatni. Motywujemy swoich podopiecznych w szatni legendarnymi juz słowami, które informują ich o "cnocie ich matek". Czy nie widzicie podobnie jak ja rozrzuconych piłek przez kierownika zespołu, lekarza masującego naszego gwiazdora z grymasem bólu na twarzy...

Mam tak samo ja WY?...

 

Środowy wieczór miałem zarezerwowany na oglądanie decydujących bitew o Mundial w RPA, a konkretnie byłem nastawiony na spotkanie Bośni z Portugalią. Po bramce na 1-0 dla Portugalczyków szanse Bośniaków na awans zmalały prawie do...