Ogromną popularnością cieszą się kubły zimnej wody, które co chwila ktoś wylewa na głowę trenera Legii Warszawa. Nie dość, że Legia w 7 meczach tylko trzy razy zwyciężała ( przypominam, Legia 4:1 Fk Homel, Legia 2:0 Jagiellonia i Wisła 1:2 Legia ), to jeszcze poziom gry "wojskowych" sięgnął poziomu okręgówki. Może właśnie dlatego włodarze klubu chcą sprowadzać zawodników z tego właśnie poziomu rozgrywek.

Za czasów ITI Legia Warszawa straciła wszystko co niegdyś miała, co prawda zdobyto jedno mistrzostwo Polski ( może to są te cuda platformy? ), ale w wątpliwym stylu. Większość wygranych stołecznej drużyny to były wyniki 2:1 lub 1:0, a zwycięskie brami padały w ostatnich minutach , owszem były piękne bramki, takie jak uderzenie z woleja Marcina Burkhardta. Niestety od tamtego sezonu widać regres umiejętności jakichkolwiek piłkarzy "wojskowych". Chociaż nazwa "wojskowi" nie powinna dotyczyć KP Legia, a CWKS Legia, która gra gdzieś na poziomie 3 ligi. Tam kibice naprawdę cieszą się meczami. W KP tego nie ma. Kibice się kłócą, radni, o stadion się kłócą, piłkarze się kłócą, bo mają dosyć tego protestu i swoje słabe wyniki zrzucają właśnie na trwający już od roku konflikt ( w którym chodzi o? ). Wróćmy jednak do obecnego sezonu. Po dobrej grze i wygranej z Wisłą Kraków w superpucharze Legia zaczęła niszczyć wszystko co mogła. Słaba gra z FK Homel, potem owszem wygrana 4:1, ale poziom gry ciągle słaby. W lidze nie lepiej, 2:2 z Dyskobolią Groclin Polonią Warszawa,a skończyło się na porażce z Odrą w Wodzisławiu po, co tu dużo mówić, grze na poziomie okręgówki, może nawet nie Polskiej, a takiej z Luxemburga?

Aby "wzmocnić" drużynę ściągnięto:

Mikel Arruabarrena (CD Tenerife)
Inaki Astiz (Osasuna) ( wykup na 5 lat i opcja odkupu przez 2 lata )
Takesure Chinyama (Monomotapy Utd) (wykupienie definitywne )
Inaki Descarga (Levante)
Piotr Giza (Cracovia Kraków) (wykupienie definitywne )
Maciej Iwański (Zagłębie Lubin)
Pance Kumbev (Dyskobolia)
Kostiantyn Machnowskyj (ŁKS Łódź)
Alberto Ortiz Moreno (Espanyol)
Piotr Rocki (Dyskobolia Grodzisk Wlkp.)

Piotr Rocki całkiem nieźle zagrał ze swoim byłym klubem, a nawet z Wisłą Kraków, której strzelił gola, ale... to był szczyt jego umiejętności i obecnie tak jak reszta zespołu gra piach.

Mikel Arruabarrena, zawodnik... hmm? Co o nim powiedzieć? Z homlem zagubiony, ponoć ostatnio strzelił gola w Młodej Ekstraklasie! Niestety ciągle niezdolny do gry w lidze, chociaż może to i dobrze?

Inaki Astiz , jeszcze nie zagrał meczu w tym sezonie, ale pamiętajac jego grę w zeszłym sezonie, to może być duże wzmocnienie

Takesure Chinyama, jak dla mnie jest teraz zawodnikiem pokroju Arruabachulamulacośtam, tylko on gra w lidze.

Inaki Descarga, zawodnik, który pokazał się dobrze w meczu ( towarzyskim ) z Jagiellonią, przegranym 2:0, teraz grywa w ME,a ostatnio przegrał z drużyną 3:0, co dla mnie pokazuje jego poziom gry.

Giza? To chyba nie trzeba komentować, trzyma poziom z zeszłego seoznu

Pance Kumbev, piłkarz który miał być wzmocnieniem obrony, a póki co dostosował się do poziomu kolegów. Gra tak źle jak Szala i Rzeźniczak, ale to i tak lepiej niż Kiełbowicz.

Machnowskyj, bramkarz, który został sprowadzony na życzenie trenera Dowhania, który wychował chociażby Fabiańskiego, Boruca, Kowalewskiego, a nawet Muchę doprowadził do reprezentacyjnego poziomu.

"Tito" Ortiz Moreno, kolejny hiszpan, kolejny w Młodej Ekstraklasie, niezdolny do gry w lidze, a trenuje bite 6 tygodni...

Cóż, KP Legia przestaje być klubem piłkarskim, a zaczyna być biurem podrózy. Trzech hiszpanów ma zapewnione wakacje w Polsce przez conajmniej rok, w pełni opłacane, dobre pokoje, czego chcieć więcej? Ah tak, zapomniałem o darmowych biletach na mecze stołecznej drużyny! Jednocześnie Jan Urban, specjalista od wychowywania młodzieży nie potrafi poukładać zespołu... nawet junior Rzeźniczak, reprezentant kraju, spadł na poziom amatorski, podobnie jak Vuković, Roger, Kiełbowicz, Szala, Wawrzyniak, Choto(!!), Giza, Iwański ( mimo, iż ten skutecznie się do tej pory broni ), Chinyama i nawet Borysiuk. Mucha jest jedynym piłkarzem Legii ktory gra na dobrym poziomie, broni co musi, nie popełnia błędów. Radović... powrót do lepszej gry, znowu się stara, pada jak zawsze o powietrze, ale on walczy! Walczy rozumiecie?! Tego brakuje w drużynie Legii. Nie ma kogoś, kto zlapałby te panienki za jaja i powiedział, że dają dupy na całej linii! Czy ktoś taki pojawi się w drużynie? Niestety, wygląda na to, że nie.

I tak oto, pesymistycznie, kończę mój kolejny tekst. Obym się mylił i cóz, powodzenia!