Gram Wartą Poznań już trzeci sezon. Objąłem ten klub bo chciałem się przekonać co mogę zdziałać na scenie menadżerskiej prowadząc klub który jest kandydatem do spadku. Opiszę w skrócie dwa pierwsze sezony.
2007/2008
To był bardzo trudny początek. Nie mając pieniędzy nie można było dużo zdziałać. Sezon zacząłem fatalnie. 5 porażek i 6 remisów po 11 kolejkach byłem faworytem do spadku. Kombinowałem z taktyką i w końcu udało mi się stworzyć taktykę dzięki której w przyszłych sezonach będę odniosę już jakieś sukcesy! A więc po 11 meczach bez zwycięstwa przychodzi mecz z Arką Gdynia na u siebie. Czas wypróbować taktykę. Efekt wygrany mecz i to 5:1. Po tym zwycięstwie dalej szło gładko! Następny mecz znów sukces! Wygrana w drugiej rundzie pucharu polski z Cracovią! Na trzeciej się skończyło porażka z Odrą Wodzisław 1:2! Późniejsze mecze i mecze rundy wiosennej pozwoliły mi zostać w Drugiej lidze na dobrej siódmej pozycji!
2008/2009
Grając tą samą taktyką (Może ją kiedyś opiszę. Mogę zdradzić że ustawienie 4-1-2-1-2 i polega na grze kontrami) osiągam 1 miejsce w lidze z bilansem
26 zwycięstw
6 remisów
3 porażki
Ale największym sukcesem był Puchar Polski. Pierwszy mecz z Concordią Piotrków wygrany 8:0. Potem już trudniejszy rywal Groclin wygrana 2:0 po wspaniałych golach Roberta Lewandowskiego i Dudu. Następna w kolejce była już Cracovia 1:0 i Warta przechodzi do Ćw. PP gdzie spotka się z klubem który znaczy dla mnie Bardzo wiele LECH! Pierwszy mecz na stadionie przy ul. Bułgarskiej zakończył się niespodziewanie wynikiem 2:0 dla zielonych. Rewanż Lech skromnie wygrywa 1:2 ale to Warta przechodzi do Półfinału PP.
Teraz najcięższy mecz w PP na wyjeździe mecz z Zagłębiem Lubin który kończy się remisem 1:1. Ale na Dębskiej już jest o wiele lepiej! Wynik 4:2 pozwala Warcie dojść do Finału. Mecz finałowy z Koroną Kielce był niewiarygodnie jednostronnym widowiskiem. To była gra do jednej bramki. I to nie do bramki Warty! Warta wygrywa niczym Lech z Grasshoppers kończy się wynikiem 6:0 i to Warta może się cieszyć! Awans do Europejskich pucharów będzie pod kątem finansowym super sprawą!
2009/09.10.20
Sezon zaczynam meczem kw. PUEFA z Wit-Giorgia którą Warta ogrywa 5:1 i mecz rewanżowy 4:0. Losowanie dalszej fazy nie było szczęśliwe trafiliśmy na Sampdoria Genua. Przed meczem z Włochami rozgrywam mecz o Superpuchar z Wisła Kraków. O dziwo wygrywam 1:0 po bardzo szczęśliwym meczu. W końcu mecz z Sampdoria we Włoszech. Moi zawodnicy zagrali chyba najlepszy mecz w całej mojej karierze w Warcie. Po bramkach Dudu i Mikołajczaka udaje się nam wywieźć z Włoch cenny remis wynik 2:2. Rewanż przyniósł ogromne emocje bo Warta grała z Sampdoria jak równy z równym. Po 90 minutach było 2:2 ale jak to się często zdarza w FM bramka w 94 minucie Voronina niszczy marzenia o
dalszej grze w pucharach. Mecz kończy się wynikiem 2:3. Po 11 kolejkach zajmuję 9 miejsce w Orange Ekstraklasie
Teraz chciałbym wam relacjonować moje dalsze występy Wartą. Mam nadzieje że podobał się wam mój opis tych 2 i ćwierć sezonu!
Przedstawiam mój skład
Wielkie derby Poznania Warta vs Lech Puchar Ekstraklasy faza grupowa
Na mecz wystawiłem jedenastke dośc eksperymentalną w której rzadko gram ale w koncu to mecz PE wiec nie ma to aż takiej rangi
Na ulicy Debinskiej zebrało sie 6500 ludzi (Pewnie nawet połowa to nie kibice Warty) aby oglądac wielkie derby Poznania. Mecz sędziuje nie zabardzo lubiany przeze mnie Robert Małek no ale mogło byc gorzej (HB) xD. Mecz był od początku bardzo nudny mało sytuacji 100% w końcu w 45 minucie gola zdobywa Jakub Wilk. Po przerwie musiałem zdjąc moich napastników którzy kompletnie sie nie sprawdzili i szybko stawiając na Dudu oraz Lewego. Zmiana również w lini pomocy za Sancheza wchodzi Kosecki który ma zabójcze stałe fragmenty gry. Zwiekszyłem szerokośc gry widząc nieporadnosc moich pomocników gdy ci gubili piłkę w srodku pola. Druga połowa rozpoczęta i odrazu efekty. Radujl wrzuca piłke zamieszanie w polu karnym i 45 min Rachwał pakuje piłke do własnej bramki. Czekałem na wiecej bramek bo wiedziałem ze moi gracze byli na fali. Niestety już 10 minut po błedzie obrony a konkretnie Steinke który nie upilnował Jarki który był sam na sam z Czaplinskim. Jarka sie nie myli 1:2. Lech zaczął sie bronic wiedziałem że trzeba ich przycisnąc presingiem. Warta zaczyna bombardowanie. Dolha miał cieżką w koncówce. Ale mecz sie konczy a wynik taki sam. Wtedy strzał z dystansu Koseckiego ale broni Dolha. Rzut rożny. Kosecki wrzuca i Martins Ekwueme zdobywa bramke. 2:2. I takim wynikiem konczy sie mecz. Niby PE a emocje wielkie!
Cdn...
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ