Czwarty dzień Mistrzostw Świata w RPA trwa sobie właśnie w najlepsze, a moja skromna osoba postanowiła przelać w formę słowną spostrzeżenia dotyczące tegoż turnieju. Nie zajmę się jednak stroną piłkarską, bo się na niej nie znam - pokomentuję sobie okołofutbolowe okoliczności mundialowe.

Dość jednak tego wysublimowanego języka. Pierwszą sprawą są wuwuzele. Tzn. wuwuzele nie za bardzo, prędzej plastikowe trąbki, które kształtem przypominają oryginalny afrykański instrument. Równie dobrze sprzęt do nabycia na odpuście w każdej wiejskiej parafii w Polsce można by dać Aborygenowi i powiedzieć mu, że to bumerang.

Ciągłe brzęczenie tych trąbek doprowadza do szału nie tylko mnie, ale każdą osobę którą słyszałem, aż po najbardziej popularnych dziennikarzy radiowych i telewizyjnych na Zielonej Wyspie (dla niekumatych - Irlandia, to kraj w którym mieszkam).

W całej imprezie najbardziej bawi mnie wmawianie nam, że tak się kibicuje na Czarnym Kontynencie od tysiącleci. Jak wiadomo jesteśmy sto lat za murzynami, dlatego dziwić nie powinien fakt, że już w czasach Ramzesa I grano w Afryce na plastikowych (sic!) trąbkach z okazji np. wesela króla Zimbabwe (pisze o tym Piliniusz Starszy w swoich kronikach).

Ostatnio nawet udało mi się dowiedzieć, że wuwuzele generują dźwięki o częstotliwości 235-240 hZ, ale niestety mój telewizor nie jest na tyle nowoczesny by dysponować tak dokładnym equalizerem by móc sobie tą częstotliwość wyciszyć - ponoć pomaga i jak ktoś może to polecam spróbować!

Druga sprawa to brytyjscy dziennikarze i ich totalny brak obiektywizmu. Anglia wygra MŚ w cuglach, nawet żałosna postawa przeciw przeciętnym Amerykanom (na których postawiłem swoje pieniądze - mają wygrac dla mnie MŚ i grube tysiące znajdą się na moim koncie, haha!) nie zmieniła ich ogólnego zachwytu nad tym co prezentują dzielni Synowie Albionu.

Powoduje to oczywiście odruchy wymiotne i konieczność (po raz wtóry!) wyłaczenia dźwięku w czasie meczów Anglików. A tak narzekamy na Szpaka - polecam mecz Anglii w BBC...

To może tyle na początek, czy ktoś ma jakieś pytania?