Kibice FC Brasov na pewno nie są zadowoleni z występu w Lidze Mistrzów swoich pupili, bowiem zajęli oni tylko trzecie miejsce w grupie i na wiosnę zagrają w Pucharze UEFA.

"Jestem naprawdę rozczarowany tym co się stało. Kiedyś wygraliśmy wszystkie spotkania w grupie z Valencią i PSV'em, a teraz trafiliśmy dość łatwych rywali - nie licząc Arsenalu - i nie daliśmy sobie rady. Cóż teraz już czasu się nie cofnie, a naszym celem będzie dojść jak najdalej w P.UEFA, po cichu nawet chcemy go wygrać, a wiem że stać na to moich chłopców" - powiedział Grefkowicz

FC Brasov w sześciu meczach zgromadziło siedem punktów, tyle samo co druga Nurnberga jednak ta miała o jednego gola więcej na koncie co zadecydowało o awansie.

W czwartej kolejce FC Brasov grało na wyjeździe z Arsnalem. Po dość ładnym meczu gospodarze wygrali 2-0. Pomimo porażki zespół Grefkowicza pokazał charakter.

W piątej kolejce pierwsze zwycięstwo w grupie odniosło FC Brasov wygrywając z Nurnbergą 1-0. Gola zdobył Bicfalvi.

W szóstej decydującej kolejce, zespół polskiego menadżera wygrał na wyjeździe z Sigmą Ołomuniec 2-0, po golach Adriana Hory oraz Badescu. W tym spotkaniu FC Brasov popisało się wręcz tragiczną skutecznością co zadecydowało o zajęciu trzeciego miejsca w grupie.

W Pucharze UEFA z Lazio Rzym!

FC Brasov nie może narzekać na brak pecha, gdyż po odpadnięciu z fazy grupowej LM przyjdzie im grać od razu z wielką marką jaką jest rzymskie Lazio. Pierwszy mecz odbędzie się w stolicy Włoch.

Zwycięzca tego pojedynku zagra ze zwycięzcą pojedynku Juventus - Utrecht w kolejnej fazie rozgrywek.