Ten manifest użytkownika Metal przeczytało już 16382 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Wiele osób zastanawiało się, a wręcz wpadało w panikę gdy na pytanie gdzie jest Grefkowicz słyszeli tylko echo. Jednak to wszystko się zmieniło, legendarny wręcz menadżer powrócił, jednak już nie do piłki - a do rodzinnego domu.
Możecie zapytać co się stało, jednak nie jest to takie proste. Polak powoli odnosił sukcesy ze Stalą Rzeszów, jednak reprezentacja Rumunii podupadała z każdym dniem, pokolenie które wywalczyło vice-mistrzostwo świata musiało w końcu zakończyć karierę. Co za tym idzie w stronę Polaka wysyłane były pogróżki, które nie dotyczyły tylko jego, ale także jego rodziny.
Wszyscy próbowali trzymać to jednak w tajemnicy, ale ileż można, gdy Grefkowicza nie było aż osiem miesięcy! A gdzie znalazł schronienie? Jest to pytanie wręcz retoryczne, pomimo tego, że wystąpił jedynie, albo aż w 1/2 finału PU i 1/4 LM z FC Brasov spowodowało, że jest tam osobą ważniejszą niż sam prezydent kraju - ludzie go kochają i to, że odszedł po dziesięciu latach nie spowodowało tego, że stracił coś w ich oczach.
Grefkowicz postanowił jednak zakończyć karierę, zważywszy na rodzinę, którą jak sam przyznał zaniedbał. Przegapił okres dojrzewania własnego syna, oraz kochanej córeczki - bo piłka była najważniejsza.
"Gdy ludzie patrzą na bogatych i znanych myślą, że ich życie jest usłane różami, bo mają przecież pieniądze. Ale to nie tak, poświęcamy niekiedy całe życie, a na pewno jego znaczną część, tą w której jesteśmy młodzi, mamy najwięcej energii - by promować własną osobę i rozwijać umiejętności. Pieniądze to miły dodatek, ale gdy spojrzę na to jak oddałem się futbolowi mogę powiedzieć, że straciłem życie rodzinne. Pomimo tego, że po śmierci niewątpliwie będę zapamiętany, nie wynagrodzi mi tego co przegapiłem, a ten czas już nie wróci." - skomentował najpopularniejszy polski menadżer.
Kibice FC Brasov chcieli aby wrócił jeszcze na ławkę, ale on został nieugięty i nie dał się przekonać.
"Chciałem podziękować za piękną karierę, ale to już koniec. Mam zamiar osiedlić się w kraju, ale FC Brasov zawsze będzie w moim sercu, kocham ten klub, kocham" - tak właśnie wyglądały ostatnie słowa Grefkowicza, człowieka legendarnego - ale także i kontrowersyjnego.
Długo nam przyszło czekać na zakończenie tej pięknej historii, ale grunt że finał ujrzał światło dzienne.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Lubisz to? |
---|
Jeżeli korzystasz z Facebooka, wpadnij na profil CM Rev, kliknij "Lubię to" i bądź na bieżąco ze wszystkim nowościami dotyczącymi świata Football Managera oraz oficjalnej strony serii w Polsce. Jest nas już ponad 12 tysięcy. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ