Wychowanek Sportingu Lizbona Piotr Balicki tym razem nie trafił na wypożyczenie. Pierwszą część sezonu spędził w drużynie B, w której w przeciągu całego sezonu uzbierał 15 występów, w których 3 razy trafiał do siatki. W drugiej części sezonu był co raz częściej włączany do pierwszej drużyny, gdzie w końcu zadebiutował w portugalskiej ekstraklasie. Co prawda jego debiut przeciwko Maritimo nie był zbyt udany, ale w kolejnych spotkaniach bywało już lepiej. Uzbierał 7 spotkań w pierwszym zespole. Piotr zadebiutował także w Reprezentacji Polski U-21.

Drugi z naszych graczy w Portugalii - Łukasz Reczek niestety musi spisać ten sezon na straty. Grał jedynie w drużynie B i zaliczył w niej zaledwie 9 spotkań, w których zdobył 2 gole. Za rok wygasa jego kontrakt i ciężko powiedzieć, czy Łukasz zostanie w FC Porto. Co ciekawe Reczek zadebiutował w kadrze Portugalii U-19, a przypomnijmy, grywał już w kadrze Holandii U-19.

Barw Cracovii cały czas broni jej wychowanek Arkadiusz Polak. 19-latek jest pewnym członkiem pierwszej drużyny, czego dowodem jest 19 spotkań w Ekstraklasie rozegranych przez tego obrońcę. W sumie jego ekstraklasowy licznik pokazał już 50 spotkań, co jak na tak młody wiek jest całkiem dobrym wynikiem. Wystąpił w młodzieżowych MŚ U-20 i być może w przyszłości będzie walczył o miejsce w seniorskiej kadrze.

Bardzo źle w Manchesterze United wiedzie się Marcinowi Łachutowi. Młody pomocnik nie ma szans gry w pierwszej drużynie i kopie jedynie w rezerwach. Szansę na grę miał tylko, gdy jesienią trafił na wypożyczenie do zespołu Dag & Red (League 2). Zagrał tam 18 spotkań ligowych. Wszystko wskazuje na to, że dni Marcina na Old Trafford są policzone.

W z goła odmiennych nastrojach jest gracz RB Salzburg, Jakub Szyna. Młody obrońca jest podstawowym graczem austriackiego zespołu, rozegrał w tym sezonie 25 spotkań. Jego dobra gra na pewno przyczyniła się do zdobycia wicemistrzostwa Austrii! Gorzej poszło w Lidze Europy, gdzie Jakub i jego zespół zostali wyeliminowani przez Lecha Poznań.

Fatalny sezon ma za sobą Alan Witkowicz. Palermo po raz kolejny go wypożyczyło, tym razem do drugoligowej Pizy, ale tego co się później wydarzyło Alan nie mógł się spodziewać. Trudno w to uwierzyć, ale Witkowicz nie rozegrał ani jednego meczu w seniorskiej drużyny z Pizy, a w dodatku stracił aż 4 miesiące z powodu dwóch poważnych kontuzji.

Trochę lepszy sezon zaliczył w końcu Raffo Volfie. Młody Holender unikał kontuzji i w Eredivisie uzbierał 6 występów. To niewiele, ale i tak najwięcej w dotychczasowej karierze. Meczem Ligi Europy z AS Monaco zadebiutował także w europejskich pucharach. Raffo jest zadowolony z pobytu w Ajaxie Amsterdam i ciągle wierzy, że niebawem wskoczy na stałe do pierwszej drużyny.

Malutki krok do przodu zrobił też Philipp Bukowski, który zagrał w tym sezonie w dwóch meczach Bundesligi w barwach Dortmundu. Zadebiutował także w europejskich pucharach - zagrał 5 minut w meczu Champions League z Realem Madryt na wyjeździe. Wielkie przeżycie dla młodego Amerykanina, ale czy będzie to jakiś znak, że jego przyszłość w Borussi będzie lepsza?

Co raz ciekawiej w Realu Madryt poczyna sobie Anastazi Gourou. Włoch zdobył 2 bramki w 7 meczach La Liga i co raz częściej jest brany pod uwagę przez Carlo Ancelottiego. Co prawda konkurencję w napadzie ma mocną (Lukaku, Llorente, Benzema. Ronaldo) ale powoli przebija się do składu.

Na kolejne wypożyczenie trafił gracz Milanu Alberto Riviera. Tym razem młody Włoch trafił do Olympique Lyon, gdzie zaliczył świetny sezon. Uzbierał aż 25 meczów w Ligue 1 (z czego 10 w pierwszym składzie) i zebrał bardzo cenne doświadczenie. Alberto wierzy, że teraz wskoczy już do składu Milanu. Zagrał na Mistrzostwach Europy U-19, ale Włochom nie udało się wyjść z grupy.

Fantastyczny progres z roku na rok czyni Joseph Ezquerrado. Grający w Athletic Bilbao obrońca rozegrał w La Liga aż 36 spotkań, będąc ważnym graczem pierwszej jedenastki. Do tego dołożył jeszcze 10 spotkań w Lidze Europy, gdzie rozpędzony Athletic odpadł dopiero po dwumeczu z Chelsea. Joseph zdobył też srebrny medal Turnieju Młodzieżowego w Toulonie, gdzie jego Hiszpania uległa jedynie gospodarzom. Największym wydarzeniem była jednak nagroda Młodego Piłkarza Roku w Hiszpanii, którą otrzymał Joseph!

Kolejny przyzwoity sezon zanotował Dawid Bujnarowski. Młodzieżowy reprezentant Polski rozegrał 9 spotkań w barwach mistrza Holandii (co nie wystarczyło do otrzymania medalu). Triumfował także w Superpucharze Holandii, co jest obecnie jego największym sukcesem w karierze. Przyszłość wychowanka Warty Poznań wygląda całkiem dobrze.

Ogromny postęp zaliczył Wotch Teve. Gracz Man Utd w tym sezonie wskoczył przebojem do pierwszej drużyny, w Premier League rozegrał aż 24 mecze, w których trafiał 7 razy do siatki. Wygląda na to, że na dobre zadomowi się w Czerwonych Diabłach. Rozczarowaniem było za to dopiero 5 miejsce w lidze. Zdobył za to FA Cup. Mimo, że Wotch nie rozegrał jeszcze ani jednego meczu w seniorskiej kadrze Polski, to i tak jest zdruzgotany tym, że Leszek Ojrzyński nie powołał go na Mistrzostwa Świata...

Na kolejne wypożyczenie powędrował Filippo Giovanni. Gracz Manchesteru United trafił do Dynama Moskwa. W rosyjskiej ekstraklasie rozegrał 22 mecze, w których zdobył 2 gole. Najważniejszym wydarzeniem tego sezonu dla Giovanniego był jednak debiut w Reprezentacji Holandii w meczu eliminacji MŚ przeciwko Mołdawii! 19-letni napastnik rozegrał potem jeszcze jeden mecz przeciwko Estonii.

W Premier League co raz lepiej radzi sobie Nicolas Lisiecki. Włoch rozegrał 16 spotkań w lidze, do tego dołożył też sporo występów w pucharach krajowych i europejskich. To właśnie w FA Cup triumfował Manchester United wraz z Nicolasem w składzie! Lisiecki wpadł w oko skautom Newcastle United, które jest bardzo poważnie zainteresowane sprowadzeniem tego lewego obrońcy.

Debiutu w Premier League doczekał się w końcu Adam Hekin. Debiut przypadł na trudny mecz z Arsenalem. Ostatecznie Hekin rozegrał tylko 7 spotkań w lidze, ale za to zdobył FA Cup. Wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie nie zobaczymy go już w barwach United. Bardzo intensywnie stara się o niego Tottenham Hotspur, a do gry wkroczyła ponownie Chelsea.

Statystyki i ciekawostki: