Jako Manager wiedziałem, że życie może mi dać w kość, musiałem jednak wykarmić rodzinę więc zdecydowałem się na emigracje z kraju. Nie wiedziałem tylko jaki kraj jest w stanie dać mi porządne życie oraz poczciwą starość, z opowiadań znajomych wywnioskowałem iż najlepszym wyborem były by Wyspy Brytyjskie. Zakupiłem bilet w jedna stronę do Angielskiego miasta o nazwie Leeds, wiedziałem jednak, że jako początkujący młody Manager nie będę miał żadnych szans na stanowisko w tamtejszym klubie. Zatem po przejrzeniu ligowych tabel z przed roku, wybrałem mały klub w lidze Blue Square z dopiskiem North. Wyjechałem z Leeds, przybyłem do małego miasteczka Harrogate Town w hrabstwie North Yorkshire, na pierwszy rzut oka wydawało się, że nie powinno być tak źle, lecz gdy ujrzałem miejsce mojej przyszłej pracy zamarłem. Marna murawa, boiska treningowego nawet nie było, pomyślałem "W Polsce byłoby jednak lepiej" nie załamałem się i wybrałem się do Prezesa Klubu, który poszukiwał kogoś na miejsce Managera tamtejszej Drużyny, byłem oczywiście zainteresowany. Po przyjęciu "Ciepłej" posadki wziąłem się do roboty. Pierwsze spotkanie z piłkarzami miałem dopiero jutro także zabrałem się za Sztab Szkoleniowy w którym spotkałem tylko jednego człowieka, zaskoczony porozmawiałem chwile z tym osobnikiem i olśniło mnie odrazu iż ten człowiek niczym Stereotypowa Kobieta nie wie na czym polega odwieczny problem "Spalonego". Prezes dał mi wolna ręke co do Sztabu i Kadry Piłkarzy, więc odrazu wyrzuciłem tego Pana z pracy, tworząc sobie kolejny problem, poszukiwanie następcy. Następnego dnia przybyłem na trening naszej "Ukochanej" drużyny, przywitałem wszystkich i zarządziłem trening 5vs5, piłkarze przenieśli bramki i zaczęli grę. Już po godzinie gry widziałem, że większość tych graczy nie potrafi uderzyć prosto football'owki. W oko wpadła mi tylko trójka Piłkarzy, tak mogłem ich tak nazwać byli to Ollie Ryan, Michael Wood, Daniel Broadbent oraz dodatkowo zaawansowany już wiekiem Simon Sturdy, "dzielili i rządzili" wtedy na boisku. Stwierdziłem, że reszta nie będzie mi potrzebna, Prezes z "czystym" sumieniem zerwał kontrakty z reszta "kopaczy". Prezes powiadomił mnie iż nie posiadamy dużej kwoty na transfery więc zabrałem się za tzw. "Wolne Transfery" szukałem, szukałem i w końcu nadziałem się na paru obiecujących piłkarzy, w między czasie takim samym sposobem znalazłem czterech współpracowników Fizjoterapeutę, Asystenta oraz dwóch trenerów. Ich umiejętności były w miarę dobre i byłem z nich osobiście bardzo zadowolony, lecz nadal nie mieli z kim pracowac. Następnie obserwowałem wielu piłkarzy, znalazłem paru zadowalających moje oczy byli nimi Dorian Smith, Krzysztof Sobieraj, Scott Tynan Sean Doherty, Alexis Nicolas, Goma Lambu, Andrew Cook, Shola Oyedele, Paul Bignot oraz Jordan Tabor. Każdy z nich po usłyszeniu nazwy "Harrogate Town" byli chętni na podpisanie kontraktu lecz były one nie sprzyjające naszemu budżetowi, lecz było to nie uniknione pieniądze grają pierwsze skrzypce w Football'u a, że inne kluby obserwowały tych graczy musiałem posunąć się do takich środków i zaoferowałem im kontrakty o maksymalnej sumie jaką rocznie może zaoferować im Mój Klubik. Każdy z graczy zaakceptował moją ofertę kontraktu i zasilił nasze szeregi. Tak zakończyły się moje pierwsze dni w nowej pracy...

C.D.N