Witam, nazywam się . Mam 35 lat.
Wróciłem autobusem do mojego mieszkania w Londynie. Jak większość
Polaków kilka miesięcy temu wyjechałem z mojej ojczyzny w poszukiwaniu
pracy. Ale nie przyjechałem tu w podjęciu zwykłej pracy. Jestem w zamiarze
objęcia jednego z najbardziej ekscytującego, nieprzywidywalnego i najpiękniejszego
zawodu - Menegera piłkarskiego.
Zaraz po wyrobieniu licencji trenerskiej wyjechałem do Anglii.Chciałem się
przekonać czy poradze sobie w tym zawodzie ale jak dotychczas nie znalazłem
niczego konkretnego. Byłem w kilku miejscach gdzie zwolniono aktualnych
menagerów ale gdy miałem nadzieję na zatrudnienie znikała ona tak szybko
jak się pojawiała.Odmawiano mi bardzo szybko.Nikt nie chciał zatrudnić
nieznanego polskiego trenera. Zacząłem tracić już wszelke nadzieję. Z kasą było coraz gorzej. Miałem tylko co zaoszczędziłem w Polsce.
Podjęcie jakiejkolwiek pracy było konieczne. Wziąłem do ręki gazete.
Na stronie dziesiątej zaciekawił mnie pewien artykuł. Byłya tam informacje
o zwolnieniach trenerów West Bromwich Albion, Legii Warszawa i Hull City. Po ostatnim
sezonie zakończonym spadkiem z ligi prezes W.B.A. postanowił pożegnać
się owym menagerem.  Trener Legii Warszawa sam złożył rezygnację do rąk prezesa. W Hull City trener musiał odejść z powodów zdrowotnych. Postanowiłem spróbować po raz kolejny złożyć papiery, bo poprostu trzeba próbować. Pomyślałem ze jak ciężko mi było dostać posadę w Angielskich zespołach (ze względu na małe doświadczenie) postanowiłem pojechać do Warszawy na kilka dni i spotkać się tam z tamtejszym prezesem warszawskiej Legii - Leszkiem Miklasem. Podróż do Stolicy przebiegała w spokoju. Przyleciałem do Warszawy pod wieczór, więc postanowiłem odrazu jechać zameldować sie w hotelu. Mimo małych funduszy znalazłem tani hotel w którym nie było aż tak źle. Na drugi dzień poszedłem do kiosku po gazete i jak to zawsze bywa wpierw sprawdzałem wiadomości sportowe. Przeczytałem, że prezes Miklas ma dziś spotkać sie z dwoma managerami z zagranicy, pomyślałem że kur** i po co ja tu przyjeżdżałem?. Postanowiłem że jednak pójde i spróbuje a może sie uda!.

5 godzin później...

 
(Gabinet prezesa)

Puk, puk!

(prezes) -Proszę!
(Ja) - Dzieńdobry panie prezesie, można?
(prezes) - proszę, proszę usiąść
(ja) - Nazywam się Jakub Kucab, mieszkając w Anglii przeczytałem w gazecie że poszukuje pan nowego trenera na miejsce Jana Urbana, czy to jest aktualne jeszcze? bo dziś czytałem że już pan miał sie spotkać z potencjalnymi trenerami.
(prezes) Witam również, że jak? haha, co te gazety wypisują!! Oni tylko potrafią pisać to, co im sie chyba przyśni!.
(prezes ze złości uderzył ręką w biurko)
(prezes) - A więc jest pan managerem tak? pracował pan już w jakimś klubie? ma pan jakieś doświadczenie?
(ja) - tak, może nie mam za dużego doświadczenia ale potrafie kierować zespołem. Prowadziłem w Polsce 2 Ligową Kotwicę Kołobrzeg przez 3 sezony. Dostałem tam prace, gdy Kotwica była w 3 lidze na ostatnim miejscu w tabeli. Na koniec sezonu utrzymałem zespół w lidze więc kibice i prezes tamtejszego zespołu dał mi nowy kontrakt. W kolejnym sezonie awansowaliśmy z 3 ligi do 2 ligi, więc oczekiwania rosły z czasem. W następnym sezonie przez pierwszą połowę sezonu zajmowaliśmy 1 miejsce w lidze, ale druga runda niestety nie była dla nas najlepsza i na koniec zmagań sezonowych zajeliśmy 5 miejsce które nie premiowało nas awansem. Później wyjechałem do Anglii gdzie prowadziłem rezerwy Liverpoolu.
(prezes) - no to nie jest aż tak źle, w niższej lidze szło panu bardzo dobrze, ma pan też lekkie doświadczenie od pracy z Liverpoolu. Czemu pan chce akurat prowadzić Legię?
(ja) - Ponieważ nie udało się dostać pracy w Anglii, więc postanowiłem spróbować sił w Polskiej ekstraklasie.
(prezes) - Bardzo dobrze! Wydaję  mi się, że lepiej bedzie zatrudnić polskiego, młodego i ambitnego trenera! Zdecydowałem się dać panu kontrakt!
(ja) - mała sugestia, może przejdziemy na TY? :)
(prezes) - Hehe, ładnie zaczynasz. Będziesz  zarabiał  http://www.bankfotek.pl/view/308892 .
(ja) - Świetnie! kiedy mogę zacząć?
(prezes) - jutro, 10:30 pierwszy trening!
(ja) - dziękuje bardzo! Miłego dnia
(prezes) - również, dowidzenia.


Cały szczęśliwy wyszedłem z gabinetu i odrazu pobiegłem pochodzić po stadionie, obserwowałem jak rośną trybuny na stadonie z Łazienkowskiej. Wszystko rosło jak na drożdżach.
Wsoadłem w tramwaj i pojechałem do domu, odrazu położyłem się i rozmyślałem co bede jutro robł.


Na Drugi dzień...


Wstałem o 9 rano, odrazu szybki prysznic, śniadanie i pojechałem szybko na stadion. Wcześniej dzwoniłem do mojego asystenta Kibu Vicuny żeby przyjechał tak jak ja 40 minut przed pierwszymi zajęciami. Kibu czekał już na mnie przed moim gabinetem z jakimiś aktami. Przywitałem się z nim i zaprosiłem do środka. Pokazał mi, charakterystyki wszystkich zawodników i powiedział, że najlepszym zawodnikiem w zespole jest Inaki Astiz. Powiedział mi również, że po karze jaką otrzymał Jakub Wawrzyniak, potrzebny będzie nam lewy obrońca. Powiedziałem ze wolę wpierw przyjrzeć sie zespołowi i zadecyduje, kogo potrzeba bedzie ściągnąć.
nadeszła godzina treningu. Czekając na zawodników rozmawiałem z Kibu o ewentualnych wzmocnieniach. Powiedział, że najsłabiej u nas wygląda obrona, ale gdy patrzałem na graczy to jedynie lewa strona kuleje. Gracze ustawili sie przede mną. Przywitałem się z grupą i każdemu po kolej kazałem sie przedstawić. Po 1.5 H treningu, kazałem im jeszcze zrobić dwa kółka do okoła stadionu i mogli iść do domu.

Skład wyglada tak:

http://www.bankfotek.pl/view/308903 .

Oczekiwania na nadchodzący sezon wybrałem że wygram Lige. Dostałem 1.2  mln funtów na transfery i 53 tyś na budżet płacowy.

Transfery, pierwsze mecze i wszystko inne opisze w kolejnym manifeście.


(PS: To mój pierwszy manifest, prosze o uwagi jakby co).