Serie A TIM
Ten manifest użytkownika david121395 przeczytało już 723 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Z gazety "Głos Bergamo", podsumowanie sezonu 2009/2010 klubu Atalanta Bergamo, pióra Dawida Kubiciusa.
"W dniu 30 czerwca, 2009 roku menedżerem klubu Atlanta Bergamo został Andy Couple, były reprezentant Angielskiej reprezentacji. Przez kibiców nie został przyjęty zbyt przyjaźnie: bądź co bądź dotychczas miał bardzo niewiele wspólnego z piłką nożną na półwyspie Apenińskim. Podczas oficjalnej konferencji prasowej oznajmił, że wierzy w tą drużynę, mimo iż w ostatnich latach klub ten nieraz gościł w Serie B, a w Serie A pełnił rolę dostarczyciela punktów. Mając do dyspozycji ograniczony budżet oczywiste było, że jeżeli chce wzmocnić klub, musi szukać wśród zawodników tanich bez klubu. Do klubu sprowadził: Jorge Andrade, zawodnika o wyrobionej marce, którego ostatnie sezony do udanych nie należały, Maxima Skavysha, młodego białoruskiego snajpera, o którego musiał stoczyć batalię z takimi drużynami jak FK Moskwa, czy nawet ligowym rywalem Lazio Rzym, Erminio Rullo, niedocenianego gracza Napoli, Bartosza Salamona, nadzieję polskiej piłki, oraz Ikera Muniaina, napastnika Athleticu Bilbao, wartego 2 mln euro, a o którego walczyła FC Barcelona, Real Madryt i Valencia. Niewątpliwie transfer tego młodego zawodnika można było uznać za pierwszy sukces debiutującego w roli trenera Couple'a. Nadzieje wygłodniałych kibiców rozbudził mecz towarzyski z drużyną Napoli, rywalem Atalanty. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Atalanty, a gole zdobyli Robert Acquafresca, znajdujący się w klubie na wypożyczeniu z Genoi, oraz debiutant Skavysh. Jednakowoż mecz inaugurujący z Bari, drużyną typowaną do niewątpliwego spadku z ligi, nie zwiastował późniejszego sukcesu, gdyż mimo zwycięstwa 1:0 Atalanty widać było, że zawodnicy nie potrafią znaleźć sobie miejsca na boisku i ledwo wymęczyli te trzy punkty. Anglik musiał jakoś zmotywować graczy, bo następne spotkanie pokazało, że z Bergamo należy się liczyć. Do Fiorentiny zawodnicy jechali na pożarcie, wrócili z trzema punktami, po zwycięstwie 2:1, i dwóch golach Maxima Skavysha, który już zaczął podobać się kibicom. Couple zaserwował fanom iście królewski start sezonu: po dziewięciu spotkaniach jego klub zajmował drugie miejsce w lidze, a do pierwszego Juventusu tracił tylko dwa punkty. I to właśnie klub z Turynu ochłodził zapał kibiców Atlanty miażdżącym zwycięstwem 3:0. Klub anglieskiego trenera spadł na miejsce czwarte i do połówki sezonu utrzymała się na tej pozycji, wprawiając ekspertów w zdumienie. Większość jednak typowała Atalantę do nieuchronnego spadku formu: w istocie, zawdnicy od pewnego czasu zaczęli sprawiać wrażenie zmęczonych sezonem. Nie wiadomo jak to wszystko by się skończyło, gdzyby nie dzień 10.01.2010. Data ta najpewniej zapisze sięzłotymi zgłoskami w historii klubu. Do Bergamo przyjechali mocarze z Mediolanu - Internacionalle ze swoim menedżerem Jose Mourinho, który zaraz po pzybyciu wyzwał Couple'a na słowny pojedynek, sugerując iż jest on jedynie szczęściarzem i beztalenciem. Andy nie podjął rękawicy, pracując na taktyką na ten z pozoru przegrany mecz. Jego pracę zweryfkowała boiskowa rzeczywistość: do połowy Inter dominował, mimo bezbramkowego remisu. Nikt nie wie jakie dokładnie słowa padły w szatni Atalanty, ale zawodnicy tego klubu pokazali, że potencjalne braki umiejętności można nadrobić zaangażowaniem i pasją. Wygrali 2:0, obie bramki zdobył kapitan i legenda klubu Christian Doni, dla którego musiał to być jeden z piękniejszych dni w życiu. Mecz ten sprawił, że drużyny przeciwne zaczęły doceniać "kopciuszka z Bergamo". Zamieszanie wokół ligowej formy Atalanty sprawiło, że klub ten bez większego rozgłosu doszedł w mięzyczasie do półinału pucharu włoch, w którym miał zagrać z drużyną Fiorentiny. Zawodnicy wyraźnie poczuli wtedy wiatr w żagle i rozpoczęli serię czterech zwycięstw z rzędu bez straty gola. Najbardziej efektowne było spotkanie z drużyną Cagliari, zajmującą ostatnie miejsce w tabeli. Zakończyło się on wynikiem 6:1 dla Atalanty, a aż 5 goli w tym meczu zdobył Maxim Skavysh, który tym samym dołączył do ścisłej czołówki strzeleckiej nie tylko serie A, ale i europy. Jednakowoż przed ostatnimi czterem spotkaniami sezonu nikt nie dawał im większych szans na tryumf, a i utrzymanie trzeciego miejsca miało być nieosiągalne, bowiem drużynę czekały mecze z: Genoą, Interem, Sieną i Lazio, które miało nie stanowić większych kłopotów bo borykało się z kiepską formą, zjamując siedemnaste miejsce w lidze. Kandydaci do tytułu mistrzowskiego byli znani już od dawna: Atalanta, AC Milan i Juventus uciekły rywalom już na wiele spotkań przed oficjalnym zakończeniem sezonu. Ale wszystkich faworytów czekaly ciężkie mecze (Juventus : Roma, Fiorentina : Milan). Nieocenione dla Atalanty okazało się pokonanie Genoi 1:0, gdze zwycięskiego gola zdobył Nicola Madonna, bowiem tego samego dnia punkty straciły i Milan, i Juventus. Sytuacja zrobiła się o tyle interesująca, że Juventus prowadził w tabeli, a Milan i Atalanta miały po punkcie mniej. Tym większa była rozpacz kibiców po remisie z Internacionalle 0:0. Szczęsliwie Milan swoje spotkanie przegrał, podobnie Juventus (spowodawać to mogły kontuzje czołowych graczy tych drużyn). W tej sytuacji jedynie zwycięstwa w obu pozostałych spotkaniach i potencjalne porażki pozostałych faworytów mogły dać im tytuł. Któż by się spodziewał, że wszytko stanie się jasne już w przedostatniej kolejce. Padły tam następujące wyniki: Milan 1:2 Lazio (wynik ten dawał Lazio utrzymanie w lidze), Juventus 0:1 Inter, Atalanta 2:0 Siena. Juventus tym spotkaniem zakończył swój sezon tracąc do Atalanty dwa punkty, Milan tracił cztery. Finał pucharu włoch Roma:Atalanta był spotkaniem interesującym do pewnego momentu, mianowicie 14' minuty, kiedy to czerwoną kartkę ujrzał Francesco Totti, wtedy to Roma zwolniła tempo i pozwoliła wbić sobie gola, jak się potem okazało jedynego w tym meczu. A więc Atalanta w podwójnej koronie, kibice tańczyli na ulicach i do białego rana wypijali zdrowie graczy i trenera w pobliskich pubach, klub dokonał niemożliwego. Ostatni akcent sezonu, spotkanie z Lazio, stanowiło mecz wielkiej wagi dla dwójki graczy, Fabio Quagliarelli i Maxima Skavysha, oni bowiem, mieli po tyle samo bramek, najwięcej w lidze, i w Europie. Napoli już skończyło sezon, ale gdyby Skavysh bramki Lazio nie strzelił to musiał by obejść się smakiem Złotego Buta, bo Fabio mial mniej występów i więcej asyst. Wyszedł na boisko zmotywowany, i zdobył nie jednego, ale dwa gole, co jeszcze pogłębiło radość kibiców. Pelnia szczęścia nastapiła po przyjęciu przez Couple'a nowego, rocznego kontraktu. Nowy sezon zapowiada się intrygująco. Nie da się jednak ukryć, że Atalanta musi się wzmocnić, bo nie może już liczyć na zwycięstwo z zaskoczenia."
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zadbaj o zgranie |
---|
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ