Śledząc ostatnie wydarzenia na tzw. „scenie”, można dojść do wniosku, iż ta eFeMowa nie odbiega daleko od tej politycznej, która, jakby nie było, jest znacznie poważniejsza. Wzajemne oskarżenia, prowokacje, kłótnie i spory pomiędzy stronami stają się chlebem  powszednim, niestety…
Długi czas nie było już większego zamieszania, więc nadszedł czas, by to zmienić, bo jak długo może panować cisza i spokój? Zawieszenia broni nie mógł znieść Ceyvol, który nie omieszkał nam tego pokazać, w dodatku rzucając oszczerstwami w stronę naszego najlepszego grafika, a i na pewno jednego z lepszych poza granicami naszego kraju, gdzie jego wyroby są cenione pewnie nawet bardziej niż przez naszą konkurencję. Mówię tu oczywiście o serwisie CMRev, który powinien świecić przykładem nam oraz Centrum FM (wg mnie jest obecnie najwyżej w hierarchii), a póki co okazuje megalomanię i zacietrzewienie wobec wszystkich wkoło. Najdziwniejsza w tym wszystkim jest buta wśród młodszych redaktorów, która od dawien dawna była dla mnie zagadką i chyba taką pozostanie już do końca świata, a może jeszcze jeden dzień dłużej. Przydałoby się Wam nieco więcej skromności i o to też apeluję!

Nie wiem też, jak czyjąś opinię można uznać za kłamstwo, ale widocznie według niektórych można, a to od tego wzięło się oburzenie Ceyvola, który publikuje prywatne wypowiedzi Hidalgo, do tego w chamski sposób wyrywając je z kontekstu i zmieniając ich pierwotne znaczenie. Panie Ceyvol, polecam zaznajomić się ze znaczeniem słowa "publiczny", bo jest Ci ono obce, i zaręczam, że ten na zachętę wysłany komar ugryzie Cię jeszcze w tyłek..

Szacunek dla Panów z Rewolucji za porównywanie ilości produktów graficznych, gdzie mając, bodajże, ośmiu grafików, powinni pod tym względem rządzić na scenie, bo przy naszej parze i tak wyglądają blado. No, ale cóż, przynajmniej w ten sposób mogą wyjść z tej rywalizacji zwycięsko. Brawo dla Was chłopaki! Liczę, że ten pojedynek zakończy się takim samym rezultatem, jak walka Dawida z Goliatem, bo mimo wielu trudności mamy ku temu szansę.


Nie wiem też, skąd u Ceyvola ta niechęć do FMZ – miejsca skąd rozpoczął swoją wędrówkę na szczyt i, jak pewnie wielu jego kolegów myśli, do którego już dotarł. Kto jak kto, ale on powinien dobrze znać zaplecze pracy na Zonie, problemy z layoutem, brak programisty, który mógłby ulepszać naszą witrynę, czy też deficyty kadrowe uniemożliwiające regularne wypuszczanie materiałów, ale teraz o tym albo już nie pamięta, albo nie chce pamiętać. Na jego przykładzie można doskonale zaobserwować, jak objawia się zachłyśnięcie swoją "zajebistością". Ta pogarda i spoglądanie na innych z góry są wszechobecne, bo w końcu uważa się za lepszego i niestety nie jest odosobnionym przypadkiem. Kolejny przykład – pierwszy z brzegu – przemkoo. Będąc w redakcji FMZ uważany za sympatycznego chłopaka stał się pałającym nienawiścią człowiekiem, który szydzi z pomysłów naszych redaktorów. W przeciwieństwie do konkurentów nie zniżę się do tego stopnia, by cytować jego prywatne, niezbyt miłe wypowiedzi.

Nie należy się więc potem dziwić ogólną niechęcią do CMRev, którą sami zainteresowani uważają za niezrozumiałą i co najmniej dziwną, w dodatku nazywając wszystkich im niesprzyjających „revhaterami”. Ma na to wpływ nie tylko to, co się dzieje publicznie na portalach o tematyce FM-owej, ale też to, co ma miejsce w prywatnych rozmowach pomiędzy redaktorami, czego nie wszyscy mogą już uświadczyć, ale może to i dobrze dla nich.


Na wszystkim korzysta Centrum FM, które jest z boku tego wszystkiego i nie oglądając się na resztę, ucieka oficjalnej stronie, zostawiając ją pod wieloma względami daleko w tyle.
Pewnie narażę się rewolucjonistom teraz jeszcze bardziej, bo napiszę, że CFM zasłużenie wygrali tytuł na najlepszy FM-owy serwis roku 2010 w CMF Awards.
Idąc rozumowaniem przemkoo:
„Ceyvol przedstawił fakty, głosowania CMF Awards to tylko opinia poszczególnych osób.”
Prezydent nie jest prezydentem, bo to tylko opinia, wybór poszczególnych osób.
Skoro CMRev gardzi wynikami tego plebiscytu, to w jakim celu nawoływało do głosowania na swoich kandydatów? Cały czas szczycą się ilością czytelników, userów, dzięki którym powinni cały plebiscyt wygrać w cuglach, ale na szczęście na nic się zdał ten apel, bo i tak wygrali… najlepsi.