Narodowość:
Polska
Klub:
Brescia Calcio
CA:
99
PA:
-8
Wartość:
€ 1,7 mln
Noga:
Prawa
- Część, jestem Bartek Salamon, czołowe europejskie kluby się o mnie biją, ale połowa polskich kibiców do niedawna w ogóle o mnie nie słyszała.
- Witaj Bartku, wspieramy cię.
Ano, w polskiej rzeczywistości jest jak jest i nic na to nie poradzimy. Bartek Salamon na włoskich boiskach wymiata od dość dawna i choć kilkakrotnie prasa nagłaśniała jego dobrą grę, to jakoś zawsze przechodziło to gdzieś obok społeczeństwa i pozostawało bez echa. Piłkarzem musiały się rzekomo zainteresować dopiero Barcelona i Inter, żeby przeciętny polski kibic i znawca piłki nożnej odkrył jego istnienie. Wcześniej bardziej interesowały go perypetie Piotra Włodarczyka w trzeciej lidze greckiej.
Tylko fani Football Managera autentycznie znali i nie śmieli zapomnieć o nim nawet na chwilę. Wszystko dzięki jakiemuś złotemu researcherowi, który poznał się swego czasu na talencie Polaka i uczynił go jednym z najbardziej perspektywicznych zawodników z naszego kraju. Salamon już raz w ramach naszego działu się więc pojawił, ale było to na tyle dawno, że już najwyższy czas przypomnieć o nim i przytoczyć jego sylwetkę. Sylwetkę prostą, dobrze zbudowaną, wysoką – przy 84 kilogramach piłkarz mierzy 194 centymetry wzrostu. Urodził się 1 maja 1991 roku w Poznaniu, gdzie też zaczynał przygodę z futbolem dorosłych. Z rezerw Lecha wyciągnęła go Brescia Calcio i od tamtej pory Salamon jest jej wierny. Ona jemu mniej – wypożycza go bowiem do niżej klasyfikowanej Foggii. Ale Bartek się nie zraża i robi swoje, w międzyczasie kolekcjonując występy we wszystkich reprezentacjach od U-15 do U-21 włącznie. Brakuje mu już wyłącznie meczu w pierwszym składzie kadry – choć piłkarz był na zgrupowaniu z ligowcami w Tajlandii, to nie wyszedł jednak na boisko nawet na minutę.
Na początku rozgrywki w FM 2012 Salamon wygląda... jak wygląda, ale może wyglądać lepiej. Wystarczy solidna dawka treningu na odpowiednim poziomie oraz przyzwoity worek pieniędzy, żeby polski talent sprowadzić do swojego klubu i samemu przypilnować, jak chłopak się rozwija. Czy warto? Zadecydujcie sami. Ja chłopaka mogę z czystym sumieniem polecić.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ