Narodowość:
Izrael
Klub:
Hapoel Tel Awiw
CA:
100
PA:
140
Wartość:
€ 525 tys.
Noga:
Lewa
W trakcie ostatnich miesięcy pojawiły się głosy złośliwych kibiców twierdzące, że w kadrze reprezentacji Polski na Euro 2012 brakuje już tylko Żyda. Nie wyszło z Maorem Meliksonem i nie wyjdzie z Borisem Kleymanem - głównie dlatego, że zawodnik ten nie ma polskich korzeni, a do tego jest bramkarzem, a nad Wisłą dobrych golkiperów akurat nie brakuje. Przynajmniej w przenośni - dosłownie dobrych rodzimych golkiperów w kraju nie przebywa aż tak wielu. Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański czy Artur Boruc występują w zespołach zagranicznych, więc na boiskach w Warszawie czy Białymstoku pozostaje oglądać nam Michała Gliwę oraz Grzegorza Sandomierskiego. Ogółem talentów u nas dostatek - to nie ulega wątpliwości. Ale zapewniam Was, że Borisem Kleymanem na pewno nie wzgardzicie, chyba że jesteście antysemitami.
Boris urodził się 26 października 1990 roku, gdzieś w Izraelu, a więc ma w tym momencie niecałe 22 lata. Obecnie gra w Hapoelu Tel-Awiw, grupowym rywalu Legii Warszawa z nadal trwającej edycji Europa League - co prawda w sezonie 2011/2012 nie zagościł w europejskich pucharach ani minuty na boisku, ale za to zaliczył już swój oficjalny debiut na arenie międzynarodowej w latach wcześniejszych. Ponadto, bramkarza mogliśmy do niedawna oglądać w barwach reprezentacji Izraela do lat 21. Niestety, Kleymanowi nie będzie dane dłużej dla niej grać, gdyż jak już wspominałem, w październiku skończy 22. rok życia.
W Football Managerze 2012 Boris Kleyman jest królem linii bramkowej. Świetne ustawianie się i refleks, połączone z wyróżniającą się skocznością, pozwolą mu dotrzeć na czas do każdej zmierzającej w światło bramki piłki. Do tego, mimo dość niskiego jak na bramkarza wzrostu - tylko 183 centymetry - jest bardzo sprawny fizycznie. Za ciekawostkę można uznać fakt, że piłkarz z Izraela jest lewonożny, co można uwzględnić przy wyborze adresata wybijanych przez golkipera piłek.
Kleyman nie jest wart aż tak bardzo dużo, jakby się wydawało. Na rynku transferowym pada kwota pół miliona euro, ale to oczywiście ściema - w rzeczywistości na utalentowanego bramkarza będziemy musieli wyłożyć nawet do dwóch milionów. Ale jeśli nie należymy do futbolowej prowincji, to takie pieniądze nie powinny nas odstraszyć od jego zakupu.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ