W Premiership nie wiedzie nam się najlepiej. Cały czas zajmujemy ostatnie, 20 miejsce. Postanowiłem dokonać małych korekt w sztabie szkoleniowym. Obecny asystent został przesunięty na stanowisko trenera. Nowym asystentem został
Nigel Gibbs z
Reading.
Jego dwa atrybuty - kierowanie zespołem i motywowanie stoją na dobrym poziomie. Zatrudniłem również trenera, który nazywa się
Enric Cuxart. Poprzednio pracował w hiszpańskiej
Valencii, dlatego myślę, że jego metody przydadzą się w
Stoke.
Zbliżał się kolejny mecz. Tym razem jechaliśmy do Liverpoolu. Naszym celem byla jak najmniejsza porażka na Anfield, bo szczerze mówiąc nie mamy co marzyć o remisie a co dopiero o zwyciestwie. Przegraliśmy "tylko" 2-0 po bramkach
Kuyta i
Gerrarda w pierwszej połowie. Kolejna porażka, ale co tam - zaczęliśmy sie przyzwyczajać :) Kolejny mecz na wyjeździe wypadł nam z
Fulham. Po cichu liczyłem na remis a nawet na 3 punkty, jednak rzeczywistość okazała sie brutalna. Przegraliśmy z kretesem 4-1. Nasz honor uratował prawy obrońca
Óscar López, który zdobył gola w końcówce meczu. W nastepnym ligowym spotkaniu nareszcie zagraliśmy na własnym stadionie Britannia. Przyjechała do nas wschodząca potega europejskiego futbolu -
Manchester City. Mecz rozpoczęliśmy spokojnie. W 13 minucie piękną akcję wykończył
Mpenza i zrobiło się 1-0 dla nas. Na stadionie euforia, nikt nie spodziewał sie takiego obrotu spraw. Do końca pierwszej połowy przeważaliśmy i kontrolowaliśmy grę. W drugiej odsłonie do ataku rzucili się goście. Dogodne sytuacje marnowali
Jo i
Bianchi. W ostatnich dziesieciu minutach meczu nasza bramka była pod ostrzałem. Na szczęście fenomenalnie bronił
Sorensen. Mecz zakończył sie wynikiem 1-0 dla Stoke.
Man City było w szoku, my natomiast cieszyliśmy sie jak dzieci.
Na to zwycięstwo długo czekali fani i sami piłkarze
Stoke City.
W kolejnym meczu u siebie postanowiliśmy iść za ciosem i również zdobyć 3 punkty. Przeciwnikiem był
Bolton. Piłkarze podeszli do spotkania zbyt rozluźnieni i pewni siebie. To odbiło się na wyniku - 0:2 dla gości. Po tym meczu postanowiłem wznowić starania o portugalskiego środkowego pomocnika -
Hugo Vianę. Zawodnik ten był wolnym piłkarzem, próbowałem go pozyskać w lipcu, jednak nie przeszedł testów medycznych ze względu na 4-miesięczną kontuzję. Teraz do walki o jego podpis stanęli również działacze takich klubów jak
Mallorca,
Murcia,
Espanyol.
Viana wybrał jednak zarobki w wysokości 20.000 Euro tygodniowo i 600 tysięcy Euro za podpisanie kontraktu co gwarantował mu klub....
Stoke City !
Viana jeszcze nie jest w pełni sił, ale kiedy wyzdrowieje na pewno znacząco wzmocni nasz środek pola. W sumie wolałbym ściągnąc za darmo obrońcę o takiej klasie jak
Viana, ale nie będę już narzekał. Teraz liczy się dla nas walka o utrzymanie. Kolejne 2 mecze niestety równiez przegraliśmy - na wyjeździe z
Aston Villą 4-1 i u siebie 2-3 z utytułowanym
Arsenalem.
Mimo tej drugiej porażki byłem zadowolony z wyniku i gry naszych. Nawet objęlismy prowadzenie w tym meczu a to za sprawą
Dave'a Kitsona. Druga bramkę zdobył nasz jak na razie najlepszy snajper
Emile Mpenza. Po tym meczu doszedłem do wniosku, ze jeśli myślimy o utrzymaniu musimy wygrywać z drużynami słabszymi i równymi klasowo z naszą. I właśnie w kolejnym meczu na Britannia gościliśmy takich rywali - beniaminka
Hull City. Przeciwko "
Tygrysom" wystawiłem następująca jedenastkę:
Sorensen - Griffin, Dickinson, Llera, Shawcross - Pablo Alvarez, Pugh, Celades, Diao - Mpenza, Fuller.
Mecz od początku był wyrównany. Obie drużyny miały kilka okazji, jednak to my pierwsi zdobyliśmy bramkę. W 36. minucie wynik spotkania otworzył
Fuller. Do przerwy wynik się nie zmienił. Po 10 minutach gry w drugiej połowie na 0-2 podwyższył
Fuller zdobywając drugą bramkę w tym meczu. Na boisku nie działo się nic nadzwyczajnego aż do 90 minuty. Precyzyjnym strzałem z dystansu popisał się
Pugh i było 0-3 dla nas. Tuż po wznowieniu gry szybką akcję przeprowadzili piłkarze
Hull i honorowe trafienie zaliczył młody rezerwowy
Deane Smalley.
Hull - Stoke 1-3
Wygraliśmy drugi mecz w lidze. Te 3 punkty są dla nas bardzo cenne. Liczę na powtórkę w meczu z
Hull u siebie, nie ukrywam tego. Naszymi najbliższymi przeciwnikami będa drużyny
Portsmouth,
Middlesbrough,
Sunderland,
Everton,
Wigan. Szczególnie licze na punkty w meczach z
Sunderlandem i
Wigan. Póki co sytuacja w dolnej części tabeli wygląda tak:
A tak wygląda walka o mistrzostwo:
To fragmenty tabeli po 12 kolejkach. Zajmujemy na razie "dobre" 18 miejsce, ale liczymy, ze wkrótce wyjdziemy ze strefy spadkowej, tym bardziej, że okienko transferowe coraz bliżej. Finanse naszego klubu są dosyć ciekawą sprawą. W lipcu na koncie widniała liczba
5 mln Euro. Teraz na poczatku listopada mamy już w kasie
14 mln, także do stycznia zarząd powinien udostępnić całkiem dużą sumkę na zakupy. Wzmocnienia potrzebuje najbardziej obrona.