Po zapoznaniu sie z kadrą Stoke City przyszedł czas na mecze towarzyskie. Ich wyniki wyglądają obiecująco:
Przeciwnicy nie byli zbyt wymagający, ale zwycięstwa cieszą i podbudowują morale. Z Palermo prowadziliśmy nawet 2-0 ale goście byli świetni i pokazali nam, ze to jednak był przypadek.
Tak właśnie wypadły nasze przedsezonowe konfrontacje.
Na transfery od zarządu otrzymałem ok 2 mln Euro czyli praktycznie nic, dlatego klub wzmocniłem paroma zawodnikami z wolnego transferu:
2 nazwiska są dobrze znane w tym gronie - Emile Mpenza - były gracz m.in Schalke, HSV, Man City powinien być dobrym wzmocnieniem ataku. Albert Celades - przed laty grałw Realu Madryt, Teraz pogra w środku pola drużyny Stoke.
Nie obyło się bez transferów z klubu:
Mamady Sidibe wybrał ofertę Swansea. Z tego transferu otrzymaliśmy 1.2 mln Euro. Jon Parkin odszedł za 350 tys Euro do Scunthorpe. Obaj napastnicy nie mieli najmniejszych szans na grę w podstawowej "11" dlatego pozwoliłem im szukać nowych pracodawców.
Wielkimi krokami zbliżał się mecz pierwszej kolejki premiership z beniaminkiem
West Bromwich Albion. Nie będę ukrywał, ze przeciwnik dysponuje lepszym składem (Moore, Lovenkrands, Miller - ich atrybuty mówią wszystko). Jednak miałem nadzieję na zwycięstwo. Przeciwko WBA zdecydowałem się wystawić następująca jedenastkę:
Mimo wielkich oczekiwań na boisku wydarzyła sie katastrofa -
WBA zmiotło nas krótko mówiąc. 0-5 w plecy w dodatku u siebie. To musiało boleć.
Nadszedł dzień 1 wrzesnia, okienko transferowe zostało zamkniete, nasza ostateczna kadra na rundę jesienną przedstawia sie tak:
W 2 kolejce u siebie podejmował nas
Tottenham. Gładko poradzili sobie z nami strzelając nam 3 bramki nie tracąc żadnej. Nasz bilans po 2 meczach - 0 punktów, bramki 0-8. Następnym naszym rywalem był zespół
Newcastle United. W tym spotkaniu marzył mi sie remis. Spotkanie zaczęliśmy bardzo dobrze obejmując prowadzenie w 3 minucie. Niestety do przerwy było już 1-2 dla gości. Po przerwie doprowadziliśmy do remisu,
Newcastle odpowiedziało dwoma trafieniami. 2-4, znowu porażka, już 3 z rzędu.Tydzien później polegliśmy w Londynie 3-1 z West Ham. Sytuacja w drużynie robiła sie coraz gorsza, morale sięgnęły dna. Mielismy nadzieję, że najbliższy mecz w FA Cup przeciwko
Queens Park Rangers zakończymy zwycięstwem. W regulaminowym czasie padł remis. W drugiej połowie dogrywki
QPR zdobyło 4 bramke i utrzymało wynik.
Stoke City zostało wyeliminowane z FA Cup ! Tak to niestety bolesna prawda, cel stawiany na początku przez zarząd nie zostanie spełniony, odpadamy na samym starcie pucharu. Coraz bardziej rozczarowani początkiem sezonu w 5 kolejce gościliśmy u siebie
Blackburn Rovers, które podobnie jak my nie wygrało jeszcze meczu w Premiership. Prowadzenie w tym meczu objęlismy w 32 minucie po samobójczym trafieniu
Warnock'a. Do przerwy 1-0. W 48 minucie po bramce
Mpenzy było już 2-0
. Szał radości ogarnął kibiców Stoke. 80 minuta gry, kontaktową bramkę dla Blackburn zdobywa
Matt Derbyshire. W 86 minucie rzut rożny wykonywali goście. Kibice przetarli oczy ze zdumienia gdy zobaczyli, ze
Mokoena strzałem z głowy pokonał
Sorensena. To był szok. Do końca meczu piłkarze
Stoke grali nerwow,
Blackburn miało jeszcze 2 groźne okazje. Mecz zakończył sie wynikiem 2-2 i był to nasz pierwszy nieprzegrany mecz.
Po 5 kolejkach zajmujemy ostatnie, 20 miejsce w tabeli Premiership z dorobkiem 1 punktu.
C.D.N
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ