Vanarama National League
Blog użytkownika FMPC przeczytało już 6691 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Inauguracyjne spotkanie z Tamworth wzbudziło spore zainteresowanie w mediach. Jak na mecz 5 ligi, przybyło też sporo kibiców. Oczekiwania fanów gospodarzy były jasne. Kibice chcieli dobrego wejścia w sezon i trzech punktów w tym meczu.
AFC Wimbledon - Tamworth (1 kolejka ligowa)
Mecz rozpoczął się punktualnie o godz. 15:00. Od pierwszego gwizdka sędziego zarysowała się optyczna przewaga Wimbledonu. Pierwszą doskonałą okazję do strzelenia bramki miał w 9 minucie Kedwell. Niestety piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. W 20 minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Gevorgyan, lecz minimalnie chybił. Kolejne ciekawsze akcje kibice mogli zobaczyć w końcówce pierwszej części spotkania. Najpierw z dystansu próbował Kedwell, lecz jego strzał został sparowany na rzut rożny. Z narożnika boiska piłkę dośrodkował Gevorgyan, w polu karnym najwyżej wyskoczył Dika Dika, lecz jego strzał dosłownie o centymetry minął światło bramki. Do przerwy było więc bez bramek i mecz troszkę rozczarowywał. Po przerwie dokonałem dwóch zmian. Za nieradzącego sobie na lewej stronie Meadesa wszedł Zanzan, który zajął miejsce na lewej obronie, a do pomocy przesunięty został Forson. W ataku bardzo słabego Akwuegbu zastąpił Berki. Postanowiłem także nieco ofensywniej ustawić zespół, wyżej ustawiłem linię obrony a także zaleciłem stosowanie intensywniejszego pressingu.
Zmiany te mogły nam się odbić czkawką już w 47 minucie, kiedy to Kyle Perry uwolnił się z pod opieki obrońców i doszedł do sytuacji strzeleckiej. Na szczęście uderzył w środek bramki i Siegrist nie miał problemów z interwencją. W 58 minucie kolejną groźną akcję przeprowadzili goście. Tym razem Perry popisał się świetnym prostopadłym zagraniem do Bojanga a ten uwolnił się z pod opieki Zanzana, lecz w pojedynku "sam na sam" lepszy okazał się Siegrist. Poźniej inicjatywe znów przejął Wimbledon, lecz kolejne próby Gevorgyana, Kedwella czy wprowadzonego w drugiej połowie Brozia, nie znalazły jednak drogi do siatki. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, jednak kibice nie byli zawiedzeni tym tym wynikiem, bo widać było, że drużyna atakowała. Brakło trochę szczęścia i skuteczności. Najlepszym zawodnikiem meczu został Clive Delaney, który przez całe spotkanie nie popełnił ani jednego błędu. Nieco zawiedli jednak Akwuegbu i jego zmiennik Berki.
Trzy dni później odbyć się miała druga kolejka spotkań. Nasze spotkanie z Luton zostało jednak przełożone, gdyż Reece Jones i Jon Meades zostali powołani ro młodzieżowej reprezentacji Walii. Nasi młodzi zawodnicy weszli na boisko w drugiej połowie meczu Czechy U-21 - Walia U-21 i nie zdołali odmienić losów tego spotkania. Czesi łatwo zwyciężyli 4:0. Jones zagrał całą drugą połowę (6.5), zaś Meades wszedł na boisko w 68 minucie (6.8).
Następny dzień nie był zbyt szczęśliwy dla drużyny. Urazów doznało dwóch zawodników. Zeyn S-Latef wyleciał ze składu na 5 dni z powodu zatrucia pokarmowego. Dłuższa przerwa czekała za to Petera Berkiego, który naciągnął mięsień uda i został wyłączony na 3 tygodnie.
AFC Wimbledon - Gateshead (2 kolejka ligowa)
Drugie spotkanie ligowe rozegraliśmy ponownie na swoim terenie. Teraz naszym rywalem był zespół Gateshead. Według bukmacherów byliśmy faworytami tego meczu. Wyjściowy skład niewiele się różnił od składu na mecz z Tamworth. Jedyną zmianą było zastąpienie Meadesa przez Brozia. Poza tym na ławce zasiadł wypożyczony z Fulham Dalla Valle.
Wimbledon już w 3 minucie był bliski strzelenia gola. Z rzutu wolnego próbował Gevorgyan, lecz jego strzał minął lewy słupek bramki Gateshead. W 13 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Akwuegbu, lecz nie znalazł recepty na strzelenie gola. Cztery minuty później tylko w sobie wiadomy sposób bramkarz rywali obronił potężny strzał Trzeciakiewicza.
Na drugą połowę spotkania drugi raz z rzędu nie wyszedł Akwuegbu, ktory znowu zaprezentował się słabiutko. W jego miejsce wszedł debiutant - Dalla Valle. W 50 minucie Wimbledon miał był najbliższy strzelenia gola. Po dosrodkowaniu Gevorgyana do główki doszedł Mateusz Broź, lecz jego strzał wylądował na poprzeczce. Niestety dla kibiców to była ostatnia klarowna sytuacja w tym spotkaniu. Do końca zawodów obie ekipy nie miały pomysłu na poważniejsze zagrożenie bramce rywali. Znowu mimo zdecydowanej przewagi nie potrafiliśmy zdobyć bramki.
Graczem meczu ponownie został defensor. Tym razem był to Piotr Szymiczek, który dominował na prawej stronie boiska.
18 sierpnia działacze Wimbledonu przedstawili mi proponowane drużyny do funkcji klubu filialnego. Za najlepszy wybór uznałem Chelmsford City, grające w lidze.
Luton - AFC Wimbledon (3 kolejka ligowa)
Kolejnym spotkaniem był zaległy mecz wyjazdowy z Luton. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku byli nasi rywale, dlatego postanowiłem ustawić zespół troche defensywniej i liczyć głównie na kontry. Tym razem wyszliśmy tylko jednym napastnikiem którym był Kedwell, a za jego plecami operować miał dynamiczny Broź.
Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę! Już w 13 minucie po dalekim rzucie autu Szymiczka wzdłuż linii bocznej do piłki dopadł Broź i dośrodkował w pole karne. Tam czujnie zachował się Kedwell i głową skierował piłkę do bramki! W końcu po 193 minutach zdobywamy pierwszego gola w sezonie! W 18 minucie kolejna znakomita akcja Kedwella i Brozia. Tym razem Kedwell wywarł presję na obrońcy Luton i odebrał mu piłkę. Błyskawicznie odegrał na dwudziesty metr do Brozia, lecz strzał Mateusza doskonale obronił bramkarz Luton i wybil piłkę na rzut rożny. W 23 minucie groźniej zaatakowali gospodarze. Bliski zdobycia gola był Drury. W 44 minucie kontuzji uniemożliwiającej kontynuację gry doznał Trzeciakiewicz i został zastąpiony Andersonem.
Tuż po przerwie uraz zgłosił dobrze grający od początku sezonu Szymiczek. Chwile potem groźnie głową uderzał Forson. Po godzinie gry inicjatywe przejęli gospodarze i raz po raz zagrażali bramce Siegrista. W 66 minucie po raz kolejny groźnie strzelał Drury. Chwilę później stuprocentowej okazji nie wykorzystał Loy, który w sytuacji "sam na sam" fatalnie strzelił nad bramką. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry strzelał Loy. Siegrist niepewnie wybił piłkę przed siebie. Dobiegł do niej O'Donnell i obok bezradnie podnoszącego się z ziemi Siegrista strzelił wyrównującego gola. To był okrutny cios. Graczem meczu po raz drugi w tym sezonie zostal uznany "profesor" Delaney.
Po meczu w szatni było gorąco. Mocno skrytykowany został zwłaszcza Siegrist, który w feralnej sytuacji z ostatniej minuty mógł i powinien zachować się lepiej. Szkoda straconych punktów w ten sposób...
Fleetwood - AFC Wimbledon (4 kolejka ligowa)
Trzy dni poźniej czekał nas kolejny wyjazdowy mecz. Tym razem mieliśmy zagrać z rewelacyjnie spisującym się do tej pory Fleetwood. Nasi rywale przed tym spotkaniem zajmowali wysokie 4 miejsce w tabeli z siedmioma punktami w trzech meczach. Bukmacherzy mimo wszystko spotkanie postrzegali jako wyrównane i za złotówkę postawioną na Wimbledon zgarnąć można było 2,68.
Na mecz z Fleetwood postanowiłem dokonać trzech roszad w składzie. W bramce w miejsce Siegrista, który podpadł mi w ostatnim meczu zagrać miał 18-letni Liam O'Brien, którego bardzo chwalił asystent. Na lewej stronie w miejsce przeciętnie spisującego się w tym sezonie Forsona wystawiłem debiutanta - Zeyna S-Latefa. W ataku szansę gry od pierwszych minut dostał Dalla Valle u boku Kedwella.
Początek spotkania był niesamowity! Już w drugiej minucie Magno Vieira dwukrotnie próbował pokonać O'Briena. Jednak zarówno po strzale, jak i po dobitce, O'Brien interweniował znakomicie. Akcja szybko przeniosła się pod drugą bramkę. Podanie Zanzana do Trzeciakiewicza. Ten do ustawionego obok Brozia. Broź po przebiegnięciu kilku metrów zdecydował się na fantastyczny strzał w długi róg i piłka zatrzepotała w siatce Fleetwood! Piękna bramka rewelacyjnego ostatnio Brozia! Po wznowieniu gry znowu zaatakowali gospodarze. Jednak ich dwa strzały obronił doskonale O'Brien. W 29 minucie szanse miał Dalla Valle, jednak z dogodnej pozycji strzelił obok bramki. W 36 minucie O'Brien kolejny raz w tym meczu zatrzymał strzał Vieiry. W 40 minucie kontratak Wimbledonu. Dalla Valle prostopadle podał do Kedwella, lecz ten uderzył niecelnie. Co nie udało się Kedwellowi, udało się chwilę później Dalla Valle! Akcja bliźniaczo podobna do poprzedniej! Kedwell prostopadle wypuścił Fińskiego napastnika, a ten spokojnie strzelił obok bramkarza rywali! 2:0! Ten gol nieco rozluźnił moich chłopców i minutę przed przerwą Miles po błędzie Delaneya znalazł się sam przed O'Brienem i tym razem go pokonał.
Po przerwie znów zaatakowali gospodarze. W 58 minucie ich starania przyniosły zamierzony skutek. Po nieudanej pułapce ofsajdowej w stuprocentowej sytuacji znalazł się McGuire i nie dał szans O'Brienowi. Po tej bramce postanowiłem zmienić coś w grze mojego zespołu. Na boisko Anderson, Meades i Main a zdjąłem Gevorgyana, S-Latefa i Kedwella.
Zmiany te podziałały mobilizująco na zespół. W 63 minucie szybki Dalla Valle minął obrońcę, lecz jego strzał trafił w słupek. Chwilę później przesunięty na prawą stronę pomocy Broź wystawił piłkę Andersonowi a ten z 15 metrów pokonał bezradnego Daviesa! 5 minut później kolejny rajd Mateusza Brozia. Polak minął lewego obrońcę Fleetwood, następnie wystawił piłkę Andersonowi a ten przytomnie zagrał prostopadłą piłkę Lauriemu Dalla Valle, który po raz kolejny pokonał Daviesa! Piękna akcja! W 73 minucie groźnie uderzał Vieira ale na posterunku O'Brien. W 78 minucie sam na sam wyszedł Main, lecz tym razem Davies okazał sięlepszy. W 82 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Broź, w polu karnym nawyżej wyskoczył Dika Dika, lecz jego strzał wylądował na poprzeczce. W 90 minucie wychodzącego na czystą pozycję Maina sfaulował Cavanagh i sędzia słusznie pokazał mu czerwoną kartkę. Dwie minuty później rozległ się końcowy gwizdek arbitra i Wimbledon mógł się cieszyć z pierwszego oficjalnego zwycięstwa pod wodzą Jose FMPC! Doskonałe zawody rozegrali Lauri Dalla Valle i Broź. Rewelacyjnie spisał się także wprowadzony po przerwie Anderson.
Tabela ligowa po 4 kolejkach (z 46)
Wieczorem po spotkaniu z Fleetwood wypożyczyliśmy do naszej filii Chelmsford Marka Nwokeji, który miał małe szanse na występy w pierwszej kadrze. Dzień później w jego ślady poszedł Ryan Jackson.
Jednocześnie zaczęliśmy się rozglądać za kolejnymi zawodnikami, których moglibyśmy pozyskać na zasadzie wypożyczenia. W ten sposób 24 sierpnia dołączył do nas Alex McDonald z Burnley. Zawodnik ten ma być alternatywą dla Vahana Gevorgyana na prawej flance. McDonald charakteryzuje się bardzo przyzwoitymi parametrami fizycznymi. Ponadto jest bardzo pracowity, waleczny i stara się współpracować z kolegami z drużyny.
Dwa dni później dołączył do nas kolejny zawodnik. Młodziutki, wielce utalentowany młodzieżowy reprezentant swojego kraju. Środkowy pomocnik z Manchesteru United. Materiał na gwiazdę Wimbledonu! Kim jest ten zawodnik?
Czekam na Wasze odpowiedzi w komentarzach ;)
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Ściągawka selekcjonera |
---|
Prowadząc reprezentację kraju, często uaktualniaj swoją listę krajową. Wprowadzaj na nią nowych zawodników i usuwaj tych bez formy lub u schyłku kariery. Dzięki tej liście możesz wygodnie porównać umiejętności zawodników oraz sprawdzić, w jakiej są aktualnie formie. |