Dzien 19.07.2011
W tym własnie dniu obchodziłem swoje tryzdyieste piąte urodziny,a dwa miesiące wcześniej ukończyłem wszystkie kursy trenerskie. O godzinie 19:30 usiadłem przed telewizorem, aby spokojnie zjeść obiado-kolacje. Więc po włączeniu telewizora, przełączałem kanały w poszukiwaniu jakiegoś interesującego kanału,wkońcu postanowiłem obejrzeć wiadomoście sportowe,z których dowiedziałem się że trener Tomasz Kafarski zrezygnował z posady trenera Lechii Gdański, bo działacze postanowili że nie będzie mógł mieć wpływu na transfery dokonywane przez jego klub.Wieć od razu podsuneło mi tu pomysł aby skontaktować się z działaczami i przekonać ich aby dali mi szanse poprowadzenia klubu. O godzinie 20:00 napisałem e-maila do działaczy klubu z Gdańska i poprosiłem ich o spotkanie, następnie postanowiłem położyć się spać by wypocząć przed jutrzejszym dniem.
Dzień- 20.07.2011
Obudziłem się o godzinie 7:40, odrazu zerwałem się do komputera by sprawdzić skrzynkę pocztową, i nareszcie była tam odpowiedź od działaczy Lechii. W wiadomości było napisane:”Bardzo cieszymy się że tak dużo młodych ludzi jest zainteresowanych prowadzeniem naszego Klub, lecz młody trener debiutujący na stanowisku nie oznacza zaraz sukcesów, więc chcielibyśmy się z panem spotkać w kawiarence przy stadionie na ulicy Traugutta o godzinie 11:30”. A więc postanowiłem przygotować się na to spotkanie miałem jeszcze 2 godziny i 20 minut, wystarczająco by się ubrać, zjeść coś i wypić kawę. O godzinie 10:00 byłem już gotowy, wyszłem z domu wcześniej po to abym ja czekał na przedstawiciela klubu a nie on na mnie,po godzinie jazdy byłem na miejscu przed stadionem, spytałem się taksuwkarza czy wie gdzie jest tu jakaś kawiarnia, powiedziałe że wie o co chodzi i wskazał mi drogę. Wiedząc gdzie jest miejsce spotkania , i mając jeszcze 30 minut czasu postanowiłem sie trochę rozejrzeć.Przez 25 minut zwiedzałem sobie byłem min. : na stadionie, na boisku treningowym i w kilku miejscach. Gdy miałem jeszcze 5 minut do spotkania postanowiłem udać się do kawiarni,po 5 minutach weszłem tam i usiadłem przy stoliku gdy kelner do mnie podszedł poprosiłem o herbatę. Po dwudziestu minutach wszedł jakiś gość ,podszedł do mnie i powiedział:”Dzień dobry,nazwyam się,Jerzy Cyrak i byłem asystentem pana Kafarskiego, zarząd wysłał mnie na spotkanie z panem i mam ocenić czy się pan nadaję” Wtedy ja mu odpowiedziałem „Dzień dobry, miło mi pana poznać, nazywam się Maciej Toss” Pan Cyrak postanowił się przyśiość i poprosił bym mu opowiedział co planuje zmienić, wprowadzić lub zostawić w drużynie i żebym odpowiedział na kilka jego pytań.
Jerz y Cyrak(JC) Maciej Toss(MT)
JC-Panie macieju proszę mi powiedzieć co pan by osiągnął z tą drużyną ,gdyby to pan ją prowadził?
MC- No napewno ukończył bym ligę w pierwszej piatce lub czwórce, i postarał bym się wygrać Puchar Polski , lecz przy odrobinie szczęścia i dobrej pracy możemy powalczyć o zajęcie 3 miejsca w lidze.
JC –Aha,a co pan planuje zmienić w tej drużynie?
MC- Panie Jurku,chciałbym zmieńić nie tylko tą drużynę lecz prowadząc to drużynę do sukcesów zmienić usta wienie polskiej piłki w europie.
JC- Dobrze,a teraz co pan wprowadzi do klub?
MC- napewno bedziemy dawać szansę wychowanką, chciałbym przez resztę okienka transferowego dokonać kilku zmian personalnych w kadrze zawodników. I napewno trochę ja odmłodzić.
JC- A co pan zostawi w drużynie?
MC-Sztab Szkoleniowy, jak na razie.
JC- Czy chciałby pan tę pracę?
MC- Tak i to bardzo mógł bym spełnić wtedy swoje marzenie.
Po tej rozmowie pan Cyrak dokończył pić wodę poczym , poweidział że idzie zadzwonić do Prezesa klubu i przekazać mu wynik naszej rozmowie. Następnie wstał i poszedł na bok by zadzwonić a ja czekałem cierpliwie. Po pietnastu minutach rozmowy wrócił i powiedział że prezes podpisze ze mną kontrakt do końca sezonu i przedłuży gdy zdobędę Puchar Polski,lub 3 miejsce w lide. Jerzy poprosił abym poszedł do siedziby Klubu podpisać umowę , gdy tam dotarliśmy czekał już na nasz prezes z umową i o godzinie 13:30 zostałem przedstawiony jako nowy trener Lechii Gdańsk. Potem Cyrak przedstawił mnie zawodnikom, a prezes poinformował mnie że mam szybko brać się do pracy bo za 10 dni pierwszy mecz w Ekstraklasie z Widzewem.
Dzień 21.07.2011
Następnego dnia po przybyciu do pracy, zosytałem poproszony przez prezesa do wziecia udziału w konferencji prasowej.
Dzienikarz(D) Maciej Toss(MC)
D- Czy jest to pana wymażona praca?
MC-Tak oczywiście, żadko się zdarza że nieznany menedżer może zaczynać w tak mocnym klubie.
D- Czy awansuje pan z jak to pan powiedział „Mocnym zespołem” do europejskich rozgrywek?
MC- Być może nic z góry nie wolno zakładać.
D- Ma pan jakieś plany Transferowe.
MC- Jakieś tam na pewno są.
D- A więc dziekujemy za wywiad,dowidzenia życzymy szcześcia w pracy.
MC-Dowidzenia.
Po konferencji poszłem szybko spotkać się z zespołem ,przedstawiłem im taktykę którą nazwałem 4-5-1 prezerobiona formacja. Gdyż następnie postanowiłem rozejrzeć się za wzmocnieniami.