Wiele się ostatnio mówi w Polsce o braku powołań dla Wichniarka i Jelenia, że tacy dobrzy i powinni grać w kadrze bo nie mamy napastników. Może to i prawda, może i nie, każdy ma swoje zdanie, lecz wielu poruszyła inna rzecz w tej sprawie. Otóż Ci piłkarze postanowili oznajmić wszem i wobec, że w reprezentacji za kadencji tego trenera grać już nie zamierzają. Kibiców w Polsce wypowiedzi te podzieliły, bo czym naprawde w dzisiejszych czasach jest bycie reprezentantem swojego kraju, czy można ot tak sobie rezygnować z gry w kadrze bo mi się trener nie podoba, mnie nie lubi.
Dziś rano zrobiłem sobie codzienna prasówkę i natrafiłem na ciekawy wywiad z Kubą Błaszczykowskim, który oddaje w swoich słowach całe znaczenie bycie reprezentantem kraju:
cyt. ,,Powołanie do reprezentacji to największy zaszczyt, jaki może spotkać piłkarza i nie wyobrażam sobie, bym mógł odmówić przyjazdu na zgrupowanie. Mogę grać ogony, mogę nie być zadowolony z takiej czy innej decyzji trenera, ale kadra to kadra."
Gra dla swojej reprezentacji powinna być zaszczytem dla każdego piłkarza na świecie. To nie klub piłkarski w którym można pokłócić się z trenerem, bądź kolegą z zespołu i wielce obrazić.
Każdy z nas w dzieciństwie marzyło pewnie aby tak jak Ci piłkarze wybiec na stadion, wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego i zagrać dla całego kraju i dumnie go reprezentować.
Niestety te ideały zatracają się powoli, piłkarze odmawiają gry w reprezentacji lub się na nią obrażają.
Reprezentacja jest dla piłkarzy, to miejsce gdzie można identyfikować się ze swoim krajem, być dumnym że jest się z Polski i walczyć dla niej do upadłego...