01 lip 2010

Niepotrzebnie zacząłem dzień od prasówki… Wystarczyło tylko spojrzeć na nagłówki w dziennikach:

„Aż 240 tysięcy złotych rocznie dla jednego piłkarza? „

„…ruchy trochę bez sensu finansowo”

„Gdyby walczył o LM lub LE, to miałoby to sens, a tak mógłby awansować mając w składzie młodych zawodników, którzy się promują”

Ulubieńcem gazet to ja nie zostanę, może przynajmniej kibice mnie pokochają.

Dziś pierwszy sparing, wreszcie zobaczę piłkarzy w akcji, a tymczasem Sky-Bet przygotował zestawienie szans na awans do Ekstraklasy:

7-4         Arka Gdynia

5-2         Polonia Bytom

6-1         Pogoń Szczecin

8-1         Piast Gliwice

16-1       GKS Katowice, Sandecja Nowy Sącz

My zaskakująco wysoko, nie spodziewałem się, aż tak niskiego kursu na nas (20-1).

Zostawię sobie tą ulotkę i po sezonie sprawdzę fachowość buków.

 

Taktyka przygotowana na mecz z Wodzisławiem jak i następne 2 sparingi. W pierwszych trzech spotkaniach oczekuję od zespołu zwycięstw i nie interesują mnie żadne wymówki, w których bryluje zwłaszcza trójka czarnych graczy: Matar, Daniel i Ricardinho (a to problemy z porozumiewaniem, to znów brak motywacji w zespole, który prowadzę). O dziwo, beztroskiemu Songowi nic nie przeszkadza, pewnie dobrze się bawi wieczorami na starówce.

 

 

Podania krótsze i „piłka do nogi”. Mam nadzieję, że zespół na tyle zgra się w sparingach, że z podaniami na 5 metrów nie będzie większego problemu

 

Wisła Płock – WSP Wodzisław Śląski

Mecz bez historii, jeśli nie liczyć tego, że po 30 minutach cała „11” oddychała już tylko rękawami, a niektórzy swoje 45 minut, kończyli z kondycją poniżej 60% i to pomimo tego, że na końcowe 15 minut każdej połówki nakazywałem „chwilę odpoczynku”.

Do tego 2 asysty Jakubowskiego, gol Zembrowskiego po rzucie rożnym (Wykańczanie akcji=1) i bomba Matara z 25 metrów.

Pod koniec 1-szej połowy, wreszcie składna akcja mojego zespołu: Jakubowski-Jaroń-Jakubowski-Sielewski-Jaroń-Matar-Biliński-Joao Paulo (niecelny strzał zza pola karnego) – wszystko na 1-2 „contacta” z szybkim przeniesieniem się pod bramkę przeciwnika - normalnie jakbym Lech Poznań oglądał.

Bardzo pewny Skrzyński, czego nie można powiedzieć o Kamińskim, który po niegroźnym strzale z wolnego wypluł piłkę na 5-ty metr, co o mało nie skończyło się utratą bramki.

W obronie królowali Song (pojedynki powietrzne) i o dziwo Skumórski, imponujący skutecznymi wślizgami. Gorzej spisali się Joao Paulo i Ricardinho,z którego trudno chyba mi będzie zrobić skrzydłowego.

Po przerwie na boisku pojawili się K.Kamiński - Nadolski, Edison, Wyczałkowski, Pielak - Szabat (77.Góralski), Adamczyk, Zagurskas, Chwastek - P.Kamiński, Sekulski . Widać było wyraźnie, że całkowicie odpuściliśmy drugą połowę. W 90 minucie kontuzji doznaje jeszcze Góralski. Tak to jest, jak młodego, samego wysyła się na rozgrzewkę, pewnie zamiast się rozciągać, obserwował kolegów. Diagnoza – nadwyrężony kark – przerwa ok. 2 tygodni.

 

02 lip 2010

Znaczne wzmocnienie sztabu medycznego. Na klubowe ogłoszenie odpowiedzieli dwaj fizjoterapeuci reprezentacji Polski: Mariusz Urban, wieloletni lekarz Wisły Kraków i Gregor Zieleznik. CV zwłaszcza Zieleznika budzi respekt. Wg. mnie, jedna z najwiekszych nadziei Smudy na dobry wynik podczas EURO. Przez 6 lat był odpowiedzialny w Schalke 04 za przygotowanie fizyczne drużyny. Wierzę, że pomoże także w moim zespole. Niestety tym samym musiałem pożegnać fizjoterapeutę, Sławomira Salmonowicza, który był z drużyną odkąd tylko pamiętam.

Burza mózgów w gabinecie. Nie ma co dłużej czekać na lewego obrońcę. Na poważnie rozpatrywaliśmy tylko 3 kandydatury, Niechciała (GKS Katowice), Gaweckiego (Sandecja Nowy Sącz) i Piotra Petasza (Pogoń Szczecin), o którym wczoraj wspomniał scout Jan Franke.

Gawecki sam się wykluczył kontuzją, a na korzyść Petasza przemawiała umiejętność wykonywania rzutów wolnych i mocne strzały z dystansu. Piłkarza o takiej charakterystyce zdecydowanie brakuje w mojej drużynie. Opcją rezerwową, na wypadek fiaska rozmów z Pogonią, pozostaje Niechciał.

04 lip 2010

Na wypożyczenie do Nielby Wągrowiec przechodzi Daniel Mitura.

06 lip 2010

 Wisła Płock – Unia Janikowo

1sza jedenastka bez zmian, jeśli nie liczyć zamiany ról między Bilińskim, a Danielem.

Początek meczu, dośrodkowanie Jakubowskiego (3 asysta) na 5-ty metr, gdzie już z głową czekał Daniel.

Wreszcie także Ricardinho zrobił to czego od niego oczekuję. Wyjście na wolne pole do prostopadłej  piłki i zagranie do środka, gdzie czeka już niezawodny w tym meczu Daniel.

Za chwilę odpowiedź Unii. Nie cierpię tak tracić goli!!! Po to wystawiam Sielewskiego bardziej po prawej stronie, żeby asekurował Jakubowskiego, który ma dużo zadań ofensywnych. Do tego jeszcze Zembrowski, nie potrafi przeciąć prostopadłego podania i Klimek wychodzi sam na sam. 2:1

W ogóle to za łatwo Unia rozgrywa piłkę na 20 metrze przed naszą bramką. Lepsza drużyna na pewno to wykorzysta.

Na drugą połowę wychodzimy znów rozluźnieni, nie wiem już jak mam motywować zmienników przy prowadzeniu.

Bomba Zagurskasa z 30 metrów kończy spotkanie.

Gra na skrzyłach wygląda już trochę lepiej, za to w defensywie coś dziś wyraźnie szwankowało.

 

„Szczeciński Roberto Carlos” oficjalnie zawodnikiem Wisły Płock. Mam nadzieję, że Petasz, szybko spłaci się bramkami, a asystentem będzie niegorszym od Jakubowskiego. Skrzydłowi nie prezentują się na razie najlepiej, więc w dużej mierze nasza gra ofensywna, może być oparta o tych dwóch doświadczonych, bocznych obrońców.

Przy okazji, już za rok, nasza baza treningowa, ulegnie zdecydowanej poprawie.

07 lip 2010

Wreszcie znaleźliśmy „speca” od treningu siłowego. Sławomir Grzesik będzie solidnym uzupełnieniem naszej drużyny.

11 lip 2010

Partyzant Targowiska – Wisła Płock

Dziwny mecz, jeżeli oceniać pod względem wizualnym, to najlepszy w naszym wykonaniu do tej pory, patrząc jednak na statystyki jakoś progresu nie widać.

Potrafiliśmy też stworzyć, nawet nie kilka, a kilkanaście bardzo składnych akcji,a futbolówka krążyła między piłkarzami jak po sznurku. Gdyby jeszcze lepsza skuteczność (9 sytuacji stuprocentowych)… Trochę tu mojej winy, bo znów zamieniłem Bilińskiego z Joao Paulo, ale od dziś nie widzę już innego rozwiązania jak Daniel na szpicy.

W 1-szej „11” Skumórskiego zastępuje Petasz,a w II połowie na DP próbuję Wyczałkowskiego. Koniec końców, okazuje się, że jednak pomogłem drużynie.

Błąd Nadolskiego, który nie doskoczył do zawodnika w narożniku pola karnego i ten pakuje piłkę obok, debiutującego w drugiej połowie, Kwiatkowskiego. Partyzant minutę po końcu doliczonego czasu doprowadza do wyrównania.

W akcie desperacji, nakazuję grę na większym ryzyku i strzały z każdej pozycji. Robi się straszne zagęszczenie do 20 metra bramki przeciwnika (po 8 zawodników). Sekulski, dośrodkowuje z prawej strony, Zagurskas wyprzedza obrońcę na 1szym słupku i strzałem w długi róg wyrywa zwycięstwo dla naszego zespołu. Dla takich chwil uwielbiam tę grę…

 

 Do zespołu dołącza, wychowanek FC Metz, czołowy strzelec jednej z lig europejskich, kolega z boiska Ludovica Obraniaka i Emmanuela Adebayora… Tomasz Gruszczyński.

Szybkość może nie ta, ale u odgrywającego nie najważniejsza. Ma wypracowywać Danielowi czyste pozycje do strzelania goli.

 16 lip 2010

Wisła Płock – Górnik Zabrze

 Pierwszy poważny sprawdziań mojego zespołu. W obronie mała korekta, stawiam na doświadczenie: Jakubowski - Wyczałkowski - Song - Petasz. Zaczynamy grać szybciej i bardzie bezpośrednio, nastawiając się na kontry.

Brutalny wślizg Zahorskiego od tyłu, w narożniku naszej połoy boiska, powoduje, że Górnik cały mecz musi grać w „10”, a ja zaczynam mieć nawet nadzieję na dobry wynik, tym bardziej, że za chwilę popisujemy się szybką kontrą prawą stroną boiska, Jaroń ostro dośrodkowuje w pole karne, a Joao Paulo na wślizgu pakuje piłkę do bramki.

W środku pola Górnik zaczął osiągać sporą przewagę, szczególnie dzięki tercetowi Przybylski – Kwiek – Giza. Jednak wszystko kończyło się najczęściej jeszcze przed naszym polem karnym. My podobnie rozgrywaliśmy piłkę, tyle, że na własnej połówce, a mecz wydawał się pod kontrolą. Niestety w 53 minucie schodzący z lewej strony Wodecki, otrzymuje podanie od Przybylskiego i wchodzi między dwóch środkowych obrońców. Skrzyński bez szans.

W końcówce dobija nas Lebek, strzałem z rzutu wolnego, sprokurowanym w niegroźnej sytuacji przez Zembrowskiego.

Szkoda, bo była szansa nawet na zwycięstwo. Chyba zagraliśmy zbyt asekuracyjnie, a i zmiennicy w końcówce się nie popisali. Na szczęście to tylko sparing.

W tym spotkaniu wystąpiłismy w składzie Skrzyński (84. Kamiński) – Jakubowski (66. Nadolski), Wyczałkowski (81. Zembrowski), Song (81. Edison), Petasz (84. Kursa) – Jaroń (76. P.Kamiński), Sielewski (58. Adamczyk), Matar (45. Zagurskas), Ricardinho (45. Chwastek) – Joao Paulo (84. Sekulski), Biliński (45. Gruszczyński)

 

20 lip 2010

Wisła Płock – SMS Łódź

Mecz bez historii. Zdecydowałem się na kilka małych eksperymentów, jak Ricardinho wreszcie w środku pola, Daniel z Gruszczyńskim w ataku, czy ostatnia szansa Kamińskiego, by przekonać mnie, że jest równorzędnym partnerem dla Skrzyńskiego. Ta ostatnia sytuacja o tyle mnie dziwi, że w opinii trenerów to Kamiński jest lepszym bramkarzem, z wiekszym potencjałem. Ale ja jakoś tego nie dostrzegam.

Zresztą potwierdził to w tym spotkaniu, znów wypluwając piłkę, co skończyło się utratą gola. Ten błąd zadecydował o rozpoczęciu negocjacji z byłym bramkarzem GKP Gorzów Wlk, Sławomirem Janickim.

Cieszą gole po szybkich kontrach i ostrych dośrodkowaniach. Widać, że Ricardinho dużo lepiej czuje się w środku boiska, martwi natomiast skuteczność Bilińskiego, co przy dobrej współpracy dziś Daniela z Gruszczyńskim, może mu zamknąć drogę do pierwszej „11”

 

Do składu dochodzi mogący grać po obu stronach boiska, skrzydłowy Olimpii Grudziądz - Grzegorz Domżalski. Ricardinho na boku się nie sprawdzał i tak naprawdę miałem tylko dwóch zawodników, Chwastka i Jaronia gotowych do gry na tej pozycji

 21 lip 2010

Koniec negocjacji z Olimpią Grudziądz w sprawie Ruszkula. Cena zaporowa to za mało powiedziane, jeśli chodzi o kwotę jakiej zarządali działacze Olimpii. Zawodnik wyceniany na 6000 euro, miał kosztować mnie 173 000...

 22 lip 2010

Wreszcie dobry specjalista od treningu w ofensywie, na angaż w Wiśle zdecydował się Jerzy Podbrożny, a po fiasku rozmów z Olimpią Grudziądz, zaczynam negocjacje z Piastem Gliwice w sprawie pozyskania młodego Maciejaka. To takie zabezpieczenie na następny sezon, bo Biliński nie chce na razie negocjować w sprawie transferu definitywnego.

Maciejak spodobał mi się w swojej reklamówce na YouTube, widać, że papiery na granie w piłkę ma i może ojciec zawodnika ma jednak rację, że jest niszczony przez klub.

 23 lip 2010

Z drużyny juniorów nadchodzi nie najlepsza wiadomość o kontuzji największego talentu w klubie, Damiana Drężewskiego (skręcony staw kolanowy – przerwa ok. 3 tyg.)

W gabinecie zjawia się też Ricardinho, nie mogący się u nas odnaleźć. Obiecuję wyszukać mu klub, jeśli nadal będzie płakał za rodziną.

 24 lip 2010

Wisła Płock – Wigry Suwałki

To co wyprawialiśmy w 1szej połowie spotkania było nie do pomyślenia i nie usprawiedliwia tego eksperymentalny skład drużyny. Nic nam nie wychodziło, zresztą wystarczy spojrzeć tylko na statystyki ze spotkania.

W pierwszej połowie nie istnieliśmy, na dodatek jeszcze moja ostoja defensywy, Song popełnił koszmarny błąd przy golu na 1:0, przy drugim też mógł zachować się chyba lepiej i na przerwę schodzilśmy w minorowych nastrojach. Światełkiem w tunelu była akcja Daniela z Gruszczyńskim, potwierdzająca słuszność decyzji o sprowadzeniu tego drugiego.

Dopiero opiernicz w szatni i zmiany w taktyce odwróciły losy tego meczu.

 

 

 26 lip 2010

Szabat pzrechodzi do Sokoła Sokółka na wypożyczenie. Po sprowadzeniu Domżalskiego, raczej nie miałby szans nawet na jakieś krótkie występy.

27-28 lip 2010

Finalizujemy 2 ostatnie transfery, przewidziane w tym okienku transferowym. Do drużyny dołącza najpierw Roman Maciejak (Piast Gliwice), a następnego dnia w klubie zjawia się Sławomir Janicki.

 

PS. Jak zwykle, szczególnie krytyczne komentarze mile widziane, zarówno co do stylu pisania jak i gry, bo tylko krowa nie zmienia poglądów, więc może i

22 cze 2010 Nareszcie. Koniec rozpieprzania drużyny przez wielkiego „treneiro”. Cieszę się nie tylko dlatego, że mogę poprowadzić swój ukochany klub, ale przede wszystkim z odejścia Broniszewskiego. Kto nie byłby na moim...