19 lipca w czwartek wybraliśmy się do Dublina na mecz w 1. rundzie kwalifikacyjna Pucharu UEFA, na stadion Richmond Park. Zagramy z
St. Patrick's Athletic ^^
Wśród poznańskiej publiczności unosiły się głosy typu:
- Co to za drużyna ?! Rozniesiemy ich w pył !
- Jeśli nie wygramy to zjem kapcie swojej teściowej ! obiecuje ! [ co wkrótce miało się stać ... ]
Zagraliśmy dość asekuracyjnie formacją 4-5-1 w składzie:
W 6 minucie
Hernan Rengifo zostaje kontuzjowany .. zmiana - wchodzi młodziutki
Robert Lewandowski! Niewiele później bo w 7 minucie
Peszko z około 7 metrów nie trafia w bramkę ; /
Nudno, cały mecz atakujemy .. BA ! PRÓBUJEMY atakować bo na cały mecz z 8 strzałów 2 były celny .. z czego gospodarz oddał tylko 2 z tego 1 celny. Jakby tego było mało - w 38 minucie kontuzji
doznaje
Lewandowski .. 3 napastnik kontuzjowany. Wchodzi
Kadziński - oprócz niego nie mamy żadnego napastnika w rezerwie bo
Kononowicz został w domu. Od początku drugiej odsłony spotkania zagra bardziej
ofensywny
Semir Stilić za
Bandrowskiego.. miałem nadzieje że
Stilić coś zdziała, ale nic z tego. Do końca spotkania pozostaje 0:0.. a przeciez nie tak miało być !
W najbliższym czasie czekał na nas mecz na wyjeździe mecz z
Górnikiem Zabrze... z taką skutecznością to nie mamy szans .. Ale jest promyk nadzieji ! Do gry wrócił
Piotr Reiss !
Z
Górnikiem postawiłem na sprawdzone ustawienie - 4-4-2. W porównaniu do poprzedniego meczu do składu wskoczył
Henriques na lewą obrone i
Wawszczak na prawą. Ze składu wypadli
Kikut,
Peszko i
Bandrowski.
Mecz zaczynamy spokojnie - od rozpoznania przeciwnika - czyli do przerwy 0:0. W 46. minucie na boisku pojawia się
Stilić za
Quinterosa, który zagrał za słabo (6). W 51. minucie niestety tracimy bramke po strzale
Dawida Jarki .. Ale od czego jest nasz ulubieniec ?! ;D
3 minuty później i
Piotr Reiss pakuje piłke do siatki ładnym strzałem z pół obrotu. W 60. znowu problem !
Arboleda fauluje przed naszym polem karnym - sędzia uznaje że to był faul taktyczny i Kolumbijczyk zostaje ukarany czerwoną kartką ! Szybko robie zmiany -
Kononowicz schodzi z boiska, a na środek obrony wejdzie
Wojtkowiak.
Zmieniony zostaje także
Waszczak, który został nieźle sponierowany (64 %) wejdzie
Kikut. Mecz nadal wyrównany chociaż gramy w 10-siątke. W 77. wykonujemy rzut rożny -
Semir Stilić zostaje sfaulowany przez
Papeckys'a i jest rzut karny ! Zawodnicy z Zabrza nie zgadzają się z taką decyzją, ale tej decyzji już nie odwrócą -
Papeckys ukarany żółtą kartką.
Do piłki podchodzi Piotr Reiss.. przymierza .. i ... GOOOOOLLLL !! 78 minuta ! Do końca spotkania nic się nie zmienia 2:1 na stadionie
Zabrzańskiego Górnika.
HALA REISS ! ; D
Ale spokojnie .. czeka nas potyczka w Pucharze UEFA. Na stadionie przy ul. Bułgarskiej zawitało (aż) 17604 ludzi! Mecz układa się tak jak w pierwszym meczu - sytuacje - rażąca nieskuteczność .. 12 strzałów / 4 celne
a przeciwnik 2 strzały / 1 celny. Regulaminowe 90 minut nie przynosi efektów więc gramy dogrywkę. I oto 103 minuta gry dośrodkowanie
Henriques'a - strzela
Cueto i GOOOLL !! A jednak nie .. spalony ! Polscy kibice okrzykami potwierdzili co sądzą o tej decyzji sędziego.
Trzeba walczyć - pod koniec gramy 4 napastnikami - 121 minuta - tym razem akcja prawą flanką,
Kikut wrzuca do
Reissa ten wychodzi na wolne pole i GOOOLL ! A jednak znowu spalony !! Teraz to kibice już naprawdę mają pole do popisu ..
Byłem bardzo podenerwowany takim obrotem spraw choć zarząd miał gdzieś co Lech gra w pucharach. Ale dla prestiżu można chyba wygrać?! I troche forsy do budżetu wpadnie Panie Prezesie !
Czekały nas rzuty karne - wyglądały tak:
PRZECHODZIMY DALEJ ! Z LEDWOŚCIĄ , ALE JEDNAK ; )
W ten sam dzień kilka godzin po tym spotkaniu nasz skład wzmocnił
Paweł Sasin z
Korony Kielce za 1.1 mln zł. Dość dużo, ale stwierdziłem że się przyda,
Korona nie chciała opuścić z ceny.