Informacje o blogu

Tutaj dziś tylko futbol liczy się..

Wisłoka Dębica

Fortuna I Liga

Polska, 2008/2009

Ten manifest użytkownika adek99 przeczytało już 754 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG


Już od tygonia nęciła mnie wielka ochota na "odpalenie" kochanego, stęsknionego i zakurzonego FM'a. Siedząc w nudne,gorące wakacyjne przedpołudnie i czekając na obiad wpadłem na nietypowy pomysł. A jakby się tak się troszke pobawić edytorem? Czemu nie! Od razu przyszła mi na myśl ukochana Wisłoka.

 


Zdecydowałem się na przenosiny KSW do nowej I ligi. Ofiarą padła Kmita Zabierzów, która i tak przeciez juz nie gra. Pomyślałem także o moich rywalach. W I lidze zagra także Stal i Resvoia Rzeszów (w mijesce Floty i GKP). Oglądając w edytorze możliwości budżetowo-finansowe mojego przyszłego pracodawcy musiałem je troche zmodyfikować. W nowym oknie edytora otworzyłem sobie finanse Wisły Płock i skopiowałem je do Wisłoki. Skorygowałem także stroje, rywali i informacje o klubie czy stadionie. Zapisałem moja pracę i uruchomiłem FM'a.

 

Na powitanie prezes zaoferował mi 2 letni kontrakt oraz budżet transferowy w wysokości 17 tyś euro. W zespole spotkałem 4 zawodników i dodany przez baze danych 3 osobowy sztab szkoleniowy. Musiałem więc ostro zakasać rękawy i zabawić sie w skauto-trenero-negocjatoro-managera.

 

Jako że wzmacnianie drużyny zawsze zaczynam od tyłu, począłem szukać solidnego bramkarza, najlepiej z wolnegoi transferu, oraz wartościowego, młodego zmiennika. Szybko okazało się że na wolnym transferze jest bramkarz klasy ekstraklasy, chętny do współpracy z moją drużyną. Był nim Marcin Bęben. Szybko podpisałem z nim kontrakt a kibice uznali go za "transfer stulecia". Dość szybko znalazłem także zmiennika-młody Dominik Kisel okazał się kolejnym zawodnikiem z kartą "w łapie". Gdy obsada bramki była już gotowa przeszedłem do formacji defensywnej.

 

Do zespołu z tak niską reputacją sciągnąć zawodników odpowiedniej klasy jest niezmiernie ciężko. Jednak zapatrzony w Wisłokę jak w obrazek prezes udzielił mi 100% poparcia i zapowidział że zespól ma zaciekle walczyć o utrzymanie w nowej I lidze. Do tego miasto zgodziło sie na renowacje obiektów młodzieżowych i szkółki piłkarskiej przy naszym klubie co w znaczny sposób odciążyło budżet i tak juz bardzo zszarpany przystosowywaniem klubu do wymogów licencyjnych.

 

W końcu zacząłem przeszukiwać rynek piłkarzy bez kontraktu w poszukiwaniu obrońcu. Oto jakich piłkarzy udało mi się zakontraktować :

- Krzysztof Hus - Stal Rzeszów - 0 euro.

- Piotr Petasz - wolny transfer.

Krzysiek to młody, bardzo perspektiwiczny lewy obrońca, jego zadaniem miało być zastępowanie Piotrka na wypadek gdyby ten był zmuszony grać na lewym slrzydle.

Niestety nie znalazlem juz żadnych solidnych obrońców na wolnym transferze więc zacząłem przeszukiwać kluby z niższych lig. Zdecydowałem się na transfer Macieja Kicińskiego z Korony za 500 euro, Marcina Zimonia z Cracovii za 1 tyś euro, Przemysława Żmudę z Motoru za 2 tyś euro, Marcina Bednarka z GKS Jastrzębie za 0 euro oraz Tomasza Wacka z Wieliczki za 1 tyś euro. Po dokonaniu tych transferów mogłem już dość optymistycznie patrzeć na rozpoczynajacy się okres przygotowawczy.

 

Jako że Wisłoka jest beniaminkiem, broniącym sie przed spadkiem zdecydowałem się grać na jednego napastnika taktyką 1-4-2-3-1. Doszedłem jednak do wniosku że jeżeli Wisłoka dojdzie juz do jakiejś sytuacji bramkowej to przynajmniej co druga musi być wykorzystywana, jeżel KSW chce utrymać się w tej klasie rozgrywkowej. Rozwiązaniem tego problemu miał być solidny, bramkostrzelny napastnik. Jak zwykle zacząłem od zawodników wolnych, nie związanych z żadnym klubem. Na testy zaprosiłem 7 napastników z czego tylko 2 zdecydowanie odstawało od reszty. Byli nimi Roland Kazubowski oraz Łukasz Blasiak. Chcąc uniknąć walki z innymi klubami o tych graczy i zwracając uwagę na dość niskie wymagania finansowe jakie przede mną stawiali szybko ich zakontraktowałem. Problem jednak pozostał. Owszem byli to zawodnicy solidni, ale nie gwarantowali bramkosztrzelności jakiej Wisłoka wówczas potrzebowała. Wtedy to właśnie po raz pierwszy uśmiechnęło się do mnie szczęscie. Z poznańskiego Lecha napłyneła do klubu oferta transferu Mateusza Kantora opiewająca na kwotę 20 tyś euro. Mateusz był juniorem z którym wiązałem duże nadzieje jednak taka kwota mogła spokojnie wystarczyć na sprowadzenie napastnika odpowiedniej klasy. Tak więc bez wiekszych zastanowień sprzedałem Mateusza i swoją uwagę skupiłem na napastniku Podbeskidzia - był nim Krzysztof Chrapek. Mój skaut zdecydowanie twiedził że zawodnik tej klasy nie zgodzi się na transfer do beniaminka I ligi. Jednak ta pomyłka kosztowała go utratę pracy. Krzysiek po długich,trwających godzinami negocjacjach zgodził się podpisać kontrakt a Podbeskidzie otrzymało za tego napadziora 18 tys euro. Zatrudnienie tego piłkarza umożliwiło mi prawdopodobnie umieszczenie klauzuli w jego kontrakcie zapewniającej możliwość szukania sobie klubu w sytuacji spadku Wisłoki.

 

Bramka, obrona i atak już odpowiednio wzmocnione. Pozostała mi jeszcze pomoc. W kasie klubowej zostało około 10 tyś na transfery. Oczywiście najpierw zdecydowałem się na poszperanie w zbiorze zawodników wolnotransferowopodobnych. Na pierwszy rzut oka spodobał mi się wychwalany przed nowego już skauta - Marcina Libicha, Andrew Konopelsky. Doszedłem z zawodnikiem do porozumienia stosunkowo łatwo i został on kolejnym zawodnikiem zatrudnionym w beniaminku. W między czasie do klubu na testy przybyło ok 15 pomocników jednak tylko Rafał Napierała oraz Mariusz Bacławski przekonali mnie i działaczy do zaangażowania ich w roli pomocników. Trzech to troszku zamało jak na potrzeby I-ligowego zespołu więc rozpocząłem poszukiwania zawodnikow stosunkowo tanich ale zatrudnionych w klubach. Ot np. podczas sparingu Sandecja - ŁKS Łomża wypatrzyłem Tomasza Lubę, a dzięki problemom finansowym ŁKS-u udało mi sie pozyskać go za free. Dzień później dostałem telefon od mojego kolegi ze studiów który zaprosił mnie do Stalowej Woli aby obejrzeć tam mecz charytatywny. W drużynie "Stalówki" doskonałą partię rozegrał pewien czarnoskó zawodnik, był nim Longinus Uwakwe. Postanowiłem spotkać się z nim po meczu w pewnym, każdemy wiadomym celu. Okazało się iż Longinus to bardzo miły chłopak który powiedział iż ma już dośc sprzeczek z trenerm Stali i bardzo chętnie zmieniłby otoczenie. Po owocnych negoicjacjach z prezesem klubu ze Stalowej Woli zdecydowałem się na kupno tego piłkarza za 8 tys euro. Ten transfer okzał sie strzałęm w dziesiątkę. Jako kibic Wisłoki udałem się na turniej Kibiców ROW-u do Rybnika. Tam w drużynie piłkarzy ROw-u spokojem w srodku pola imponował Wojciech Salek. Po krótkiej rozmowie powiedział że nie ma juz aktualnego kontraktu z klubem a perspektywa gry w I lidze jest dla niego czymś niesamowitym. Na drugi dzien przyjechał do Dębicy gdzie podpisał 2-letni kontrakt.

Przejeżdżając przez Śląsk zobaczyłem tablicę Sosnowiec. W tym mieście jest klub w którym jest druzyna ukarana za korupcje w polskiej piłce. Pojechalem na trening Zaglębia majac już w głowie 2 nazwiska Kłoda i Łuczywek. Spotkałęm sie z oboma piłkarzami który chętnie przystali na moje propozycje. Kłoda jednak wybrał Gónik Łęczna ale Łuczywek szybko przeniośł sie do Dębicy. Gdy wrociłem do Dębicy, na postalu 90minut.pl przeczytalem niezywkłą wiadomość. Marcin Garuch nie podpisze kontraktu z Miedzią Legnica. To był sygnał do ataku! Zatelefonowałem do Marcina i zaprosiłem go do Dębicy na testy. Marcin dość szybko przyjechał a swoją postawą na treningach jeszcze bardziej poprawił mój nastrój. Podszedł do mnie prezes i powiedział " Ten chłopak to skarb, bierzmy go zanim ktoś o niego zapyta. On będzie naszą przyszłością!". Na te słowa zareagowałem uśmiechem i już wieczorem w budynku klubowym zaprezenbtowałem Marcina kibicom jako nowy nabytek Wisłoki.

Dzień pózniej w Tarnowie miał się odbyć mecz tetsowanych piłkarzy niezakontraktowanych. Udałem sie na mecz z moim asystentem a do Dębicy wróciłem z nowym nabytkiem - Mirosławem Golińskim.

 

Był to mój ostatni transfer. Drużyna zasakująco dobrze radziła sobie w sparingach wykazując olbrzymią chęc do gry. Z niecierpliwieniem oczekiwałem pierwszego meczu w I lidze. Rywalem miał być GKS Jastrzębie.

 

Jako, że jest to mój pierwszy tekst bardzo proszę o swoje opinie i komentarze na jego temat. Pozdrawiam !

 



Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.