czerwiec 2014
Po przybyciu do klubu i rozpakowaniu pudła (no, majątku zbyt dużego nie mam, a puchary planuję zdobyć jakieś dopiero), prezes
Bogusław Leśniodorski zaprosił mnie na rozmowę. Dobrze, że wcześniej przygotowałem się z historii klubu, to miał mniej roboty, a więcej czasu poświęciliśmy na wypicie wspólnie 12-letniej Glenlivet. Ustaliliśmy, że warto zwiększyć mi budżet juniorski, oraz poszerzyć siatkę wyszukiwania juniorów, po tym jak zasugerowałem, że będę starał się powoli odmładzać skład i wprowadzać do składu wychowanków. W pewnych aspektach nasze oczekiwania były zgodne, w pewnych nie. Rozbudowa obiektów musiała tymczasowo poczekać. Chyba w sumie tylko dlatego dostałem tę robotę, przecież nie za ładną buzię. Następnie zaprosił mojego asystenta, którego odziedziczyłem po
Henningu Bergu. Póki co nie planowałem drastycznych zmian w sztabie szkoleniowym. Byłem nowy w tej branży, świeżo po dyplomie.
Pal Arne Johansen zaprezentował mi w krótkiej prezentacji członków ekipy trenerskiej. Od razu zadysponowałem mu zadania do rozdzielenia. Główny scout,
Dominik Ebebenge miał za zadanie rozdysponować scoutom przydziały i regularnie podsyłać mi raporty z ich pracy. Koordynator ds. juniorskich dostał za zadanie ogarnąć trening ogólny juniorom, a mój asystent trening ogólny I zespołu. Resztą zająłem się osobiście, przynajmniej na początku. Im szybciej się nauczę wielu rzeczy, tym lepiej dla drużyny.
Przed zebraniem z zawodnikami zaprosiłem Ivicę na rozmowę. Chciałem wybadać grunt. Dowiedziawszy się, że są zaintrygowani moją osobą, postanowiłem nie trzymać ich dłużej w niepewności. Przedstawiłem siebie, wymagania wobec nich, taktykę, oraz system kar, który będę stosował, mianowice:
1 czerwona kartka – ostrzeżenie
2 czerwona kartka – 1 tygodniówka
3 i kolejna czerwona kartka – 2 tygodniówki
Kartki podlegające karze były niezależnie od tego, czy były bezpośrednią „czerwienią”, czy po dwóch „żółtkach”. Żeby nie być zbyt surowym odpuściłem im kartki za mecze towarzyskie. Ponadto zostali poinformowani, że kiepski występ również będzie penalizowany zawieszeniem tygodniówki. W razie kompromitującej porażki, bądź bardzo słabej gry konsekwencje dosięgną większej ilości piłkarzy. Nie powiem, że ten pomysł przyjęli z entuzjazmem, ale kapitan postanowił dać mi szansę i piłkarze poszli za jego przykładem.
Kadra, z jaką zacząłem przygodę z Legią wygląda na stabilną, acz pozbawioną większych rezerw, szczególnie jeśli chodzi o boki obrony. Tutaj postanowiłem zadziałać. W momencie spotkania z zawodnikami, w moim pierwszym zespole znalazło się 32 piłkarzy
Bramkarze:
Kuciak, Jałocha, Budziłek
Obrońcy:
Rzeźniczak, Brzyski, Astiz, Ronan, Dossa Júnior, Broź, Lewczuk, Bereszyński, Wieteska
Pomocnicy:
Jodłowiec, Vrdoljak, Pinto, Duda, Żyro, Radovic, Kosecki, Szwoch, Kucharczyk, Guilherme, Bartczak, Misiak, Rakowski, Kalinkowski, Bielik, Ryczkowski, Tomasiewicz
Napastnicy:
Sá, Piech, Saganowski
Pozostali byli albo wypożyczeni (
Smyłek, Cichocki, Mążek, Długołęcki, Budek, Kopczyński, Kozak, Mizgała, Gąsior, Ojamaa, Jagiełło, Arak, Mikita), albo w zespole rezerw. Zawodnicy, którzy mieli podpisany kontrakt juniorski występowali w zespole do lat 18.
W celu zwiększenia głębi składu zaleciłem
Broziowi,
Bereszyńskiemu i
Lewczukowi trening gry także na lewej stronie pomocy. Natomiast
Bartczakowi,
Misiakowi i
Rakowskiemu wolałem zaordynować trening na bokach pomocy, bo zupełnie nie nadawali się do gry w obronie. Zresztą zaczynali kiedyś, jako skrzydłowi i nie wiem, po co ich próbowano przesunąć do tyłu. Zresztą wyżej wspomniani byli w głębokiej rezerwie, jakby się trafiła plaga kontuzji.
Taktyka, którą postanowiłem wdrożyć, to taktyka którą stosuję od czasów FM 2005, czyli 1-4-1-1-3-1. Jako 2 zapasowe taktyki, piłkarze rozpoczęli naukę 1-4-2DP-3-1 i 1-4-2DP-1-3-0. Role i indywidualne polecenia pozostaną tajemnicą, acz nie ukrywam, że staram się grać ofensywny futbol, który opiera się na dużej ilości podań w środku, przeplatanych szybkimi rajdami schodzących napastników. Poza tym agresywnie i twardo w odbiorze.
Sztab:
Z klubem pożegnał się koordynator ds. juniorskich -
Jacek Mazurek. W jego miejsce zatrudniłem
Zbigniewa Mierzyńskiego. Poza tym pracę straciło dwóch kiepskiej jakości trenerów zatrudnionych w II zespole, obaj byli "specjalistami" od przygotowania siłowego:
Piotr Zaręba i
Tomasz Grudziński. W zwolnione miejsce (i po poproszeniu o możliwość zatrudnienia większej ilości specjalistów) sztab szkoleniowy wzbogacił się o dwóch trenerów bramkarzy -
Adama Matyska i
Zbigniewa Robakiewicza,
Tomasza Rybarczyka, który odpowiadał za przygotowanie fizyczne i specjalistę od treningu ogólnego -
Michała Adamczewskiego.
Piłkarze:
Tutaj był większy odsiew. Ze względu na oszczędności i przeciążenie trenerów, postanowiłem w oparciu o raporty scoutów i asystenta zwolnić trochę kopaczy. Z rezerw i zespołu U-18 poleciało w sumie 12 grajków (
Lasota, Najemski, Wiśniewski, Zawał, Stasz, Gapczyński, Witkowski, Michalak, Podlecki, Madeński, Babiarz, Nawotka). Biorąc pod uwagę ich dalsze historie, to podjęte decyzje były słuszne. 3 z nich kontynuowało swoje kariery w McDonald's na kuchni, a reszta w niższych ligach.
Udało się także sfinalizować jeden transfer. Do klubu przybył z wolnego transferu marokańczyk -
Michaël Chrétien, mający doświadczenie w
Ligue 1 (
A. S. Nancy Lorraine) i
Spor Toto Süper Lig (
Bursaspor). Nominalnie prawy obrońca, ale od razu dostał polecenie dołączenia do grupki trenującej grę na lewej obronie. Zawsze to jakaś głębia większa.
Rozegrane spotkania:
Udało nam się rozegrać tylko dwa mecze sparingowe. Jeden - standardowy wewnętrzny trening, zakończył się remisem 1:1. Bramkę dla I zespołu zdobył... obrońca rezerw,
Mateusz Wieteska, podczas nieudolnej interwencji. Bramkę dla rezerw w stylu Rasiaka (piłka odbiła się od niego) zdobył
Tomasz Nawotka, który zresztą kilka dni później pożegnał się z klubem.
Na drugi mecz sparingowy wyjechaliśmy do Riazania, gdzie II-ligowa rosyjska
Zvezda Ryazan poległa 0:2 po bramkach
Piecha i
Kalinkowskiego.
lipiec 2014
W lipcu było mniej roboty za biurkiem, a więcej na boisku. Ale działo się trochę. Przede wszystkim udało mi się zatrzymać w klubie
Krystiana Bielika, którego zaczął kusić
Zenit Sankt Petersburg. Klub co prawda większy, bogatszy i z bardziej renomowanej ligi, ale z Krystianem doszliśmy do wniosku, że jeszcze ma czas. A na tamtą chwilę mogłem mu zagwarantować częstsze występy w lidze, niż Zenit.
Sztab:
Z dniem 1 lipca zatrudniłem menadżera zespołu U-18,
Janusza Kubota. Nie chciałem, żeby prowadzenie młodzieżowego zespołu miał na głowie koordynator. Inna sprawa, że koordynator się do tego zupełnie nie nadawał. Ponadto
Dominik Ebebenge - główny scout - powitał w swoim zespole szperaczy dwóch pracowników: Portugalczyka
Sérgio Vieirę i Belga
Alexandre Teklaka.
Piłkarze:
Tym razem pożegnałem się z dwoma beztalenciami. Pierwszy z nich,
Bartosz Żurek, był w trakcie leczenia poważnej kontuzji i dał spobie spokój z futbolem po mojej decyzji, drugi -
Maciej Wojczuk - trafił z wolnego transferu miesiąc później do
Dolcanu Ząbki... i od tego czasu zagrał tam w 1 meczu.
Do klubu trafił kolejny obrońca, mogący grać na obu flankach
David Sauget. Zatrudniony został, tak jak poprzednik, z wolnego transferu. Różnica była tylko taka, że grał tylko we ligach francuskich (
Sporting Club de Bastia, A. S. Nancy Lorraine, AS Saint-Étienne, Grenoble Foot 38 i FC Sochaux-Montbéliard)
Rozegrane spotkania:
W lipcu dokończyliśmy okres przygotowawczy, w którym rozegraliśmy jeszcze dwa spotkania towarzyskie, z drugoligowym węgierskim
Kaposvári Rákóczi FC i z przedstawicielem
Bundesligi -
Hamburger SV, a następnie mecz o Superpuchar. Przy pełnych trybunach na Łazienkowskiej 3 pokonaliśmy
Zawiszę 3:0, mimo iż zaraz po przerwie czerwoną kartkę zarobił nowy nabytek -
Sauget. Potem rozpoczęły się eliminacje
Ligi Mistrzów i Liga. Los przydzielił nam mistrza Armenii -
Bananc Erywań. Po losowaniu nie spodziewałem się większych problemów i tak też było. Awans praktycznie zapewniony po pierwszym meczu. W kolejnej rundzie również nie trafiliśmy na rywala nie do pokonania, ale poprzeczka została zawieszona nieco wyżej. Tym razem mieliśmy udać się do Czarnogóry. Łysy z UEFA wylosował nam
FK Sutjeska Nikszić.
W
Ekstraklasie zdołaliśmy rozegrać tylko 2 mecze ligowe. Tylko, albo aż, bo biorąc pod uwagę natłok spotkań w europejskich pucharach, to niektórzy kondycyjnie nie wyrabiali kopać piłkę co 3-4 dni. Stąd moje preferencje do posiadania raczej większej ilości piłkarzy, którzy mogą grać na kilku pozycjach. Mój debiut na ławce przypadł na hit ligi i mecz w Poznaniu. Nie wiem, czy kibice
Lecha byli przekonani, że wygrają z nami w cuglach (wszak nowy, nieznany menadżer), czy jeszcze byli na wakacjach, ale na meczu stawiło się, bagatela
980(!) osób. Istnieje podejrzenie, że to grupa z Żylety przyjechała po prostu na wycieczkę.
sierpień 2014
Miesiąc rozpoczęliśmy od integracyjnej wizyty w Muzeum Powstania Warszawskiego i złożenia wieńca od klubu na Powązkach. Potem wspólna uroczysta kolacja i wyruszyliśmy w drogę, na mecz przyjaźni, do Szczecina. Żadnych ruchów transferowych już nie przeprowadzaliśmy, mimo zainteresowania naszymi piłkarzami. Koniec końców udało się odstraszyć
Zenit skutecznie, który po fiasku zakupienia
Bielika przeniósł swą miłość na
Tomasiewicza. Na całe szczęście bez wzajemności.
W rewanżu w
Lidze Mistrzów jechaliśmy na trudny teren do grania, z niewielką zaliczką. W szatni chłopaków zmotywowało przypomnienie zachowania
kibiców czarnogórców podczas dwumeczu
Śląsk-Buducnost 2 lata wcześniej. Szybko strzelona, w 1 minucie bramka ustawiła mecz. Legioniści cały mecz pozostawali skoncentrowani i ostro traktowali zapędy rywali, to skutkowało dwiema kontuzjami graczy z Nikszić.
W losowaniu kolejnej rundy, "Łysy z
Brazzers UEFA" wylosował nam rywala jednocześnie dość trudnego, ale będącego stosunkowo blisko. Miałem nadzieję, że w ostatecznym rozrachunku pomogą nam kibice, bo nie ukrywam, że pierwszy mecz na wyjeździe mógł wszystko ustawić. Jednak w meczu ze
AC Spartą Praha wielu z tych, którzy przyjechali do stolicy Czech, na trybuny nie weszło. Wylądowali w tamtejszej izbie wytrzeźwień.
Jedyną bramkę (1:3) strzeliliśmy z rzutu karnego, który i tak wyglądał dość kontrowersyjnie.
Delikatna zmiana taktyki, pilniejsze przestudiowanie gry w obronie Prażan i przede wszystkim wypoczęcie zawodników (przed tym meczem w lidze zagrał tylko
Radovic, reszta oglądała mecz z trybun. I nawet
Sparcie nie pomogło, że graliśmy w "10" od 41 minuty (
Brzyski). Wygraliśmy 3:0.
Liga Mistrzów była dla nas.
W
Ekstraklasie rozegraliśmy kolejnych 5 spotkań, z których 3 wygraliśmy.
Bilans w lidze: 5-2-0, 17 pkt, 13-7
wrzesień 2014
We wrześniu dzięki przerwie na mecze reprezentacji mogliśmy trochę zregenerować siły, wyleczyć urazy i rozpocząć kampanię o nazwie
Liga Mistrzów. Losowanie nie było dla nas łaskawe, ale mogło być gorzej. W końcu byliśmy 3 od końca najsłabszą drużyną (pod względem rankingu UEFA). Los przydzielił nas do grupy C, w której rywalizowaliśmy z
FC Bayern München, S.S.C. Napoli i Olympiacos SF Piraeus. Poza tym rezerwowi zawodnicy mieli wreszcie szansę się wykazać, ponieważ zainaugurowaliśmy (od 4 rundy) występy w
Pucharze Polski.
Olympiacos przystępował do meczu, posiadając w swoich szeregach szpital. Siedmiu podstawowych zawodników miało mniej, lub bardziej poważne kontuzje. Gdy po 5 minutach prowadziliśmy 2:0, przecierałem ze zdumienia oczy. A to była tylko defensywna taktyka i bramki zdobyte po stałych fragmentach gry. Zaryzykowałem, zagraliśmy nieco bardziej ofensywnie. I gdyby nie
Broź i
Astiz, to byłoby 6:0, ale postanowili strzelić sobie po bramce. Szkoda tylko, że samobójczej.
W
Pucharze Polski szansę dostali zawodnicy, którzy nie mieli okazji zbyt często pojawiać się w bawrach Legii w ważniejszych pojedynkach. Rywal wymagający nie był, a wygrana była przekonująca.
W
Lidze ze zmiennym skutkiem, ale nadal bez porażki. Pociąg o nazwie Legia powoli odjeżdżał stawce. Pytanie było jedno - kiedy złapie nas zadyszka.
Bilans w lidze: 8-2-0, 26 pkt, 20-8
Mecze reprezentacji Polski
Towarzysko z Meksykiem 2:2 i w ramach El. ME 2016 0:1 z Niemcami.
październik 2014
Październikowe zmagania rozpoczęliśmy meczem u siebie z
Napoli. Po 8 kolejnych zwycięstwach z rzędu na trybunach zasiadł prawie komplet widzów (30,421 z 31,103) i był to drugi najwyższy wynik frekwencji, jeśli chodzi o mecze o punkty, w Warszawie.
Mecz z Włochami, przy prawie pełnym stadionie, rozpoczął się dość wyrównanie, ale Napoli szybko zabiegało naszych graczy i w ciągu 10 minut, pod koniec 1-szej połowy zrobili nam zimny prysznic. 0:3 w szatni trudno było przeboleć i chyba tylko dzięki determinacji
Radovica (obie bramki) zminimalizowaliśmy rozmiary porażki, bo pozostali na boisku nie istnieli. Mecz z
Bayernem był jeszcze gorszy. Obrońcy tytułu pokazali nam nasze miejsce w szeregu. Szkoda tylko, że odbyło się to przy jeszcze większej liczbie widzów na trybunach, niż podczas meczu z
Napoli (30,460 z 31,103). I to był rekord frekwencji w sezonie 2014/2015.
Mecz
Pucharu Polski odbywał się jako ostatni w październiku, po intensywnym co 3-4 dniowym graniu. Dlatego też wystawiłem młodzieżowy skład. Niech się chłopaki ogrywają. I mogło mnie to srogo kosztować, gdyż bramkę dającą awans dał w 4 minucie doliczonego czasu gry prawoskrzydłowy
Robert Bartczak. Miał potem dostać więcej szans, ale wyszło jak wyszło.
W
Ekstraklasie tylko trzy mecze - wygrane
Bilans w lidze: 11-2-0, 35pkt, 26-9
Mecze reprezentacji Polski: 2 mecze eliminacji ME 2016 i dwa remisy. Wyjazdy do Gruzji i Szkocji przyniosły wyniki 2:2
listopad 2014
W listopadzie mieliśmy rozegrać jeden z najważniejszych meczy tej jesieni. Domowe spotkanie z
Olympiacosem w
Lidze Mistrzów. Wiedząc, że z
Neapolu i
Monachium raczej punktów nie przywieziemy, to chcąc liczyć na awans do
Ligi Europy z 3 miejsca musieliśmy przynamniej zremisować. Niestety, pozostałe wyniki ułożyły się tak, że remis nam nic nie dawał (chyba, że wygralibyśmy w
Neapolu). Poza tym ligowa szarzyzna i nadal nikt nie był w stanie nas pokonać.
Bilans w lidze: 13-4-0, 43pkt, 30-10
Mecze reprezentacji Polski: 7:1 z Gibraltarem w eliminacjach Euro 2016 i 4:0 w towarzyskiej potyczce z Luksemburgiem.
grudzień 2014
Ostatnie trzy mecze przed przerwą świąteczną. Jak zwykle - w
Ekstraklasie bez porażki, a w Europie, no cóż... frycowe trzeba zapłacić.
Bilans w lidze: 15-4-0, 49pkt, 40-12
Liga Mistrzów, grupa C
1. Bayern Monachium 15 5-0-1 14-7
2. Olympiacos Pireus 8 2-2-2 10-11
3. SSC Napoli 7 2-1-3 9-12
4. Legia Warszawa 4 1-1-4 16-19
Okres przygotowawczy 2014/2015
Po świętach rozegraliśmy kilkanaście sparingów, a na siłowni prowadziliśmy intensywny trening fizyczny.
Jako, że
Tomaszem Jodłowcem zaczęły się interesować zagraniczne kluby, to postanowiłem na testy zaprosić czeskiego defensywnego pomocnika -
Petra Trappa, który pozostawał bez klubu. Transfer "
Jodły" doszedł do skutku 5 stycznia i za 1,5 mln € dołączył on do francuskiego
Racing Club de Lens. 3 dni później
Trapp podpisał z
Legią umowę do końca czerwca 2015, z opcją przedłużenia o 1 rok. Poza tym postanowiliśmy, że na zasadzie "prawa Bosmana" za pół roku dołączy do nas pochadzący z Brazylii lewy obrońca
SpVgg Greuther Fürth, brazylijczyk
Guilherme. Aby nie mylili się kibicom piłkarze, to
Guilherme będący na wypożyczeniu z
Ole Brasil wrócił do Brazylii, a wraz z nim leczący kontuzję przez pół rundy jesiennej
Ronan, który był graczem partnerskiego
Fluminense. Także w styczniu po rozmowie ze mną, zarząd postanowił rozbudować bazę treningową i obiekty młodzieżowe.
luty 2015
Zanim jednak rozpoczęliśmy zmaganie ligowe udało się wynegocjować drobne na transfery, co pozwoliło wykupić
Guilherme za 145 tysięcy € i szybciej cieszyć się jego grą. Docelowo to on miał zostać podstawowym lewym defensorem. W lutym także pożegnaliśmy się z kolejnym zawodnikiem, którego skauci drużyny określili jako "nierokującego" (Bąbel). A duże grono młodzieży udało się na wypożyczenia (Wiszorowski, Kochański, Michalak, Więdłocha, Górka, Makowski, Szymański, Skowron i Młonek). Anulowaliśmy także umowę wypożyczenia Patryka Klimali i młody napastnik wrócił do
Lechii Dierżoniów. Udało się także dogadać z pewnym zawodnikiem, któremu kończył się kontrakt w obecnym klubie i miał do nas dołączyć za darmo w lipcu. Do Legii wróci były jej zawodnik, na emeryturę.
Na początek zmagań w rundzie wiosennej przyszło nam pokonać zabrzańskiego
Górnika. W meczu tym napięcia nie wytrzymał
Rzeźniczak i z powodu brutalnego faulu przyszło mu udać się wcześniej pod prysznic. Za to mecz z
Wisłą Kraków cieszył się największym powodzeniem wśród kibiców, jeśli chodzi o rozgrywki
T-Mobile Ekstraklasy. Mecz obejrzało 28,100 osób.
Z Akademii przesunięto do zespołu U-18 16 zawodników.
Stromecki,
Boruc,
Kopciński i
Lipiński rokowali na przyszłość. Wg sztabu szkoleniowego mieli stać się przynajmniej gwiazdami
Ekstraklasy i wybitnymi graczami
Legii. Reszta podpisała kontrakty, aby uzupełnić kadrę U-18.
Bilans w lidze: 17-5-0, 56pkt, 44-13
marzec 2015
Marzec przyniósł kolejne emocje, jeżeli wziąć pod uwagę męczarnie rezerw w
Pucharze Polski. Ale rywali wymagających nie mieliśmy, więc można było młodzież ogrywać. Na 3 spotkania dwa wygrane i 1 remis. Podobny bilans w
Ekstraklasie. W meczu ze
Śląskiem czerwień zarobił tym razem
Guilherme.
Bilans w lidze: 19-6-0, 63pkt, 50-15
Mecze reprezentacji Polski: Wróciła kadra. Polacy przegrali u siebie z Irlandią 0:3 w eliminacjach Euro 2016
kwiecień 2015
Kolejne mecze w
lidze i
Pucharze Polski. W lidze nadal bez porażki, mimo iż kwiecień został ogłoszony miesiącem kontuzji. W
PP wymęczony remis z
ŁKS Łódź, dający awans do finału.
W kwietniu w meczu z
Górnikiem Łęczna wyleciał
Petr Trapp. Co więcej, weszliśmy na wojenną ścieżkę, ponieważ uznał, że nie zasłużył na ukaranie! Oczywiście media rozdmuchały całą sprawę, zamiast zająć się kolejnymi przekrętami ekipy rządzącej. Zresztą
Trapp nie był podstawowym zawodnikiem. Walczył o miejsce na ławce z
Bielikiem. Był w klubie od 3 miesięcy, więc starsi stażem zawodnicy zbytnio się nie przejęli jego awanturami. Znali zasady. Ale na przekór przedłużyłem mu kontrakt. Nie chciało mi się wydawać pieniędzy na kolejnego zawodnika (premia dla agenta i piłkarza za podpis), więc musiał się ze mną pomęczyć jeszcze jeden rok. Jak się okazało później, nie był to jego najlepszy rok. Pod koniec kwietnia do
Sporting Kansas City na wypożyczenie do końca 2015 roku przeszedł coraz starszy i gorszy fizycznie
Tomasz Brzyski. Zarobiłem na tym interesie tyle, że nie musiałem mu płacić pensji w tym czasie.
Bilans w lidze: 23-7-0, 76pkt, 62-20
Pierwsze miejsce po fazie zasadniczej.
maj 2015
Do odstrzału poszło kolejnych 3 zawodników rezerw, których wytypował sztab szkoleniowy (Siedlecki, Czarnowski i Jaroszko). Majowe potyczki zainaugurowaliśmy dwumeczem z
Lechem Poznań. Najpierw, w weekend majowy finał
Pucharu Polski na Narodowym (wygrany 3:1), a następnie wymęczony remis u siebie (bramka w 90+3
Koseckiego i czerwona kartka
Chrétiena). W pozostałych majowych meczach w lidze przytrafiła nam się jedna wpadka, bezbramkowy remis w Bydgoszczy.
Powoli także zacząłem sondować rynek transferowy i sprawdzać, komu kończą się kontrakty. Przedłużyłem umowę z klubem do końca sezonu 2017/2018
Bilans w lidze: 23-7-0, 76pkt, 62-20, w grupie mistrzowskiej 3-2-0, 49pkt , 11-5.
czerwiec 2015
Ostatnie dwa mecze ligowe były formalnością, ale mimo zagrania w nich rezerwowymi składami, udało się dojechać do końca bez porażki na koncie. Do tego przyklepaliśmy zakup na zasadzie prawa Bosmana z młodzieżowcem innego klubu. Raporty skautów sugerują, że może się znacząco rozwinąć i stanowić potem o sile ataku. Na emeryturę z końcem sezonu przeszła legenda klubu,
Lucjan Brychczy. To było dla mnie kolejne zajęcie, na międzysezonową przerwę - znalezienie równie dobrego zastępcy.
Bilans w lidze: 23-7-0, 76pkt, 62-20, w grupie mistrzowskiej 5-2-0, 55pkt , 16-5.
W sumie 28 zwycięstw, 9 remisów, 0 porażek. Bramki 78-25
Mecze reprezentacji Polski: Wyjazdowa wygrana (!) 2:1 z Niemcami w eliminacjach Euro 2016 i remis 1:1 z Turcją na Narodowym
Podsumowanie sezonu 2014/2015
Budżet na koniec czerwca: 17,05 mln €
Łącznie zakupiłem piłkarzy za 145 tys. €, sprzedałem za 1,5 mln € (1,355 mln € zysku)
Zdobyte punkty klubu w rankingu UEFA: 7,950
Zdobyte punkty kraju w rankingu UEFA: 4,750
Pozostałe wyniki polskich klubów w Europie
:
Liga Europy UEFA
2 runda kwalifikacjyna:
Zawisza Bydgoszcz -
Hapoel Beer Szewa 1:2 / 0:0
Ruch Chorzów -
Inter Baku 3:0 / 1:0
Lech Poznań -
KF Kukësi 4:0 / 2:0
3 runda kwalifikacyjna
Ruch Chorzów -
PSV 2:2 / 1:3
Lech Poznań -
Sioni Bolnisi 3:1 / 2:0
Baraż
Lech Poznań -
Aalborg Boldspilklub 0:2 / 0:2
Średnia frekwencja na Ł3:
21,969 (70,6% pojemności)
Z
Ekstraklasy spadły
Górnik Zabrze i
Górnik Łęczna, awansowały
Miedź Legnica i
Zagłębie Lubin
Królem Strzelców z 14 bramkami został
Marek Saganowski
Podsumowanie występów w lidze I zespołu
Kolejno: Imię i nazwisko / pozycja / występy w pierwszym składzie (z ławki) / bramki (wpuszczone) / asysty (czyste konta) / Gracz Meczu / średnia ocena.
Dusan Kuciak |
BR |
36 |
-23 |
17 |
0 |
6.85 |
Łukasz Budziłek |
BR |
1 |
-2 |
0 |
0 |
6.80 |
Konrad Jałocha |
BR |
- |
- |
- |
- |
- |
Jakub Rzeźniczak |
O (PŚ) |
28 (1) |
1 |
2 |
4 |
7.21 |
Tomasz Brzyski |
O/WO (L) |
7 (1) |
0 |
1 |
0 |
6.97 |
Inaki Astiz |
O (Ś) |
22 |
2 |
1 |
1 |
7.02 |
Ronan |
O/WO (L) |
2 |
0 |
0 |
0 |
6.95 |
Dossa Júnior |
O (PŚ) |
17 (4) |
2 |
2 |
2 |
7.40 |
Łukasz Broź |
O/WO (PL) |
2 (4) |
0 |
0 |
0 |
6.78 |
Igor Lewczuk |
O (PLŚ) |
6 (2) |
0 |
0 |
0 |
7.16 |
Bartosz Bereszyński |
O (PL) |
18 (5) |
0 |
1 |
0 |
7.00 |
Mateusz Wieteska |
O/DP (Ś) |
0 (2) |
0 |
0 |
0 |
6.60 |
Robert Bartczak |
O/P/OP (P) |
- |
- |
- |
- |
- |
Tomasz Jodłowiec |
O/DP/P (Ś) |
10 (6) |
0 |
1 |
0 |
6.70 |
Michaël Chrétien |
O (PL)/WO (P) |
18 (1) |
0 |
1 |
0 |
6.63 |
David Sauget |
O (PL)/WO (PL) |
17 (2) |
0 |
1 |
1 |
6.75 |
Guilherme |
O/WO (L) |
10 |
0 |
0 |
0 |
6.76 |
Ivica Vrdoljak |
O/DP/P (Ś) |
23 (2) |
1 |
3 |
0 |
6.83 |
Hélio Pinto |
DP/P/OP (Ś) |
12 (15) |
0 |
3 |
0 |
6.77 |
Norbert Misiak |
O (PL)/P/OP (P) |
4 |
1 |
1 |
0 |
7.10 |
Eryk Rakowski |
O/P/OP (L) |
1 |
1 |
1 |
0 |
8.20 |
Bartłomiej Kalinkowski |
DP/P (Ś) |
0 (4) |
0 |
0 |
0 |
6.50 |
Krystian Bielik |
DP (Ś) |
4 (5) |
0 |
0 |
0 |
6.81 |
Petr Trapp |
DP/P (Ś) |
3 (4) |
0 |
1 |
0 |
6.93 |
Ondrej Duda |
P/OP (Ś) |
27 (4) |
7 |
9 |
4 |
7.14 |
Michał Żyro |
P (L)/OP (PL) |
20 (9) |
4 |
8 |
0 |
6.95 |
Miroslav Radovic |
P (PŚ)/ OP (PLŚ)/ N |
36 (1) |
11 |
13 |
6 |
7.30 |
Jakub Kosecki |
P (L)/OP (PL) |
25 (3) |
10 |
4 |
5 |
7.17 |
Mateusz Szwoch |
P/OP (Ś) |
- |
- |
- |
- |
- |
Michał Kucharczyk |
OP (PL)/N |
19 (8) |
10 |
6 |
1 |
7.07 |
Adam Ryczkowski |
P/OP (L)/N |
3 (3) |
1 |
0 |
0 |
6.94 |
Grzegorz Tomasiewicz |
P/OP (Ś) |
2 (5) |
0 |
1 |
0 |
7.04 |
Orlando Sá |
OP (L)/N |
15 (8) |
10 |
2 |
2 |
6.84 |
Guilherme |
OP (PLŚ) |
0 (2) |
0 |
0 |
0 |
6.50 |
Arkadiusz Piech |
N |
- |
- |
- |
- |
- |
Marek Saganowski |
N |
20 (5) |
14 |
2 |
2 |
6.92 |
Do tego na konto klubu strzelono 3 bramki samobójcze:
Zaur Sadaev (Lech-Legia 2:3),
Konstantin Vassiljev (Legia - Piast 1:0),
Wojciech Golla (Legia - Pogoń 4:1)
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ