Jeszcze wczoraj pisałem o tym jak Ruch był o krok od zakontraktowania Jana Kozaka reprezentanta Słowacji  a tutaj wyszła trochę licha sprawa z tego.

Otóż pewien Pan z Ruchu (zupełnie inna persona niż ta, która się zajmowała transferem) poinformował wczoraj wieczorem, że Jan Kozak nie zostanie jednak piłkarzem Ruchu Chorzów. Rozumiem jeżeli nie udałoby mu się przejść badań medycznych to w takiej sytuacji klub jasno informuje o powodach nie podpisania kontraktu lecz tutaj sprawa jest trochę innej natury. Otóż w Ruchu coraz głośniej się mówi o zmianach na szczycie. Nowy Prezes i jak wiadomo nowy zarząd, który nie w pełni mam wrażenie jest wstanie ze sobą współgrać. Ponieważ Pan Smagorowicz wczoraj w godzinach porannych poinformował, że transfer jest już praktycznie zapięty a Pan Mosór już mówi coś zupełnie innego nie podając żadnych przyczyn. Dlatego z czystej dociekliwości odrzucam możliwość nie przejścia badań medycznych, w interesie klubu jest takie rzeczy ujawniać. Jest jeszcze możliwość, że sam zawodnik poprosił o nieujawnianie takowej informacji i jest to myślę jedyna możliwość, która działaczy Ruchu ratuje.

Działaczy, którzy w ostatnim czasie partaczą każdą szanse zmian w klubie. Po wysprzedaniu najważniejszych postaci w klubie i nie podpisaniu kontraktu z innymi także bardzo ważnymi osobami chcą zostawić Ruch w bardzo nieciekawej sytuacji. Krzysztof Pilarz nie dogadał się z działaczami Ruchu w sprawie nowego kontraktu w całkiem podobnej atmosferze jak kilka miesięcy wcześniej Grzegorz Baran. Czyli, już mówią o tym, że będą dłużej w klubie aż tu nagle coś się stało i rozmowy zostają zrywane. Grzegorz Baran tuż po odejściu z Ruchu do GKS Bełchatów udzielił wywiadu w którym poinformował, że chciał podpisać kontrakt lecz dla kilku działaczy stawał się niewygodny.

Na koniec września ma odbyć sie walne zgromadzenie na którym najprawdopodobniej nowym Prezesem zostanie Mariusz Śrutwa, który wprowadzi swoją świtę działaczy. Czy oni będą wstanie zaprowadzić porządek w klubie? Mam taką nadzieje. Nie może być tak, że zespół, który zajął w poprzednim sezonie 3 miejsce i grał w europejskich pucharach wyprzedaje połowe składu i to jeszcze najlepszych jego zawodników. Grzegorz Baran, Andrzej Niedzielan, Artur Sobiech oraz Maciej Sadlok (ten odchodzi w Lutym). W taki sposób jeden z najlepszych klubów Polskiej ligi (patrząc na przekrój całej jego historii) stanie się chłopcem do bicia.